Na adres urzędu przyszła paczka z erotycznymi gadżetami

Co Pani lubi w swojej pracy najbardziej?W mojej pracy lubię naprawdę wszystko. W urzędach pocztowych pracuję już od czternastu lat. Lubię obsługiwać klientów. Lubię też codzienne spotkania z koleżankami, z którymi pracuję, bo są po prostu wspaniałe. Bardzo odpowiadają mi również wyzwania, bo jednak każdy dzień spędzony na poczcie przynosi coś nowego.

Proszę opowiedzieć jakąś anegdotę, która przydarzyła się Pani podczas pracy na poczcie.Historia ta zdarzyła się całkiem niedawno. Dostaliśmy przesyłkę, która była adresowana na nasz urząd. Otworzyłyśmy więc. Wielkie było nasze zdziwienie, kiedy okazało się, że wypełniona jest ona zabawkami erotycznymi. Patrzyłyśmy po sobie, zastanawiając się, która z nas coś takiego zamówiła. Żadna się jednak nie przyznała. W końcu zjawił się klient, który szukał swojej przesyłki. Po numerze nadania udało nam się ustalić, że ta paczka z erotycznymi gadżetami należała właśnie do niego. Chyba się zawstydził, kiedy okazało się, że wiemy co jej w środku. Pewnie liczył, że zamawiając na pocztę będzie dyskretniej, a tu wyszło zupełnie na odwrót.

Jaka była najbardziej nietypowa przesyłka, jaką Pani przyjmowała.Nietypowych przesyłek jest wiele. Ludzie wysyłają pocztą praktycznie wszystko. Zdarzają się więc błotniki, zderzaki, opony, krzesła i rowery.

Jak spędza Pani wolny czas po pracy?Wolny czas najchętniej spędzam w domowym zaciszu. Wtedy z przyjemnością czytam książki i słucham muzyki. To mnie najlepiej relaksuje. Bardzo lubię też piesze wędrówki, szczególnie te po górach.