Trefl Sopot kontra MKS Dąbrowa Górnicza w play-offach 2024
Koszykarze z kurortu mogą wrócić do pięknych chwil, które serwowali kibicom 10 lat temu. W rozgrywkach 2013/2014 po raz ostatni zameldowali się w półfinałach Polskiej Ligi Koszykówki i zakończyli ten etap brązowymi medalami. Później mieli problem nawet z wejściem do play-offów. A jeśli już nawet się kwalifikowali, to odpadali w pierwszej rundzie.
W sezonie 2023/2024 drużyna Żana Tabaka pokazała, że trzeba się z nią liczyć. Żółto-czarni zapracowali sobie na świetną, drugą pozycję przed play-offami. Niejako w nagrodę zmierzą się z teoretycznie najsłabszym zespołem tego etapu, MKS-em Dąbrowa Górnicza.
- Myślę, że mieliśmy bardzo dobry sezon. Zakończyć ten etap na drugim miejscu, to, uważam, dobra robota. Na pewno to sukces drużyny i klubu. Początek mieliśmy ciężki i te mecze nie szły po naszej myśli. Potem złapaliśmy wiatr w żagle i seryjnie wygrywaliśmy mecze. Mieliśmy może z dwie wpadki w trakcie sezonu, ale to się zdarza. Wszyscy zawsze mówią, że sezon to maraton, w którym będą wzloty i upadki. Uważam, że my byliśmy cały czas na tej fali wznoszącej - podsumował Mikołaj Witliński, środkowy Trefla.
Sopocianie chcą wykorzystać atut własnej hali, czym zapracowali sobie właśnie w sezonie zasadniczym. Dwa najbliższe mecze ćwierćfinałowe z MKS-em Dąbrowa Górnicza zagrają w Ergo Arenie. W piątek, 3 maja o godz. 18.30 i w niedzielę, 5 maja o godz. 18. A w pierwszej rundzie play-off rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw.
- Na pewno chcielibyśmy wygrać trzy razy, bez dawania szansy przeciwnikowi, aby się do nas zbliżył. Myślę, że jest to rywal, który gra bardzo ładną koszykówkę. Ma wiele rozwiązań taktycznych w ataku. To zespół ofensywny, gra szybko. Myślę więc, że w tej serii kluczowa będzie nasza twarda obrona. Musimy realizować swoje defensywne założenia taktyczne. Nie ma co iść z nimi na wymianę ognia, bo to groźny zespół - dodaje Mikołaj Witliński.
Wielu patrzy już do przodu, śledząc drugą parę ćwierćfinałową Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski - WKS Śląsk Wrocław. To zwycięzca tej rywalizacji w półfinale zmierzyć się może z Treflem.
- Niech potem dzieje się najlepsze. Grajmy wielkie mecze. Chcielibyśmy zrobię tę czwórkę. To nie będzie takie proste wygrać z Dąbrową. A jak już będziemy w czwórce, to niech się dzieją cuda - kończy z uśmiechem na twarzy 28-letni środkowy urodzony w Gdyni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?