MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Komary są w tym roku wyjątkowo agresywne i nieznośne. Mieszkańcy mówią o pladze

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Plaga komarów na Żuławach
Plaga komarów na Żuławach 123 RTF
Na wyjątkowo nieznośne komary skarżą się m.in. mieszkańcy Żuław. Owady miały przypuścić tej wiosny wściekłą inwazję, atakując grillujących, spacerujących, czy pracujących na świeżym powietrzu mieszkańców. Naukowcy prognozują, że w Polsce pojawić się może kolejny gatunek tego owada – bardzo agresywny.

O chmarach irytujących intruzów informowali nas mieszkańcy Pomorza, m.in. Żuław. Owady mają być w tym roku wyjątkowo agresywne i nieznośne. – Trudno jest pójść na działkę bez spraju na komary. Wystarczy wejść w zacienione miejsce, od razu atakuje cała chmara – mówi nam jedna z mieszkanek.

Plaga komarów

Badacze ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego przyznają, że choć liczba komarów może wydawać się duża, a ich ataki porównywalne nawet do inwazji, to stan liczebny komarów nie musi odbiegać od standardowego. Ich liczebność i dokuczliwość w poszczególnych latach jest różna. Wpływ na to ma wielkość opadów deszczu i śniegu w okresie jesienno-zimowym. Aktywność komarów jest większa na terenach sąsiadujących z wodami czy np. podmokłych. To tłumaczy informacje od mieszkańców Żuław o pladze owadów.

- Rozwój komarów przebiega od wczesnej wiosny w wodach stojących, w jeziorach, w stawach, oczkach i zastoinach wodnych, w rowach z wodą – wyjaśnia prof. Stanisław Ignatowicz, entomolog z Katedry Ochrony Roślin Instytutu Nauk Ogrodniczych SGGW. – Im więcej takich miejsc do rozwoju, tym więcej komarów wiosną i latem. Ostatnia jesień i zima 2023/2024 r. były wilgotne, a w poprzednich latach raczej suche, stąd w tym roku mamy więcej komarów. Jednak nie jest to nadzwyczajna plaga, ale normalna sytuacja.

Niebezpieczne owady

Komary to dość prymitywne owady, które przystosowały się do środowiska ludzkiego. Ciekawostką jest, że choć są słabymi „lotnikami” i unikają przestrzeni otwartych oraz wietrznych, to poruszają skrzydłami z częstotliwością ponad 600 ruchów na sekundę. Czy rzeczywiście za całe zło kojarzone z komarami odpowiadają samice tych owadów, zgodnie z popularnym osądem?

- Samice i samce żywią się nektarem i sokami roślin, ale przed wytworzeniem jaj samice potrzebują dużo białka – tłumaczy naukowiec z SGGW. – I wtedy kłują gospodarza, aby pobrać z niego krew bogatą w białka i aminokwasy. Samce nie potrafią przebić skóry i odżywiają się tylko wyciekającym sokiem roślin i nektarem kwiatów. Zaraz po kopulacji giną, nie żyją długo.

Posiłek komara zaczyna się od przekłucia skóry żywiciela tzw. kłujką znajdującą się w aparacie gębowym. Potem samica wpuszcza w skórę ofiary ślinę zawierającą środek znieczulający i substancję zapobiegającą krzepnieniu krwi (antykoagulant). Tuż po tej czynności pobiera jej tak dużo aż wypełni wolę. Ślina samicy zawiera substancje, które najczęściej powodują miejscowe odczyny zapalne, silnie swędzące obrzęki i zaczerwienienia.

Wiele gatunków komarów może przenosić czynniki wywołujące groźne choroby, w tym boreliozę przypisywaną głównie kleszczom. Przenoszą mikroorganizmy chorobotwórcze z ptaków domowych i dziko żyjących na zwierzęta domowe i ludzi. Komar widliszek, który występuje w Polsce, może wywołać malarię. Na szczęście, ostatnie zachorowania na tę chorobę stwierdzono na Żuławach w latach 60. ubiegłego wieku.

Mają swoją rolę

Choć dla człowieka komary bywają nieznośne, a nawet niebezpieczne, to jednak nie pojawiły się na świecie przez przypadek. Jak tłumaczy Anita Kruk z SGGW, jak każdy gatunek mają one określone miejsce w przyrodzie i odgrywają w niej ważną rolę. Larwy komarów oczyszczają wody stojące – filtrują wodę i odsączają z niej cząstki organiczne i mikroorganizmy wodne (glony, bakterie, grzyby i pierwotniaki), którymi się żywią.

Ale nie tylko są pożyteczne przy oczyszczaniu wód. Osobniki dorosłe zapylają rośliny podczas pobierania z nich nektaru i soków. Do tego, larwy są pokarmem wielu zwierząt wodnych – ryb i płazów. Natomiast osobniki dorosłe są zjadane przez jerzyki i nietoperze.

Nowy, bardziej okrutny

W Polsce jest aż 49 gatunków komarów, choć nie wszystkie kłują ludzi. Te, które atakują to przede wszystkim: komar brzęczący (Culex pipiens), widliszek (Anopheles), doskwier pastwiskowy (Aedes vexans) i komary z rodzaju Culiseta.

- Być może w tym roku zostanie stwierdzony w Polsce komar azjatycki zwany tygrysim – mówi prof. dr hab. Stanisław Ignatowicz z Katedry Ochrony Roślin Instytutu Nauk Ogrodniczych Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. – W ostatnich latach został zauważony w Niemczech, Czechach i Słowacji, ale w tych krajach jeszcze się nie osiedlił. Wyraźnie ociepla się, więc może przedostać się do naszego kraju i w nim zimować. Lubi małe zbiorniki wodne gęsto porośnięte roślinnością. Może zakończyć rozwój nawet w poidełku z wodą dla ptaków. Osobniki dorosłe za dnia przebywają w wilgotnych zakrzewieniach, blisko ziemi. Jest to bardzo agresywny i niewybredny komar. Atakuje ludzi i zwierzęta od wczesnego ranka i znowu od późnego popołudnia. Jest doskonałym wektorem wirusów wywołujących różne choroby pochodzenia tropikalnego: denga, zika, żółta febra, gorączka Zachodniego Nilu.

Odkomarzanie

Istnieje wiele produktów – repelentów, które pomagają w odstraszaniu nieznośnych owadów. Najskuteczniejszymi są te, które zawierają substancje DEET lub ikarydynę.

- Do zwalczania komarów zalecam stosowanie do wód stojących produktu bakteryjnego zawierającego zarodniki i trujące kryształy białkowe pałeczki turyngskiej (Bacillus thuringiensis israelensis), aby wśród larw wywołać epidemię – radzi entomolog. – Gdy zabiegi takie nie zostały przeprowadzone, to wtedy osobniki dorosłe należy zwalczać metodą opryskiwania lub zamgławiania, co nazywamy odkomarzaniem. Środek owadobójczy jest wtedy wprowadzany w miejsca, gdzie komary są szczególnie dokuczliwe. Mgła środka lub jego drobne kropelki podczas tradycyjnego opryskiwania zatruwają latające komary, albo osiadają cienką warstewką na roślinności i zabijają te osobniki dorosłe, które kryją się w krzewach i wysokich trawach. Niestety, podczas odkomarzania niszczone są owady pożyteczne i nam obojętne. Zabiegi odkomarzania należy więc prowadzić z rozwagą i po dokładnej analizie ryzyka.

CZYTAJ TEŻ: Czerwcowe grzybobranie w lasach na Pomorzu. Radzimy co i jak zbierać. Zdjęcia

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 7 lat
Wideo

Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki