18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wprzódy słońce w miejscu stanie!

Barbara Szczepuła, publicystka
Barbara Szczepuła
Barbara Szczepuła
Niby nic, a tak to się zaczęło,/niby nic, zwyczajne "pa pa pa"/ jest w orkiestrach dętych jakaś siła,/bo to było tak: wielka związkowa orkiestra przemaszerowała ulicami Warszawy, huknęły puzony, trąby, rogi, oboje, basowały tuby, waliły kotły i bębny, jęczały flety... Chór puentował każdą arię okrzykiem: - Zło-dzie-je, zło-dzie-je...

Zachwycone panny spoglądały z okien, kwiaty słały pod nogi muzykantom, wołając: - Ojczyznę ukochaną ratujcie chłopcy, pomóżcie, bo giniemy pod butem-knutem złego króla, co to pracować nam każe do śmierci albo nawet dłużej, i odrobiny litości nie ma, elastyczny czas pracy wprowadza, a dzieciaczki nasze posyła potwór ów do szkoły od sześciu lat. Orkiestrą dyrygowało trzech mistrzów batuty: Piotr Duda (Solidarność), Jan Guz (OPZZ) i - talent dotąd mało znany, ale obiecujący - Tadeusz Chwałka (Forum Związków Zawodowych).

Przewodniczący Guz protest song skierowany przeciw "śmieciowemu rządowi" rozpoczął od słów "My, Naród" (choć do związków należy zaledwie 5 procent narodu): - Nie chcieli z nami rozmawiać, to my tu przyszliśmy! Bal się skończył! Naród będzie sędzią!.. Już myślałam, że szubienice zaczną stawiać, bo naczytali się Jarosława Marka Rymkiewicza, który o egzekucjach dokonywanych podczas insurekcji kościuszkowskiej rękami mieszkańców Warszawy pisał, ale nie. Dalej grali i śpiewali, i maszerowali, i krzyczeli, i złorzeczyli, i urągali, a bębny niesione przez związkowców KGHM waliły jak oszalałe na trwogę. Bum, bum, bum... aż ciarki szły po plecach. Związkowcy z kombinatu miedziowego słusznie upominają się o podwyżki płac, bo żyją w nędzy, działacze podobno ledwie po dwadzieścia tysięcy miesięcznie wyciągają, więc co się dziwić, że przyjechali, by ból swój wykrzyczeć, sprawiedliwości dochodzić. Musi w nich być determinacja straszna, że swoje biura opuścili i autokarami do stolicy się tłukli, a potem w namiotach na styropianie się pokładli, jak w stoczni trzydzieści trzy lata temu. Ale co tam Sierpień'80. Teraz to dopiero trzeba odwagi, żeby złemu królowi się sprzeciwić! Postraszyć go, tchórzem i kłamcą nazwać, to jest dopiero męstwo prawdziwe, godne komandosa.

- Chcemy zarabiać jak Europejczycy - śpiewał dyszkantem przewodniczący Chwałka. - Gorszego rządu nie będzie, niech sobie idzie do jasnej cholery!

A przewodniczący Duda wybrał melodię skoczną : - Raduje się serce, raduje się dusza, gdy połączona brać związkowa na wojenkę rusza, dość lekceważenia społeczeństwa, ten dzień jedenastego września będzie się panu, premierze Tusk, śnił jako koszmar. To początek końca!!! - Jak trzeba, zrobimy rewolucję! - woła ktoś, a związkowiec z policji basuje: - Domagamy się stu procent wynagrodzenia na chorobowym!
Na koniec podpalono oponę i odegrano fragment "Zemsty" Fredry:
Ja - z nim w zgodzie? - Mocium panie,
Wprzódy słońce w miejscu stanie,
Wprzódy w morzu wyschnie woda,
Nim tu u nas będzie zgoda."
Zabawa dopiero się rozkręca, kulminacja w sobotę! Poseł Hofman, zwolennik rubasznych żartów na temat swojego penisa, nie kryje zadowolenia: - To nokaut Tuska! Jesteśmy w stanie przejąć władzę!

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki