18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słowa, słowa, słowa, czyli jak Władimir Putin gra Zachodowi na nosie

Barbara Szczepuła, publicystka
Barbara Szczepuła
Barbara Szczepuła
Lenin mawiał: zachodni kapitaliści sprzedadzą nam sznur, na którym ich powiesimy. Pomniki Włodzimierza Iljicza obalają właśnie Ukraińcy w kolejnych miastach. A w Rosji? W Rosji bez zmian. Lenin wiecznie żywy. Szczególnie w sercu i umyśle Władimira Putina, prezydenta Federacji Rosyjskiej. Zapędy imperialne, jakie były, takie są. A cel można, a nawet trzeba osiągnąć per fas et nefas.

Widać było to podczas konferencji prasowej, gdy bez zmrużenia oka, z pokerową twarzą na czarne mówił białe, a na białe - czarne. Ale ten wieloletni funkcjonariusz KGB wie, jak oszukać Zachód. Wystarczy zdjąć dystynkcje z mundurów żołnierzy i przebierańców nazwać samoobroną Krymu. No i niech ktoś, nawet przedstawiciele OBWE, udowodnią, że jest inaczej. Każdy może przecież kupić sobie dowolny mundur w sklepie z survivalowymi akcesoriami - mówi Putin. Pewnie, może nabyć nawet karabin czy czołg. Pomysł jest genialny w swej prostocie. To nie my, to "zwykli ludzie", którzy bronią swojej ziemi przed nazistami, nacjonalistami i terrorystami. Nawet jeśli na kamizelce kuloodpornej jednego z przebierańców dziennikarze zobaczą naszywkę funkcjonariusza rosyjskiego Specnazu, to nic nie znaczy. Przecież każdy może sobie taką przyszyć. Komisje będą badać sprawę, to trwa, a Putin tymczasem sukcesywnie opanowuje Krym.

Minister Sienkiewicz zwraca uwagę, że Zachód ma problem ze zrozumieniem słów rosyjskiego prezydenta. "Dla Rosji słowa oznaczają coś innego niż na Zachodzie. Na Zachodzie słowa służą do komunikacji i przekazywania pewnych treści, za którymi stoi jakaś rzeczywistość. U Putina słowa czasami służą do maskowania własnych zamiarów. I ta różnica powoduje niezrozumienie". Myślę, że minister idealizuje Zachód. Ów cywilizowany świat nie powinien mieć problemów ze zrozumieniem tego, co Putin chce mu przekazać, bo cóż znaczy słowo zachodnich polityków? Niekiedy tyle co nic. Słowa, słowa, słowa - jak mówił Hamlet. Przypomnijmy sobie gwarancje naszych francuskich i brytyjskich sojuszników w 1939 roku. Dotrzymali umów? Czy Amerykanie i Brytyjczycy dotrzymają słowa danego Ukrainie w 1994 roku w Budapeszcie? Zobaczymy, choć sygnały dochodzące z europejskich stolic zdają się temu przeczyć. Ot, interesy, interesy, interesy, wielkie pieniądze rosyjskich oligarchów krążące po londyńskim City, dostawy francuskiego sprzętu wojskowego do Moskwy, dostawy rosyjskiego gazu do Niemiec itd., itp. Putin już ogłosił, jak zareaguje na ewentualne sankcje, na początek znacjonalizuje majątki zagranicznych inwestorów. Kto to zniesie!

Putin wyraźnie zachodnich polityków się nie boi, lekceważy ich, bo jest przekonany, że w razie czego sprzedadzą mu sznur...
Wydaje się jednak, że prezydent Rosji w tej swojej imperialnej grze nie przewidział jednego, że jego wojskowa agresja na Krym zjednoczy obywateli ukraińskich, także tych rosyjskojęzycznych, którzy mieszkają na wschodzie kraju, a w obliczu zagrożenia poczuli się Ukraińcami i obalają pomniki Lenina. Jeśli tak jest rzeczywiście, to będzie przegrana Putina. Czego mu szczerze życzymy.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki