Michał Kowalski nowym posłem z Pomorza za Piotra Müllera. Jakie ma plany?

Z poparciem 62 330 osób Piotr Müller zgarnął trzeci z mandatów do Parlamentu Europejskiego na Pomorzu. Były rzecznik rządu Prawa i Sprawiedliwości pożegna się tym samym z polskim Sejmem. Jego miejsce zajmie Michał Kowalski, który w październikowych wyborach parlamentarnych uzyskał 5. wynik wśród kandydatów PiS w naszym regionie, zdobywając wtedy 6 486 głosów. Dla porównania 4. wówczas Dorota Arciszewska-Mielewczyk przekonała do siebie 11 766 wyborców, sam Müller zaś uzyskał 72 813 głosów.

ZOBACZ TEŻ:

Magdalena Adamowicz, Janusz Lewandowski oraz Piotr Müller z mandatami europosłów

Michał Kowalski związany jest przede wszystkim z ziemią pucką, skąd pochodzi. Z zawodu jest filologiem angielskim oraz menadżerem, obecnie mieszka w Chłapowie (gm. Władysławowo).

W latach 2010-2024 był radnym powiatu puckiego, a w kwietniowych wyborach samorządowych bez powodzenia kandydował na wójta gminy Puck. Od 2016 r. do maja 2024 r. kierował też Centralnym Ośrodkiem Sportu Cetniewo we Władysławowie.

Sam Kowalski nie ukrywa, że wieść o przejściu Piotra Müllera do Parlamentu Europejskiego dość go zaskoczyła.

- To wielka niespodzianka. Wejść z 4. miejsca, pokonać „Jedynkę” - panią europoseł Annę Fotygę, byłą minister spraw zagranicznych - to jest nie lada sztuka. Chylę czoła przed panem posłem Müllerem. Gratuluję również świetnego wyniku pani minister - mówi Michał Kowalski.

Z nowej roli jednak, jaką wobec tego obejmie, bardzo się cieszy.

- Walczyłem ostro w kampanii. Uzyskałem 5. wynik na liście, niestety moje ugrupowanie zdobyło tylko 4 mandaty, więc nie załapałem się - wspomina Kowalski. - Cierpliwość i ciężka praca popłacają. Uważam, że należy zawsze pracować na rzecz społeczności lokalnej i teraz będę miał okazję wykazać się na szerszym polu, co mnie niezmiernie cieszy.

W Sejmie RP Michał Kowalski zamierza przede wszystkim wspierać rozwój województwa pomorskiego. Na pierwszy plan wysuwa się tu niezmiennie głośna budowa elektrowni jądrowej w gminie Choczewo.

- Będę bardzo o to zabiegał, żeby obecny rząd, bez względu na podziały polityczne, tę inwestycję zaczął realizować, bo tylko ona zapewni nam niezależność energetyczną na długie lata i tańszy prąd - mówi Kowalski.

Jako poseł będzie chciał się również przyjrzeć mniejszym, lokalnym inwestycjom.

- Chciałbym się skupić na infrastrukturze sportowej w województwie pomorskim i wspierać wszelkie lokalne działania samorządowców przy uzyskiwaniu środków na budowę sal sportowych, boisk przyszkolnych czy generalnie wsparcie klubów - dodaje.

Jednocześnie Michał Kowalski nie planuje wikłania się w poważniejsze, ogólnopolskie tematy.

- Będę się raczej skupiał na takim podejściu głównie do województwa pomorskiego. Mniej czasu poświecę polityce centralnej, bo jest mi ona tak naprawdę daleka. Nie będę się skupiał na tych sprawach ideologicznych czy ogólnopolskich. Ja jestem człowiekiem z ziemi puckiej, więc całą moją siłę, całą determinację skieruję na to, żeby tutaj wesprzeć każdy samorząd. Niezależnie od opcji politycznej, bo dla mnie, na poziomie samorządu ona jest nieistotna - mówi Kowalski.

W efekcie właśnie z zaangażowania w regionie nowy poseł chce być rozliczany.

- Myślę, że to jest dla mnie bardzo duże wyzwanie. Jestem wieloletnim samorządowcem. Znam problemy nie tylko mojego powiatu czy powiatów ościennych, ale też znam problemy całego województwa - zaznacza Michał Kowalski. - Chciałbym, aby zarówno powiat pucki, powiat wejherowski, Gdynia jak i całe Pomorze dobrze się rozwijały. Wyborcy, którzy oddali na mnie głos mogą na to liczyć i chciałbym być z tego też uczciwie rozliczony.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!