Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po drugie: Autostrada wodna na Wiśle. Drogi wodne przeznaczone do rewitalizacji

Jacek Sieński
Tomasz Chudzyński
Co o przyszłości Wisły sądzi Dorota Pyć z Platformy Obywatelskiej?

Stanowisko rządu, w sprawie rewitalizacji śródlądowych dróg wodnych, przedstawiła prof. Dorota Pyć, wiceminister infrastruktury i rozwoju, w czasie posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Przywrócenia Żeglowności Wiśle. Posiedzenie odbyło się na Politechnice Gdańskiej. Zwołał je Stanisław Lamczyk, poseł na Sejm RP i zastępca przewodniczącego sejmowej podkomisji stałej ds. transportu lotniczego, gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.

W swoim wystąpieniu „Zrównoważony rozwój Wisły” wiceminister prof. Pyć przypomniała, że nasza największa rzeka były kiedyś ruchliwą i uregulowaną drogą wodną. Zaprzestanie wykorzystywania Wisły przez statki doprowadziło do jej zdegradowania jako transportowego szlaku żeglownego. Obecnie nie ma ona parametrów drogi wodnej, którą można by włączyć do międzynarodowej sieci śródlądowych szlaków transportowych. W Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju opracowano już dokument implementacyjny do „Strategii rozwoju transportu do 2020 roku”, zawierający projekty przywracania parametrów eksploatacyjnych naszym drogom wodnym, w tym Wiśle. Cel główny strategii stanowi tworzenie zintegrowanego systemu transportu poprzez inwestycje w infrastrukturę transportową i warunków umożliwiających rozwój efektywnych przewozów ładunków. Jest ona pierwszym dokumentem dotyczącym dróg wodnych, w którym ujęto środki finansowe na realizację inwestycji.

W ostatnich 10 latach inwestycje w naszą infrastrukturę transportową obejmowały przede wszystkim transport drogowy, morski, lotniczy i kolejowy. Szczególnie dobrze rozwinęły się porty morskie, w których wciąż wzrastają przeładunki. Znacząco poprawił się też stan infrastruktury drogowej i kolejowej. Teraz należy pomyśleć o rzekach, aby stworzyć intermodalny system transportowy, złożony z dróg lądowych, linii kolejowych i dróg wodnych połączonych z portami morskimi, będącymi węzłami transportowymi. System ten powinien być włączony do międzynarodowych sieci transportowych, takich jak Bałtyk - Adriatyk czy Zachód - Wschód. Wiceminister prof. Pyć podkreśliła, że śródlądowe szlaki wodne mogą być alternatywą, gdy chodzi o przewozy ładunków, dla dróg lądowych i kolejowych. Transport wodny jest ekonomiczny i ekologiczny. Armatorzy są zainteresowani przewożeniem barkami towarów, a przede wszystkim kontenerów, ale nie pozwala na to zły stan infrastruktury. Strategia transportowa przewiduje udrażnianie rzek i osiągniecie przez nie przynajmniej III klasy żeglowności w dwóch etapach - do roku 2020 i do roku 2030. W przypadku Wisły przyjęto w niej rewitalizację najpierw Dolnej Wisły, a także połączenia Odra - Wisła - Zalew Wiślany, będącego fragmentem międzynarodowej trasy wodnej E 70.

Resort infrastruktury i rozwoju planuje przeznaczyć na rewitalizację śródlądowych dróg wodnych więcej środków z funduszy Unii Europejskiej, w ramach perspektywy finansowej na lata 2014 - 2020. W planach tych ujęto także inwestycje na Dolnej Wiśle. Dlatego też dokument implementacyjny do strategii transportowej zawiera listę 24 wodnych projektów śródlądowych, zgłoszonych przez Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej. Wartość tych projektów wynosi w sumie około 4,2 mld zł. Wśród nich są Odrzańska Droga Wodna (2,2 mld zł), Wisła (1,3 mld zł) i połączenie Odra - Wisła (646 mln zł).

Wiceminister prof. Pyć stwierdziła, że bardzo kosztowne inwestycje, związane z udrażnianiem śródlądowych szlaków transportowych, należy realizować krok po kroku. Nie da się tego osiągnąć w krótkim czasie. W przypadku inwestycji wodnych ważną rolę w ich przygotowaniu odgrywają również mapy i plany ryzyka powodziowego, których opracowywania przez kraje członkowskie wymaga unijna Dyrektywa Powodziowa. W Polsce mapy sporządzono w grudniu ubiegłego roku, natomiast plany mają być gotowe w tym roku. Plany te będą argumentem w negocjacjach z Komisją Europejską, przemawiającymi za realizacją pewnych inwestycji wodnych, m.in. na Wiśle. Nasza największa rzeka jest niezwykle trudna, jeśli chodzi o jej utrzymywanie, a także - modernizowanie i prowadzenie nowych inwestycji. Stąd dużo zależy od sposobu opracowania i zaprezentowania planów ryzyka powodziowego, sporządzanych dla obszarów zagrożonych katastrofalnymi powodziami i mniejszymi wylewami rzek lub strumieni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki