Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po urzędzie spacerowały kury, a nad głowami latały gołębie

DJ
Rozmowa z Barbarą Schmidtke, pracownikiem obsługi klienta w Urzędzie Pocztowym Lębork 2.

Co lubi Pani w swojej pracy najbardziej?Bardzo lubię pracę z ludźmi i bezpośrednią obsługę klienta. Zdecydowana większość osób przychodzących na pocztę jest bardzo sympatyczna, tylko trzeba wiedzieć, jak z nimi rozmawiać. Nie wyobrażam sobie pracy w samotności.

A czego Pani nie lubi?Nie lubię sztucznej uprzejmości.

Proszę opowiedzieć jakąś zabawną historię, która przydarzyła się Pani podczas pracy na poczcie.Dawniej zdarzały się dość często przesyłki z żywymi zwierzętami. To chyba takie najbardziej nietypowe, jakie przejmowałam podczas mojej pracy na poczcie. Czasami zdarzało się, że zwierzęta uciekały z paczek i musieliśmy je łapać. Po naszym urzędzie spacerowały już kury, a nad głowami latały gołębie.

Jaka była najdziwniejsza przesyłka jaką Pani przyjmowała?Nie zawsze klient tłumaczy się z tego, co wysyła. Dla mnie najważniejsze jest, że podpisuje, że nie przewozi niczego co jest niedozwolone. Dawniej, kiedy pracowałam jeszcze w innym urzędzie, miałam kilku stałych klientów, którzy wysyłali pocztą ptaki hodowlane. To były piękne ptaki. Nie mogłam się na nie napatrzeć.

Jak spędza Pani wolny czas po pracy?Czytam książki, oglądam filmy i odwiedzam znajomych. Jesienią lubię jeździć na grzyby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki