Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wirtualny spacer z Goole Street View. Wiceprezydent na przystanku

Ksenia Pisera
Wiceprezydenta Gdyni nietrudno spotkać w trolejbusach czy autobusach, bo korzysta z nich na co dzień. W takiej scenerii Michała Gucia spotkał również fotoreporter "Dziennika Bałtyckiego"
Wiceprezydenta Gdyni nietrudno spotkać w trolejbusach czy autobusach, bo korzysta z nich na co dzień. W takiej scenerii Michała Gucia spotkał również fotoreporter "Dziennika Bałtyckiego" T.Bołt
Jeden z naszych Czytelników podczas spaceru spotkał wiceprezydenta Gdyni. Siedzącego na przystanku, czytającego gazetę. I może nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, iż spacer był w pełni wirtualny, a gdyński włodarz czekać będzie na trolejbus do końca internetu... Spacer odbywał się bowiem wirtualnymi ulicami Dąbrowy, a urzędnika uwieczniły aparaty Google Street View.

Google Street View to jedna z możliwości internetowych Google Maps, dzięki której można obejrzeć miejsca z całego świata czy spacerować ulicami miast nie ruszając się z fotela. W zasięgu map jest 90 proc. kraju. Wyposażone w specjalne aparaty samochody Google można było zobaczyć w Gdyni w ubiegłych latach już kilkakrotnie. Także na Dąbrowie. Wiceprezydent Gdyni odnalazł się na internetowym zdjęciu około dwa lata po jego wykonaniu.

- To przystanek, na którym z reguły wsiadam, jadąc do pracy. Trudno mi powiedzieć, kiedy dokładnie mogło być zrobione to zdjęcie. Z informacji zawartych na stronie internetowej wynika, że dwa lata temu - mówi wiceprezydent Gdyni Michał Guć i przyznaje, że zdjęcie było dla niego zaskoczeniem. Sam nadjeżdżającego auta i "Google-paparazzi" nie zauważył, bo zaczytał się w gazecie.

Samochody Google Street View - ze sprzętem fotograficznym wyposażonym w 15 obiektywów robiących zdjęcia w zakresie 360 stopni oraz laserami przyczepionymi do dachów oraz obklejoną naklejkami firmy karoserią, co w efekcie dawało kosmiczny wygląd - do tej pory na ulicach Trójmiasta można było spotkać kilkakrotnie. Faktycznie, w Gdyni i Gdańsku pojawiły się również w 2011 roku. Zdjęcie wiceprezydenta Gucia zostało prawdopodobnie wykonane w pierwszych dwóch kwartałach roku, bowiem zasady firmy stanowią, że zdjęcia muszą być robione w okresie wiosenno-letnim. Dzięki temu jakość obrazu jest jak najwyższa. Zanim jednak zdjęcia trafią z auta do internetu, są komputerowo przetwarzane. Zamazywane są twarze przechodniów i numery rejestracyjne pojazdów, by rozpoznanie danej osoby czy samochodu nie było możliwe. To tyle w teorii. Rozpoznanie na fotografii Michała Gucia w praktyce nie jest takie trudne.

- Dowiedziałem się o tym zdjęciu całkiem niedawno, rozpoznali mnie znajomi - przyznaje wiceprezydent Gdyni. - Odbieram to jako sympatyczną śmiesznostkę.

Internetowy spacer z Google jest w zupełności bezpłatny, wystarczy wpisać w wyszukiwarce "street view" i postępować według instrukcji. Tym sposobem można spotkać wiceprezydenta Gucia, zobaczyć fasady kamienic w Gdańsku Wrzeszczu i gdyński skwer Kościuszki. Można też wejść na sopockie molo. Google nie musiało łamać prawa - a tym bardziej barierek - i wjeżdżać tam autem.

- Do robienia zdjęć używamy również plecaków, wózków, skuterów śnieżnych i trójkołowców, którymś z nich wykonano zdjęcia z sopockiego mola - gwarantują przedstawiciele Google.

Ostatni raz samochody Street View pojawiły się w Trójmieście w maju tego roku. Zdjęcia będzie można zobaczyć przy najbliższej aktualizacji, czyli w przyszłym roku.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki