Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spowiednik demona? Autobiografia jasnowidza z Człuchowa budzi skrajne emocje

Piotr Furtak
Krzysztof Jackowski
Krzysztof Jackowski P.Świderski
"Zmarli mówią" - autobiografia Krzysztofa Jackowskiego, człuchowskiego jasnowidza, wywołuje skrajne emocje. Część czytelników książki widzi w autorze mistrza, inni zarzucają mu kontakty z demonem. Pisze o tym Piotr Furtak

Nigdy nie byłem i nie jestem pisarzem - Krzysztof Jackowski, jasnowidz z Człuchowa jest pewien tego, co mówi. - Robię dużo błędów ortograficznych a pisać zacząłem tylko po to, aby pozostawić po sobie jakiś ślad. Nie sądziłem, że ktoś zdecyduje się to wydać...

Pierwszy tom książki pt. "Zmarli mówią", autobiografii Krzysztofa Jackowskiego napisanej wspólnie z Katarzyną Świątkowską (to partnerka jasnowidza) wyszedł na początku lipca. Drugi ukazał się miesiąc później. Zainteresowanie książką przerosło oczekiwania samego autora. Posypały się e-maile, zaproszenia na spotkania autorskie, studenci z Wrocławia zaproponowali, że napiszą pracę naukową na temat wizjonera, pojawiła się w końcu propozycja nagrania filmu dokumentalnego...

- Kilka dni temu ktoś zapytał mnie o to, w jakim nakładzie została wydana książka - mówi jasnowidz. - Gdy powiedziałem mu, że każdy tom ma nakład 50 tysięcy, mój rozmówca stwierdził, że chyba się pomyliłem i chodzi raczej o 5 tysięcy... Prawdę mówiąc, sam miałem wątpliwości, czy książki się sprzedadzą. Tymczasem z tego co wiem, niewiele ich już zostało. W jednej z największych księgarni w Warszawie ja sam dostałem książkę spod lady tylko dlatego, że ekspedientki mnie rozpoznały, swoją książkę próbowałem też kupić w księgarni w Człuchowie - nie zdążyłem...

Wizjoner stara się śledzić wszelkie komentarze na temat książki. Dość mocno przeżywa opinię zamieszczoną na katolickim portalu www.fronda.pl "Czy ulubiony jasnowidz policji i TVN jest spirytystą?" - autorka artykułu pod takim właśnie tytułem sugeruje, że wiedza jasnowidza pochodzi od... demona.

"Jako wierząca w istnienie inteligentnych bytów duchowych, do których należy nie tylko roznoszący wiadomości od Pana Boga Archanioł Gabriel, ale również rzesza naśladujących go upadłych aniołów, demonów informatorów, niejednokrotnie dla zwiedzenia człowieka podszywających się pod dusze zmarłych, pytam o źródło tych wiadomości. Przypuśćmy, że przychodzą jakieś prawdziwe i użyteczne dla policji dane, ale kto je przynosi? - pyta Natalia Kaniewska".

- Ten artykuł to dla mnie wielka nagroda i chyba jedna z najlepszych recenzji, jaką do tej pory przeczytałem - przyznaje Krzysztof Jackowski. - Oto katoliccy konserwatyści, którzy twierdzą, że wiedzą, jak brzmi głos archanioła Gabriela i inne głosy, przyznają, że wiedza, którą dzielę się z ludźmi, jest prawdziwa.

Autorzy większości opinii na temat książki, które docierają do jasnowidza, nie mają takich wątpliwości jak autorka artykułu na stronie Frondy.

"Napisał Pan wspaniałą książkę! Ja i moja dziewczyna nie mogliśmy się oderwać, ja zarwałem noc i czytałem do prawie 5 nad ranem a ona przez 2 dni »była nieobecna« tylko czytała :) Z niecierpliwością czekam na drugi tom i serdecznie pozdrawiam! Jest Pan prawdziwym mistrzem! Z ukłonami Konrad" - to tylko jedna z opinii, która w ostatnim czasie dotarła do wizjonera drogą elektroniczną.

Inne są podobne w swojej wymowie:
"Przedwczoraj kupiłam zupełnie przez przypadek pana książkę, właśnie doczytuję ją do końca, z wypiekami na twarzy. Podziwiam pana za to, co pan robi, jakim jest pan człowiekiem, mimo że - jak pan pisze - różnie ukształtowały się losy i różnie mogło potoczyć się pana życie. Jestem naprawdę zachwycona książka, swobodą pisania oraz prawdą - prawdą, która nie dla wszystkich jest tak oczywista. Życzę panu więcej wiary w siebie, więcej książek, które będziemy czytać z zapartym tchem oraz więcej spraw, które da się rozwiązać pozytywnie" - pisze Kasia ze Słupska.

Niektórzy z czytelników autobiografii jasnowidza bardziej niż na opowieści o sprawach, którymi się zajmował, skupiają się na jego... myśli filozoficznej.

"... długo nie czytałem czegoś podobnie budującego i pasjonującego - pisze internauta o imieniu Mikołaj. - Opisy trafionych spraw były niesamowite, bardzo dobrze, że zebrał je Pan i publikuje w tomach. Mimo to, to co wydaje mi się najbardziej wartościowe i interesujące, to Pańskie przemyślenia na temat czasu, wszechświata, przestrzeni... Czy interesował się Pan kiedyś głębiej filozoficzną myślą religii buddyjskiej lub filozofią greckich stoików? Czy od którejś z tych myśli zaczerpnął Pan koncepcję wyrażoną przez Pana słowami: życie moje, jak i twoje płynie jak rzeka, aż w końcu dobrnie płynnie do ujścia, gdzie się rozpłynie między szumiącymi kniejami jakiegoś jeziora, tam zacznie stanowić jakąś całość z jeziorem, aż wreszcie wejdzie w nowy nurt i wleci w nieckę nowej rzeki wypływającej z jeziora?"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki