Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańska Koalicja Obywatelska rezygnuje z konwentów makrodzielnicowych. Apelowali o to radni dzielnic, a uchwałę unieważnił wojewoda

Rafał Mrowicki
Rafał Mrowicki
Rada Miasta Gdańska - radni klubów Koalicji Obywatelskiej i Wszystko dla Gdańska
Rada Miasta Gdańska - radni klubów Koalicji Obywatelskiej i Wszystko dla Gdańska Karolina Misztal
Nie będzie odwołania od decyzji wojewody pomorskiego ws. konwentów makrodzielnicowych w Gdańsku. Radni miejscy Koalicji Obywatelskiej zrezygnowali z tego pomysłu. O rezygnację z konwentów makrodzielnicowych apelowali radni dzielnic.

Pod koniec grudnia wojewoda pomorski Dariusz Drelich stwierdził nieważność uchwały Rady Miasta Gdańska, która powoływała konwenty makrodzielnicowe. Miały to być organy opiniodawcze działania rad dzielnic, w skład których wchodziliby przewodniczący zarządów dzielnic będących częściami konwentów, radni dzielnic z okręgu wyborczego oraz przedstawiciel prezydenta Gdańska.

Przeciwko konwentom makrodzielnicowym od początku była większość rad dzielnic w Gdańsku. Radni dzielnicowi mieli za złe miejskim, że wprowadzają taki projekt bez konsultacji z nimi.

Wojewoda pomorski uznał, że uchwała została przyjęta niezgodnie z prawem. Jak wskazywał, ustawa o samorządzie gminnym pozwala na powoływanie przez radę gminy komisji stałych lub doraźnych do określonych zadań oraz, że nie ma przepisu, który zezwalałby na utworzenie dodatkowego ciała w formie konwentu makrodzielnicowego. Jak pisał wojewoda, nie ma znaczenia fakt, czy organ ma być jedynie opiniodawczy, bez kompetencji wiążących i decyzyjnych, skoro nie ma podstawy prawnej do jego powołania.

Radni Koalicji Obywatelskiej - którzy byli autorami projektu - początkowo nie wykluczali odwołania się od tej decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, jednak po tygodniu zrezygnowali z tego pomysłu. Jak czytamy w oświadczeniu klubu "aby nie narażać Radnych Miasta i Radnych Dzielnic na długotrwałą niepewność co do stanu prawnego, choć merytorycznie nie zgadzamy się z rozstrzygnięciem Wojewody Pomorskiego".

- Nie będziemy wnosić skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, ponieważ czas trwania całego postępowania mógłby być liczony nie w miesiącach, a w latach. Najprawdopodobniej Wojewoda w razie swojej przegranej przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym złożyłby skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego, co znacznie wydłużyłoby oczekiwanie na prawomocne rozstrzygnięcie Sądu. Dlatego też - mimo, że uważamy, iż pod względem prawnym Wojewoda nie ma racji - to zamiast wszczynać długotrwałą batalię sądową, postanowiliśmy szukać innej formuły dla ulepszenia współpracy pomiędzy Radnymi Miasta, Radami Dzielnic i przedstawicielami Pani Prezydent Aleksandry Dulkiewicz.

Radni dzielnic nie kryją zadowolenia z tej decyzji, choć przyznają, że zaufanie do radnych miejskich zostało nadszarpnięte.

- W końcu jakiś głos rozsądku zawitał w szeregach Radnych Miejskich z Koalicji Obywatelskiej - komentuje na Facebooku Halina Królczyk, przewodnicząca zarządu dzielnicy Wrzeszcz Dolny. - Pomimo złości na Radnych KO za tyle zmarnowanego czasu, za tyle niepotrzebnych nerwów, za taki upór z forsowaniem krytykowanego przez wszystkich pomysłu na tworzenie konwentów makrodzielnic, widzę, że aktywny sprzeciw i krytyka w takich sytuacjach mają sens. Mam nadzieję, że Radni KO wyciągną z tej sytuacji naukę na przyszłość i w kolejnym projekcie budzącym duże wątpliwości i uwagi ze strony rad dzielnic – czyli w projekcie reformy statutów dzielnic – przyjmą spływające liczne głosy krytyczne do zaproponowanych przez nich zmian. Nadszarpnięte zaufanie do współpracy z Radnymi KO i wspierającymi ich Radnymi Wszystko dla Gdańska nie łatwo będzie odbudować przy takim traktowaniu rad dzielnic jak to miało miejsce przy pomyśle konwentów. A nam jako zarządom i radom dzielnic zależy na dobrej współpracy dla dobra Mieszkańców wszystkich gdańskich dzielnic.

- Presja i walka na argumenty ma sens - komentuje Łukasz Hamadyk, przewodniczący zarządu dzielnicy Nowy Port. - Nie pamiętam takiego konfliktu na linii rady dzielnic a rady miasta. Wielki zwycięstwo Rad Dzielnic i samych mieszkańców. Obroniona autonomia rad, nie będzie ręcznego sterowania i wpływania na dysponowanie środkami zgodnie z zamysłem inicjatorów klubowego projektu radnych PO. To jedyna opcja jaka pozostała inicjatorom na stole, bo przy okazji że niemal wszystkie rady były przeciwne to był to bubel prawny i tylko rzucenie ręcznikiem na ring, to rozpaczliwa próba ratunku wizerunku przed jeszcze większą kompromitacja radnych PO bo wizja odwołania do Sądu Administracyjnego tym by się skończyła. Dobrze się stało, ta sytuacja pokazała że Rady Dzielnic gdy tylko potrzeba mobilizują się do wspólnego działania i paradoksalnie ujawniło się to przy okazji druku 772 który miał teoretycznie w zamyśle to usprawnić.

Wciąż trwają konsultacje szerszej reformy rad dzielnic, które potrwają do 15.02.2021. Jej główne założenia to:

  • 30 proc. łącznego miejskiego budżetu na rady dzielnic byłoby dzielone po równo na 35 dzielnic, a 70 proc. reszty trafiałoby do nich w zależności od frekwencji wyborczej,
  • w budżecie dzielnicowym 70 proc. trafiałoby na inwestycje infrastrukturalne,
  • niewykorzystane w ciągu roku pieniądze przechodziłyby na budżet na kolejny rok w trakcie trwania kadencji,
  • część budżetu byłaby przeznaczona na działania promujące ochronę zdrowia,
  • maksymalnie 1 proc. budżetu byłby przeznaczony na promocję rady dzielnicy.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki