Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po drugie; Autostrada wodna na Wiśle. Wiśle należy się druga szansa, bo to gospodarczy „nerw” kraju

Przemysław Zieliński
Dorota Arciszewska-Mielewczyk wie, że Wisła jest bardzo ważna
Dorota Arciszewska-Mielewczyk wie, że Wisła jest bardzo ważna Tomasz Bołt/Przemysław Zieliński
Komisja Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej przygotowała plan pracy na najbliższe półrocze. Zagadnień związanych z problematyką wiślaną nie zabraknie.

Wśród tematów dotyczących bezpośrednio Pomorza Gdańskiego, którymi zajmą się członkowie sejmowej komisji, znalazła się m.in. budowa kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną (w lutym). Członkowie komisji będą także dyskutować o problematyce ochrony brzegów morskich, rybołówstwa (maj - posiedzenie w Słupsku), portów i stoczni (luty - posiedzenie w Gdyni), sytuacji morskiego szkolnictwa wyższego i zawodowego oraz ochrony przeciwpowodziowej.

Podczas prac komisji często ma się także przewijać problematyka żeglugi śródlądowej. I tak w kwietniu posłowie pochylą się nad projektem „Programu rozwoju żeglugi śródlądowej” ustawy o pracy na statkach żeglugi śródlądowej. W czerwcu z kolei przyjmą informację na temat wykorzystania potencjału gospodarczego rzek w Polsce z uwzględnieniem budowy i rozwoju infrastruktury hydrotechnicznej.

- Problematyka Wisły będzie niewątpliwie bardzo ważną częścią prac naszej komisji - zapewnia poseł Dorota Arciszewska-Mielewczyk, przewodnicząca sejmowej komisji. - To gospodarczy „nerw” naszego kraju, który musi zostać przywrócony do IV klasy żeglowności. To kwestia odpowiednich programów, ale przede wszystkim sporych pieniędzy. Grono osób zainteresowanych problematyką jest ogromne, dlatego grzechem byłoby unikanie dyskusji na tematy wiślane.

Na marzec posłowie zaplanowali przyjęcie informacji od rządu w sprawie przyjęcia przez Polskę Europejskiego Porozumienia o Głównych Śródlądowych Drogach Wodnych o Znaczeniu Międzynarodowym (AGN). Konwencja ta to dokument z 1996 r. Zawarto w niej klauzulę o rozwoju śródlądowych arterii jako najbardziej ekologicznego i taniego sposobu transportowania towarów. Według zapisów konwencji, w Polsce znaczenie dla międzynarodowego transportu mają m.in. droga wodna E 40 (Gdańsk - Wisła - Bug - Dniepr - Morze Czarne) oraz E 70 (Odra - Wisła - Nogat - Zalew Wiślany).

Jak pisaliśmy w październiku 2014 r., Polska tej konwencji nie podpisała. Do dzisiaj sytuacja się nie zmieniła. Niewygodne dla kolejnych polskich rządów było zobowiązanie do realizacji inwestycji w infrastrukturę rzeczną, ponieważ priorytetem były drogi i koleje. Efekt jest taki, że nasze śródlądowe szlaki wodne w większości nie spełniają warunków żeglowności i nawigacji. Zdaniem ekspertów, na dostosowanie polskich rzek do tych standardów potrzeba blisko 8,5 mld zł. W grudniu ub. roku Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, nie wykluczył jednak, że konwencja zostanie podpisana w tym roku. Rząd Prawa i Sprawiedliwości chce m.in. w ciągu czterech najbliższych lat przywrócić IV klasę żeglowności Odrze. A co z Wisłą?

- Zaniedbania w tej materii to kwestia nie tylko ostatnich 25 lat - mówi poseł Arciszewska-Mielewczyk. - Wszyscy więc musimy się uderzyć w piersi z powodu niewykorzystania potencjału Wisły. Są badania ekspertów, są ciekawe projekty, ale w końcu trzeba zacząć je wprowadzać w życie, tak aby wzorem wielkich rzek zachodniej Europy Wisła na powrót stała się ważną drogą transportową, nie umniejszając jej roli w turystyce.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki