MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jarosław Litwin, burmistrz Lęborka: Nasze miasto jest dziś dużym placem budowy

Marcin Kapela
Marcin Kapela
Jarosław Litwin, burmistrz Lęborka: "Nasze miasto jest dziś dużym placem budowy"
Jarosław Litwin, burmistrz Lęborka: "Nasze miasto jest dziś dużym placem budowy" materiały własne / Dziennik Bałtycki
- Chcemy zaproponować realne zmiany, które spowodują, że Lębork będzie dobrym miejscem do życia i rozwoju - mówi Jarosław Litwin, burmistrz Lęborka, którego przepytaliśmy w ramach nowego cyklu "Dziennika Bałtyckiego" - Samorząd od nowa.

Jak wrażenia po pierwszych tygodniach pracy?

- To są szalone tygodnie. Tematów jest mnóstwo, do tego każdy chce się spotkać i porozmawiać o swoich sprawach, ale to dobrze, bo tak jak obiecałem, chce przywrócić miasto mieszkańcom i rozmawiać z nimi. Mój grafik jest ekstremalnie napięty, to też pokazuje, ile do zrobienia mamy w Lęborku.

Jakie ma pan plany na pięcioletnią, pierwszą kadencję w fotelu burmistrza Lęborka? Które z tych planów muszą zostać zrealizowane, żeby uznał pan kadencję za udaną i na tej podstawie mógł ubiegać się o reelekcję?

- Swoje plany prezentowałem obszernie w okresie długiej kampanii wyborczej. W programie wyborczym przedstawiłem nową wizję zarządzania miastem. Każdy z pięciu obszarów, które poruszaliśmy, jest równie ważny. Przypomnę nazwy tych bloków programowych: Sprawne miasto dla mieszkańców, Lębork dla pokoleń, Kulturalny i sportowy Lębork, Bezpieczny Lębork i Zielony Lębork. Wierzę, że większość z tych planów zostanie zrealizowana

Które z tych planów, projektów będą realizowane priorytetowo?

- Niektóre tematy można wdrożyć bardzo szybko, inne wymagają większej pracy i przygotowań. Tak jak zapowiadałem, w pierwszej kolejności chcę spotkać się z wnioskodawcami niezrealizowanych projektów z budżetu obywatelskiego i ustalić harmonogram ich realizacji. Przeglądamy teraz zaległe projekty, ponownie je wyceniamy, by przedstawić na spotkaniu z wnioskodawcami. Ktoś może powiedzieć, że nie są to inwestycje priorytetowe. Tu jednak chodzi o co innego. Chcemy pokazać mieszkańcom, że czasy gdy ich zdanie i wola były ignorowane. już minęły. Co uznaje Pan za największe problemy, które wymagają pilnego rozwiązania w najbliższym czasie? - Musimy mieć świadomość, że Lębork jest dziś dużym placem budowy. W obrębie miasta mamy dwie strategiczne inwestycje komunikacyjne. Budowę trasy S6 wraz z węzłami komunikacyjnymi oraz budowę drugiej nitki torów kolejowych relacji Gdynia-Słupsk. Oba te przedsięwzięcia generują spore utrudnienia dla naszych mieszkańców, a to dopiero początek. Od pierwszych dni urzędowania spotykam się z inwestorami i wykonawcami, aby uzgodnić harmonogram i zakres poszczególnych etapów prac. Nie możemy pozwolić, aby Lębork został komunikacyjnie sparaliżowany, zwłaszcza w kontekście zbliżającego się sezonu letniego.

Jak ocenia pan kondycję finansową miasta na początku swojej kadencji, czy wymaga ona uzdrowienia, czy zamierza pan redukować zadłużenie a jeśli tak, to w jaki sposób?

- Myślę, że jest trochę za wcześnie, aby odpowiedzieć precyzyjnie na to pytanie. Temat ten będzie przedmiotem szczegółowych analiz. Czekamy w urzędzie na nową panią Skarbnik i na pewno taki audyt finansowy na początku kadencji zostanie przeprowadzony. Po zapoznaniu się z tym dokumentem będziemy mogli realnie ocenić stan finansów miasta i podjąć odpowiednie działania. Muszę przyznać, że analizując bieżący budżet, nieco się zawiodłem. Przedwyborcza gorączka inwestycyjna w ostatnich miesiącach gdzie rozpoczęto mnóstwo prac i remontów jednocześnie mocno wydrenowała budżet. W wielu miejscach przewidziane środki są niedoszacowane. Ciężka nas ciężka praca, by teraz to wszystko spiąć.

Jakie najważniejsze projekty realizowane przez Lębork w ostatnich latach będą kontynuowane, a które zostaną zakończone?

- Miasto realizuje teraz kilkanaście przedsięwzięć, na część z nich otrzymaliśmy dofinansowanie zewnętrzne i wszystko zostanie dokończone. Największą inwestycją będzie budową łącznika drogi ekspresowej S6 za 43 mln złotych. Mamy też w trakcie wiele inwestycji mieszkaniowych oraz budów dróg, boisk itp. Na pewno będę chciał wraz z moim zespołem wnikliwie przejrzeć dokumentację pod przyszłe zadania, jakie miały być realizowane w Lęborku. Już teraz wiem, że kilka pomysłów było nietrafionych. Mowa tu np. o budowie ulicy Kossaka-bis projektowanych w miejscu ogrodów za kamienicami od strony Wienerbergera, na których miały powstać domy. Pojawiły się protesty i tym samym wątpliwości co do sensu budowy. Wydane na projekt niemałe środki mogą pójść do kosza.

Do analizy jest też budowa ronda na skrzyżowaniu Armii Krajowej z Aleją Wolności. Na pewno coś z tym miejscem trzeba zrobić, bo jest to skrzyżowanie z wieloma stłuczkami i wypadkami o niedomagającej sygnalizacji świetlnej. Będę chciał poznać głos ekspertów w tej sprawie jak ten problem rozwiązać.

Jak zamierza pan pozyskać poparcie większości radnych dla realizacji swoich planów?

- Myślę, że propozycje dla miasta, jakie przedstawiłem, są na tyle dobre, że każdy radny, niezależnie z jakiej opcji startował pod większością z tych postulatów, jest w stanie się podpisać. Zmiana w sposobie zarządzania miastem, o której wspominałem, przejawia się właśnie tym, że nie chcemy nikogo przeciągać na naszą stronę w zamian za stanowiska. Chcemy zaproponować realne zmiany, które spowodują, że Lębork będzie dobrym miejscem do życia i rozwoju. Pierwsze głosowania w Radzie Miasta pokazały, że jest możliwe zbudowanie większości wokół wspólnych celów programowych.

Jak będzie wyglądała polityka kadrowa w Urzędzie Miejskim, jednostkach podległych, spółkach? Czy będą zmiany?

- Jestem już po spotkaniach z kierownictwem spółek, instytucji oraz pracownikami Urzędu Miejskiego, na których przedstawiłem swoją wizję. Oczekuję kreatywności, nowych pomysłów, sprawiedliwego oceniania ludzi i rzetelnej pracy. Jako burmistrz na pewno pomogę samorządowym pracownikom w samorozwoju i mam nadzieję, że uwolnię dobrą energię do pracy na rzecz naszego miasta. Wraz z moim zastępcą Krzysztofem Królem podzieliliśmy zakres odpowiedzialności i daliśmy sobie czas do końca czerwca na wprowadzenie ewentualnych zmian w strukturze urzędu. Od 1 czerwca ma być nowa pani skarbnik. Zmiany kadrowe i rotacja to normalna rzecz w każdym miejscu pracy. Zaznaczam, że nikogo z urzędu czy instytucji nie zwolniłem, bo tym straszono niepotrzebnie pracowników podczas kampanii wyborczej.

Jak widzi pan relację z innymi samorządami powiatu lęborskiego? Na czym miałaby polegać współpraca z samorządami Łeby, Nowej Wsi Lęborskiej, Cewic i Wicka? Jakie korzyści mogą z niej płynąć dla Lęborka?

- Miałem przyjemność spotkać się już z burmistrz Łeby Agnieszką Derbą na temat konkretnych działań zacieśniających współpracę w zakresie turystyki, promocji, oświaty czy transportu. Z kolei z wójtem Nowej Wsi Lęborskiej Szymonem Medalionem rozmawiałem o sprawach rozwoju przestrzennego, inwestycji i transportu publicznego. Dobra współpraca leży w interesie obu samorządów. Lębork jest otoczony przez gminę Nowa Wieś Lęborska, więc mamy wspólnych interesów. Nasz MPWiK świadczy coraz więcej usług na rzecz mieszkańców sąsiedniej gminy, ZKM wozi wielu pasażerów z gminy.

Z gminami Cewic i Wicka widzę pola współpracy w zakresie turystyki, promocji i komunikacji. Już teraz współpracujemy w ramach wielu instytucji, stowarzyszeń, porozumień, ale warto przenieść ta współprace na jeszcze wyższy poziom.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki