MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Sztumu zabiegany głównie w urzędzie. Jakie ma plany na najbliższe pięć lat?

Anna Szade
Anna Szade
Bartosz Mazerski, burmistrz Sztumu, chce rozwiązywać wszystkie problemy mieszkańców. Numerem jeden są mieszkania.
Bartosz Mazerski, burmistrz Sztumu, chce rozwiązywać wszystkie problemy mieszkańców. Numerem jeden są mieszkania. Urząd Miasta i Gminy Sztum
„Pracy mi nie zabraknie”, przyznaje Bartosz Mazerski, burmistrz Sztumu, w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim”. To spore wyzwanie, bo został wybrany przez mieszkańców jako następca Leszka Tabora, który w fotelu włodarza spędził 26 lat.

Trudno było wejść po burmistrzu Leszku Taborze do gabinetu, który zajmował tyle lat i przywitać się z pracownikami? Czy może od razu czuł się pan jak u siebie, bo był pan przez kilka miesięcy zastępcą swojego poprzednika?

Zostałem powołany na stanowisko zastępcy burmistrza 1 września 2023 r. Przez ten czas do wyborów bardzo dużo się nauczyłem, myślę, że łatwiej było mi rozpocząć urzędowanie, bo znałem pracowników, specyfikę pracy.

Poukładał pan coś po swojemu?

Nic nie zmieniłem w strukturze organizacyjnej. Zgadzałem się z polityką kadrową burmistrza, bo byłem jego zastępcą przez pół roku. Ścisłe kierownictwo zostało bez zmian. Znałem te osoby, oceniam ich pracę bardzo dobrze, są przygotowani. Nie uznałem za zasadne, by dokonywać nie wiadomo jakich zmian. Jedyną zmianą było powołanie 6 maja mojego zastępcy, Adama Kaszubskiego.

Mówi się o was „młodzi”, ale macie cztery kadencje w Radzie Miejskiej na karku. Taka praca to chyba żadna nowość dla was.

Na pewno mamy spore doświadczenie jako radni w pracy samorządowej. Ja byłem 16 lat radnym, mój zastępca, młodszy ode mnie, a 18 lat. Adam od dziecka działał, najpierw w samorządzie szkolnym, później już w dorosłym. To jego doświadczenie zdecydowało, że został wiceburmistrzem. Zna problemy mieszkańców i specyfikę pracy.

A jak ma się większość radnych ze swojego komitetu Razem dla Powiśla, to wręcz jest chyba nudno. Nie trzeba się będzie wysilać, by głosowali po pana myśli.

Na pewno to jest bardzo dużo plus, bo w ostatnich wyborach na 15 wprowadziliśmy 13 radnych. To przede wszystkim oznacza, że mieszkańcy chcieli kontynuacji poprzednich działań. Poprzednia rada i poprzedni burmistrz zaplanowali wiele różnych inwestycji, które my chcemy zrealizować. Mamy też nowe plany, bo mamy nieco inne spojrzenie. Ale czy tak z radnymi zawsze jest lekko? Teraz, gdy zmieniłem punkt siedzenia, to troszkę inaczej wygląda.

Dzwoni pan jeszcze do swojego dawnego szefa? Czy już w pełni czuje się gospodarzem?

Nie, no muszę sobie radzić sam z obecnym zastępcą i kierownictwem urzędu.

W Sztumie przez lata wszystko było nie tylko zaplanowane, ale też realizowane. Jakie są najważniejsze potrzeby mieszkańców, które będzie pan chciał rozwiązać? To chyba przede wszystkim brak mieszkań?

Tak, to chyba najistotniejszy problem, z którym będziemy się chcieli zmierzyć. Planujemy podjąć działania zmierzające do rozwoju budownictwa mieszkaniowego. To jest priorytet. Jednym z ważniejszych kroków było przystąpienie do Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej KZN-Pomorze Gdańskie sp. z o.o. z Ryjewem, gminami Kwidzyn, Sadlinki, Starogard Gdański i Sztutowo. Przeprowadziliśmy sondaż wśród mieszkańców i blisko 200 osób wypełniło ankiety, więc potrzeby są ogromne. Jesteśmy na takim etapie, że można byłoby zacząć przygotowywać dokumentację projektową. Mamy swój grunt, który wniesiemy do spółki.

To jedna z form sprzyjająca rozwojowi budownictwa. Ale to chyba nie wystarczy?

Tak, podjęliśmy też działania, by odrolnić grunt gminny przy ul. Kochanowskiego. Wystąpiliśmy już z wnioskiem do Ministerstwa Rolnictwa, który obejmuje blisko 9 hektarów. Tam również planujemy tereny pod budownictwo wielorodzinne. Chcemy też przystąpić do programu dotyczącego budowy mieszkań komunalnych, w którym jest nawet do 70 proc. dofinansowania. To konieczność, już na początku kadencji w tej sprawie zderzyłem się ze ścianą, bo jest bardzo długa lista oczekujących.

Dach nad głową to też sposób, by zatrzymać mieszkańców, bo uciekają, choćby do sąsiednich miast.

Tak, a jak będą mieszkania, to potrzebne będą również miejsca pracy. Podpisałem umowę z wykonawcą na realizację Parku Przemysłowego. Poprzedni burmistrz pozyskał dofinansowanie w wysokości 17 mln zł na ten cel. Tam, gdzie mamy strefę ekonomiczną, będziemy chcieli uzbroić kilkanaście hektarów gruntu w niezbędną infrastrukturę: drogową, wodociągową, sanitarną, energetyczną. A potem w naszych rękach będzie pozyskanie inwestorów.

A czy zakładał pan w swoim programie albo ma pan taki pomysł, by współpracować bliżej z sąsiadami? Na przykład z Malborkiem, jeśli chodzi o takie inwestycje. Być może taka współpraca byłaby możliwa. Współpracujecie w ramach Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego Malbork-Sztum, ale może warto to rozszerzyć.

Współpracujemy w ramach MOF, w którym Malbork jest liderem, my partnerem. I jak dotąd, głównie na tym opierają się nasze relacje. To wymóg formalny, by pozyskać fundusze europejskie, mamy już wynegocjowane, ile proporcjonalnie do liczby ludności trafi pieniędzy do Sztumu, ile do Malborka i pozostałych partnerów. Ale może warto rzeczywiście rozszerzyć to na Park Przemysłowy. Może są w Malborku inwestorzy, którzy zechcieliby w przyszłości ulokować u nas swoją działalność, skoro tam miasto jest ograniczone jeśli chodzi o tereny. Malbork zrobił się ciasny do inwestowania.

Łączyć mógłby również transport zbiorowy, jeśli Sztum i Malbork zdecydowałby się na współdziałanie przy organizowaniu przewozów. Ludzie wciąż pamiętają autobusy MZK, które jeździły między dwoma miastami. Może warto zacząć o tym myśleć.

- Tak, ale mamy teraz dwóch prywatnych przewoźników, którzy obsługują tą trasę, mamy swoją komunikację zbiorową. Myślę, że to fajnie funkcjonuje. W przyszłości takie rozmowy możemy prowadzić.

To skracanie dystansu między miastami mogłoby sprzyjać rozwojowi turystyki. Wkrótce ma powstać ścieżka rowerowa wzdłuż drogi krajowej nr 55 między Malborkiem a Sztumem.

Ścieżka pieszo-rowerowa jest na zaawansowanym etapie, dokumentacja ma być gotowa do stycznia, mam nadzieję, że Generalna Dyrekcja Dróg i Autostrad będzie miała zabezpieczone środki, wtedy budowa mogłaby rozpocząć się w 2026 r. Trasa ta połączyłaby Malbork ze Sztumem od ul. Francuskiej na malborskich rogatkach do naszej strefy ekonomicznej. Więc możliwy byłby nawet dojazd rowerem do pracy. Na pewno to turystycznie rozwinie Sztum, zwłaszcza że mamy oddział Muzeum Zamkowego, więc coraz więcej turystów nas odwiedza. Niestety, nie mamy infrastruktury turystycznej, więc rozwój bazy hotelowej to jedno z zadań dla nas. Gminę mamy piękną, mamy w planach modernizację plaży w Sztumie. Podzieliliśmy ją na trzy etapy. W pierwszym część mokrą, czyli wymianę pomostów i powiększenie plaży o 70 proc., na co mamy pozyskane środki w wysokości 2 mln zł. Wartość całej inwestycji to 3,5 mln zł. Przyjeżdżają tu gości i z Malborka, i z Kwidzyna, i z okolicznych miejscowości. Kolejny etap to budowa ośrodka sportów kajakowych, a później także ofertę gastronomiczną, a więc być może i hotelową.

Dzięki współpracy w ramach MOF Malbork-Sztum uda wam się stworzyć nowy węzeł transportowy przy dworcu kolejowym.

Tak, ale fundusze europejskie będą również na modernizację budynków komunalnych, na błękitno-zieloną infrastrukturę, by zatrzymywać wody opadowe. Mamy takie trzy miejsca w Sztumie: na pl. Wolności, przy Szkole Podstawowej nr 1 i przy ul. Spokojnej. Mamy już gotową dokumentację.

To pewnie nie jedyne plany na nadchodzące lata.

Przygotowujemy się do bardzo dużej inwestycji, jaką jest budowa nowej oczyszczalni ścieków. Mamy już gotowy projekt, złożyliśmy dokumenty do Programu FEniKS, czyli Funduszy Europejskich na Infrastrukturę, Klimat i Środowisko 2021-2027. Przeszliśmy pierwszy etap oceny i czekamy na rozstrzygnięcie.

O jakich pieniądzach mowa?

Potrzeba ok. 70 mln zł. Na pewno będzie współfinansowane ze środków zewnętrznych, ale będziemy musieli z własnych środków dołożyć, by dokapitalizować naszą spółkę. A jeśli chodzi o infrastrukturę wodno-ściekową, czeka nas modernizacja wieży ciśnień, na którą również pozyskaliśmy ok. 1 mln zł. Nie było możliwości adaptacji, by służyła na przykład jako atrakcja turystyczna. Ona cały czas jest czynna. Mamy bardzo dużo inwestycji na wiele milionów. Przygotowujemy kolejne, choćby rozbudowę sali gimnastycznej w Szkole Podstawowej nr 2 w Sztumie i złożyliśmy już wniosek do programu Sportowa Polska. Przygotowujemy się do opracowania dokumentacji na skatepark, bo chcemy rozbudować bazę rekreacyjną przy stadionie w porozumieniu z władzami powiatu, które przekazały nam część działki. Czekamy na podpisanie aktu notarialnego.

Sztum nie tylko miasto.

Zgadza się, to również 18 sołectw, gdzie będziemy realizować program modernizacji dróg wiejskich. Większość jest zrealizowana, ale są jeszcze takie, których stan trzeba poprawić. Poprawiamy też oświetlenie na terenach wiejskich, doposażamy place zabaw, remontujemy świetlice.

Jest jeszcze jedno bardzo ważne zadanie, które nie będzie realizowane przez miasto, czyli obwodnica Sztumu. Czy liczy pan, że ona powstanie?

Musimy zabiegać, by została zrealizowana, bo jest na bardzo zaawansowanym etapie, w przyszłym roku może być pozwolenie na budowę, więc czekamy na rozpoczęcie prac. Obwodnica ma mieć długość 9 kilometrów. Trasa rozpocznie się przy wjeździe do miasta, niedaleko naszej strefy ekonomicznej, a kończyć się będzie między Sztumską Wsią a Nową Wsią. Jest w rządowym programie obwodnic i nie mieliśmy sygnałów, że nie będzie budowana.

Nie da się ukryć, że sporo pracy przed panem. Pięciu lat panu zabraknie. Będzie pan startował drugi raz?

Ciężko powiedzieć. Na pewno inwestycji jest bardzo dużo. W budżecie Sztumu w wysokości lekko powyżej 100 mln zł na inwestycje mamy w tym roku ponad 40 mln zł, a pozyskanych ok. 30 mln zł na zaplanowane zadania.

Przy tylu nowych zadaniach i obowiązkach ma pan jeszcze czas na bieganie? Jest pan znany z tej pasji.

Czasu jest dużo, dużo mniej, ale staram się codziennie znaleźć czas na aktywność fizyczną. Jak nie bieganie, to rower. To już mam we krwi. Dla mnie to odskocznia, by odpocząć.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 7 lat
Wideo

Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki