Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojewoda pomorski unieważnił uchwałę Rady Miasta Gdańska powołującą konwenty makrodzielnicowe

Rafał Mrowicki
Rafał Mrowicki
Wojewoda Dariusz Drelich uniewaznił uchwałę Rady Miasta Gdańska powołującą konwenty makrodzielnicowe
Wojewoda Dariusz Drelich uniewaznił uchwałę Rady Miasta Gdańska powołującą konwenty makrodzielnicowe Karolina Misztal
Wojewoda pomorski Dariusz Drelich unieważnił uchwałę gdańskich radnych, którą powołali oni konwenty makrodzielnicowe. Pomysł ich utworzenia był od kilku miesięcy krytykowany przez większość rad dzielnic.

Pomysł powołania organów konsultacyjnych - łączący przewodniczących zarządów dzielnic, radnych miejskich z danego okręgu wyborczego oraz przedstawiciela prezydenta miasta - był od początku krytykowany przez rady dzielnic. W październiku, dzięki presji zaskoczonych społeczników, opóźniono procedowanie uchwały, która została jednak przyjęta w listopadzie.

Wojewoda pomorski Dariusz Drelich unieważnił uchwałę dot. konwentów makrodzielnicowych

W poniedziałek 04.01.2021 do Urzędu Miejskiego w Gdańsku trafiła decyzja nadzorcza wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha, podpisana przez niego 30.12.2020. Wojewoda stwierdził nieważność uchwały powołującej konwenty makrodzielnicowe.

Jak czytamy w uzasadnieniu, w ocenie wojewody art. 18 ustawy o samorządzie terytorialnym nie jest podstawą prawną do powołania takich organów jak konwenty makrodzielnicowe. Jak twierdzi, uchwała została podjęta bez podstawy prawnej.

Zdaniem wojewody, uchwała powołująca nowy organ gminy, choćby opiniodawczo-doradczy, musi mieć umocowanie w przepisie prawa materialnego, a nie jedynie w normie kompetencyjnej w przepisie, na który powołali się autorzy uchwały.

Wojewoda wskazuje, że ustawa o samorządzie gminnym pozwala na powoływanie przez radę gminy komisji stałych lub doraźnych do określonych zadań oraz, że nie ma przepisu, który zezwalałby na utworzenie dodatkowego ciała w formie konwentu makrodzielnicowego. Jak pisze wojewoda, nie ma znaczenia fakt, czy organ ma być jedynie opiniodawczy, bez kompetencji wiążących i decyzyjnych, skoro nie ma podstawy prawnej do jego powołania.

Niewykluczone, że Rada Miasta Gdańska zaskarży tę decyzję nadzorczą wojewody. Wystarczą tu głosy radnych Koalicji Obywatelskiej i Wszystko dla Gdańska, które wcześniej przegłosowały uchwałę powołującą konwenty.

- Póki co analizujemy treść rozstrzygnięcia - mówi radny KO Karol Ważny, przewodniczący komisji ds. reformy jednostek pomocniczych. - Po wstępnej lekturze mogę stwierdzić, że widzę podstawy do zaskarżenia do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, bo urząd wojewódzki nie wziął pod uwagę orzecznictwa Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz wypowiedzi doktryny w kwestii możliwości tworzenia pozastatutowych organów w strukturze gminy. Na ewentualną skargę mamy czas do 10 lutego, więc z pewnością będziemy w najbliższych dniach konsultować sprawę z biurem Rady Miasta Gdańska - dodaje.

O takie działanie do wojewody apelowali radni Prawa i Sprawiedliwości.

- Generalnie nie jestem zaskoczony - mówi radny PiS Przemysław Malak, członek komisji ds. reformy jednostek pomocniczych. - Przed uchwaleniem tej złej uchwały pojawiały się opinie prawników, które sygnalizowały brak podstawy prawnej. Jako radni PiS zwracaliśmy uwagę na to oraz, że radni dzielnic w zdecydowanej większości są przeciwko konwentom - o czym świadczyły negatywne uchwały Rad opiniujące ten druk. Nasze wątpliwości budził również fakt zbyt szybkiego, pospiesznego tworzenia tej uchwały na tak zwanym kolanie. Pracujemy więc po staremu i jeśli znajdą się tematy, które połączą dzielnicę na pewno i bez konwentów będziemy potrafili się spotkać - radni miasta - radni dzielnic - urzędnicy - dodaje.

Jeszcze w poniedziałek wieczorem, gdy informacja o decyzji wojewody pojawiła się w mediach społecznościowych, wywołała sporo emocji wśród radnych dzielnic. Byli oni zadowoleni z działania wojewody.

- Cieszę się z tej decyzji - mówi przewodniczący zarządu dzielnicy Przymorze Wielkie Krzysztof Skrzypski. - Spodziewałem się jej, chociażby dlatego, że wojewoda z PiS będzie chciał sprzeciwić się radnym z PO. Od początku mówiono, że jest to niezgodne z przepisami. To radość przez łzy. W mojej ocenie te konwenty są niepotrzebnym tworem. Z radnymi miasta zawsze możemy rozmawiać jeżeli będą tego chcieli. Nieraz słyszałem, że nam radnym dzielnic nie chce się pracować i dlatego nie chcemy tych konwentów. Nam chce się pracować, ale w terenie, a nie siedzieć i debatować na temat różnych dzielnic. W moim przypadku konwent obejmuje cały okręg wyborczy numer 5. Trochę to się kłóci z ideą dyskutowania o problemach dzielnic. Teraz pałeczka jest po stronie radnych KO. Liczyłem, może trochę naiwnie, że w tym szumie wokół konwentów radni z okręgu się do nas odezwą, ale z ich strony nie było nawet prób tonowania emocji. Jako jedyna odezwała się radna PiS z okręgu żeby podpytać o nastroje. Ze strony pozostałych była cisza i ona jest nie od dziś - dodaje radny dzielnicy Przymorze Wielkie.

Konwenty makrodzielnicowe prezentują się następująco:

  • Konwent makrodzielnicowy nr 1: Osowa, Matarnia, Kokoszki.
  • Konwent makrodzielnicowy nr 2: Oliwa, VII Dwór, Żabianka-Wejhera-Jelitkowo-Tysiąclecia.
  • Konwent makrodzielnicowy nr 3: Przymorze Małe, Przymorze Wielkie, Zaspa Młyniec, Zaspa Rozstaje.
  • Konwent makrodzielnicowy nr 4: Brzeźno, Nowy Port, Letnica.
  • Konwent makrodzielnicowy nr 5: Przeróbka, Stogi, Krakowiec-Górki Zachodnie, Wyspa Sobieszewska.
  • Konwent makrodzielnicowy nr 6: Orunia-Św. Wojciech-Lipce, Olszynka, Rudniki.
  • Konwent makrodzielnicowy nr 7: Brętowo, Strzyża, Wrzeszcz Górny, Wrzeszcz Dolny, Młyniska.
  • Konwent makrodzielnicowy nr 8: Aniołki, Siedlce, Wzgórze Mickiewicza, Suchanino.
  • Konwent makrodzielnicowy nr 9: Piecki-Migowo, Jasień.
  • Konwent makrodzielnicowy nr 10: Śródmieście, Chełm, Orunia Górna-Gdańsk Południe, Ujeścisko-Łostowice.

Obecnie trwają konsultacje społeczne szerszej reformy rad dzielnic, która będzie głosowana w lutym. Jej główne założenia to m.in.:

  • 30 proc. łącznego miejskiego budżetu na rady dzielnic byłoby dzielone po równo na 35 dzielnic, a 70 proc. reszty trafiałoby do nich w zależności od frekwencji wyborczej,
  • w budżecie dzielnicowym 70 proc. trafiałoby na inwestycje infrastrukturalne,
  • niewykorzystane w ciągu roku pieniądze przechodziłyby na budżet na kolejny rok w trakcie trwania kadencji,
  • część budżetu byłaby przeznaczona na działania promujące ochronę zdrowia,
  • maksymalnie 1 proc. budżetu byłby przeznaczony na promocję rady dzielnicy.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki