MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Tarnowski: Podczas igrzysk olimpijskich muszę uważać na delfiny i strome fale w Zatoce Marsylskiej

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Wideo
od 7 lat
Paweł Tarnowski z Sopockiego Klubu Żeglarskiego Ergo Hestia jest jednym z reprezentantów Polski na igrzyska olimpijskie Paryż 2024. Windsurfer będzie rywalizował na akwenie w Marsylii. Opowiada nam o specyfice tego miejsca, nastawieniu mentalnym przed najważniejszymi regatami roku oraz o tym, że żeglarze muszą uważać... delfiny.

Czy już po oficjalnej nominacji olimpijskiej jesteś spokojny o swój status i możesz skoncentrować się na przygotowaniach do igrzysk?
Myślę, że to bardziej determinacja i motywacja w tej chwili. To już w zasadzie ostatnia prosta. Robimy wszystko, aby się jak najlepiej przygotować. Aby te dni, tygodnie przepracować jak najlepiej. Żeby odpowiednio się wyciszyć, uspokoić. Ale także trzymać poziom i intensywność treningu. Zobaczymy. Chyba wszystko idzie w dobrą stronę. Pozostaje odpowiednio się wysypiać i przygotować na wyścigi.

Jak ten plan w szczegółach wygląda? Co dla ducha, a co dla ciała?
Nie są to żadne wymyślne propozycje. To, co muszę robić, to odpowiednie przygotowanie fizyczne. Muszę mieć spokojną głowę i robić odpowiednią liczbę wyścigów, w których dużo się dzieje i trzeba przeorganizowywać swoją taktykę, strategię w danej chwili. Muszę przewidywać, co się wydarzy na kolejnych bokach trasy. To jest kluczowe, bo Marsylia jest na tyle ciekawym i skomplikowanym miejscem, że tam naprawdę dużo może się wydarzyć. Trzeba mieć oczy dookoła głowy i to w każdej sekundzie, czy się jest z tyłu, czy z przodu. Kiedy jest się z tyłu, to trzeba pamiętać, że walka jest do końca i wszystko się może wydarzyć przed metą. A jak się prowadzi, to trzeba wiedzieć, że dopóki się nie przekroczy mety na pierwszym, czy czołowym miejscu, to tego wyniku tak naprawdę jeszcze nie ma. Tyle potrafi się wydarzyć w trakcie wyścigu.

Opisz proszę akwen w Marsylii. Co może tam ci sprzyjać, a na co będziesz musiał uważać?
Myślę, że trzeba uważać na pewno na delfiny, które ostatnio spotkaliśmy. Jeden z moich kolegów niestety uderzył w takiego delfina. Przykra sytuacja, ale na szczęście zwierzę przeżyło. Natomiast on zaliczył niezłą katapultę. Zatrzymało go z dużej prędkości praktycznie do zera. Na co jeszcze trzeba uważać? Na pewno na niebezpieczną falę, która jest bardzo pionowa, stroma i ma małą amplitudę. To jest takie specyficzne miejsce w tej Zatoce Marsylskiej, przed plażą Prado. Dość szybko woda się tam wypłyca, ale nie na tyle, żeby się już załamywać. A to wszystko powoduje, że te fale naprawdę robią się strome. Ja akurat lubię pływanie przy mocnym wietrze i dużej fali. Mam nadzieję, że zaprocentuje to u mnie na plus. Oczywiście, zdarzają się też słabe wiatry, zmienne kierunki. Ten wiatr ciężko przewidzieć, ponieważ dookoła Marsylii są górzyste tereny, a z drugiej strony wody zatoki otaczają wyspy. To wszystko ma wpływ na te drobne niuanse, na które żeglarze muszą mieć oko. Są to zmiany wiatru, szkwały i fala.

Możesz już wskazać, z kim w wyścigach olimpijskich będzie ci najtrudniej rywalizować?
Myślę, że na pewno będą to zawodnicy, którzy byli z przodu na mistrzostwach świata, czy regatach Pucharu Świata. Na pewno będą to reprezentanci Francji, Holandii, Włoch, być może Wielkiej Brytanii i Hiszpanii. To światowa czołówka, do której trzeba zaliczyć jeszcze Nową Zelandię i Australię. Tych krajów jest sporo. Myślę, że cała pierwsza dziesiątka, która dostanie się do serii medalowej, może wygrać wyścig. To zresztą pokazują wyniki, że czasami ścigamy się na milimetry. Ciężko powiedzieć, kto wygra. Ja zrobię wszystko, żeby wypaść jak najlepiej, żeby powalczyć o złoto. A jaki to będzie wynik, to zobaczymy.

Z jakimi nadziejami jedziesz do Francji? Co chciałbyś zrobić na igrzyskach?
Każdy zawodnik, który nie jedzie na wycieczkę, tylko żeby zrobić wynik, to myśli o medalu. Złotym medalu, tak naprawdę. Mój plan jest również taki. A co wyniki pokażą, to zobaczymy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki