Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konwenty makrodzielnicowe powstaną. Gdańscy radni przegłosowali uchwałę pomimo szerokiego sprzeciwu radnych dzielnic

Rafał Mrowicki
Rafał Mrowicki
Zdalna sesja Rady Miasta Gdańska. Wyniki głosowania
Zdalna sesja Rady Miasta Gdańska. Wyniki głosowania Gdańsk.pl
Rada Miasta Gdańska przegłosowała powołanie konwentów makrodzielnicowych. Za głuchwałą zagłosowało 21 radnych Koalicji Obywatelskiej i klubu Wszystko dla Gdańska. Przeciwko było 12 radnych Prawa i Sprawiedliwości. 1 radny klubu WdG wstrzymał się od głosu. Na sesji gdańskich radnych wystąpiła grupa przewodniczących zarządów dzielnic z różnych okręgów wyborczych, którzy szeroko krytykowali ideę powołania konwentów oraz sposób pracy nad uchwałą w tej sprawie.

Bardzo dużo emocji podczas czwartkowej sesji Rady Miasta Gdańska wzbudziła dyskusja na temat projektów uchwał powołujących konwenty makrodzielnicowe (druk 772) oraz rozpoczynających konsultacje ws. szerszej reformy, czyli zmian w statutach rad dzielnic (druk 801).

Projekt powołania konwentów makrodzielnicowych miał trafić już na październikową sesję Rady Miasta. Nie trafił on jednak pod głosowanie radnych miejskich, ponieważ radni dzielnic, którzy dowiedzieli się o tym na parę dni przed sesją i byli zaskoczeni tym pomysłem, apelowali o konsultacje czy nawet rezygnację z pomysłu.

2 tygodnie temu radni Koalicji Obywatelskiej przedstawili projekt reformy, która ma być konsultowana do połowy lutego. Pierwsza część reformy trafiła pod głosowanie już teraz. Chodzi właśnie o konwenty makrodzielnicowe zrzeszające przewodniczących zarządów dzielnic wchodzących w skład konwentu, radni miejscy z danego okręgu oraz przedstawiciel prezydenta Gdańska.

Zarówno same konwenty jak i propozycja projektu szerszej reformy były szeroko krytykowane. Negatywne stanowiska w tej sprawie zajęło wiele rad dzielnic, radni miejscy Prawa i Sprawiedliwości czy działacze Lewicy. Wśród przewodniczących zarządów dzielnic, krytykujących propozycję radnych z frakcji rządzącej miastem były również osoby związane z Platformą Obywatelską czy stowarzyszeniem Wszystko dla Gdańska.

Na czwartkowej sesji przed głosowaniem mogli wystąpić przedstawiciele rad dzielnic. Jako pierwszy, głos zabrał Tomasz Strug, przewodniczący zarządu dzielnicy Oliwa. Przypomniał, że dzielnice są jednostkami pomocniczymi nie Rady Miasta, a właśnie miasta. Przypomniał także, że w kampanii samorządowej 2 lata temu praktycznie wszystkie komitety wyborcze postulowały o zwiększenie roli rad dzielnic. Zaapelował o odesłanie projektów do pracy w komisji oraz o zwołanie w tej sprawie Panelu Obywatelskiego.

- Ta uchwała wyszła z klubu radnych Koalicji Obywatelskiej, a nie z komisji dedykowanej tej reformie - mówił Tomasz Strug. - Wyszła z pominięciem rzetelnej dyskusji z zainteresowanymi Już Jarosław Wałęsa (poseł KO kandydował wówczas na prezydenta Gdańska - red.) w kampanii wyborczej 2 lata temu mówił, że chciał by powstał zespół, który łączyłby radnych dzielnicowych, miejskich i urzędników w sprawach dzielnic. Wątek ten zniknął i nie był konsultowany z najbardziej zainteresowanymi. Troska o miasto powinna się opierać na współpracy i rozmowie, a nie na blitzkriegu, czyli na dominacji. Nadal jest to druk grupy radnych, forma przepychania wygodnych dla władzy przepisów znany nam od kilku lat z polskiego Sejmu, nie tak to powinno wyglądać - dodał

Krzysztof Skrzypski, przewodniczący zarządu Przymorza Wielkiego, podkreślił, że wypowiada się także jako laureat Gdańskiej Nagrody Równości.

- Chciałbym zwrócić uwagę na istotny aspekt, a mianowicie równe traktowanie wszystkich mieszkańców i mieszkanek Gdańska - mówił Krzysztof Skrzypski. - Druk 772 pojawił się jak królik z kapelusza 2 dni przed październikową sesją i podejrzewam, że gdyby nie stanowczy głos rad dzielnic, to ten druk byłby już przegłosowany. Proszę wysoką Radę o zastanowienie się nad tym co robi klub Koalicji Obywatelskiej. Mamy zamach na oddolną działalność radnych dzielnic. Proszę o wycofanie tych druków i wprowadzenie ich pod dyskusję w bezpiecznych czasach, by każdy mieszkaniec mógł wziąć udział w konsultacjach w formule spotkania twarzą w twarz - dodał.

Przewodnicząca zarządu Wrzeszcza Dolnego Halina Królczyk wypowiadała się również w imieniu zarządów dzielnic Olszynka, Rudniki i Suchanino, które ją do tego upoważniły. Apelowała o pilotaż dla konwentów przez obligatoryjnym wprowadzeniu ich w całym mieście.

- Druk 772 to koń trojański, którego celu i zawartości nie poznaliśmy - mówiła Halina Królczyk. - Opór na taki sprzeciw to działanie podważające jakiekolwiek działanie autorów tej uchwały. Zastanawiamy się czy te konwenty są aż tak bardzo potrzebne, by w ten sposób pogrzebać lata dobrej współpracy między radami dzielnic, a częścią radnych miejskich. Ja i radni, których reprezentuję, nie ufamy intencjom autorów projektu. Jestem prawie pewna, że w druku 801 uwagi radnych dzielnic również będą traktowane wybiórczo. Dziś druk 772 nie powinien być głosowany, powinien być głosowany ze zmianami statutów dzielnic. Konwenty powinny mobilizować urzędników i radnych miejskich. W opinii pani prezydent czytamy, że nie widzi ona możliwości zobowiązywania urzędników do obecności w tych konwentach. Pozostaje pytanie, po co organizować te spotkania? Zwracam się do radnych KO i WDG: nie idźcie tą drogą, którą wasze ugrupowania tak krytykują w parlamencie - dodała.

O skierowanie projektu do pracy w komisji apelowała Zenobia Glac-Ściebura, przewodnicząca zarządu dzielnicy Orunia Górna-Gdańsk Południe.

- Zarówno w kompetencjach rad dzielnic i radnych miejskich istnieje coś takiego jak współpraca i jesteśmy zobowiązani do tego, by stale konsultować się z mieszkańcami - mówiła Zenobia Glac-Ściebura. - Uważamy, że powstanie nowego forum niczemu nie będzie służyć. Wielokrotnie prosiliśmy, by kolegia przewodniczących zarządów dzielnic były tematyczne. Niestety często jest tak, że uczestniczymy w prezentacjach, które mogłyby być wysłane na maila. Nie ma potrzeby tworzenia dodatkowego organu. Jednostki pomocnicze nie mają budżetu. Mają go dzielnice, czyli mieszkańcy. Budżety są przyjmowane przez mieszkańców w drodze konsultacji. Rady są organem, który je organizuje. Klub KO na polu ogólnopolskim walczy w Sejmie by nie przyjmować prawa w taki sposób. Gdyby nie fala krytyki to ten druk 772 byłby przyjęty w październiku - dodała.

Głos zabrała także Agnieszka Rezmer, przewodnicząca zarządu dzielnicy Chełm, która skrytykowała sposób procedowania uchwały oraz przychyliła się do pomysłu Tomasza Struga o zwołanie Panelu Obywatelskiego. Przewodniczący zarządu Śródmieścia Maximilian Kieturakis również był krytyczny wobec braku konsultacji z radnymi dzielnic. Stwierdził, że druk 772 powstał z pominięciem jednostek pomocniczych. Przewodniczący zarządu Strzyży Andrzej Witkiewicz mówił o sztucznym podziale tworzonym przez konwenty. Podał przykład swojej dzielnicy, która ma więcej wspólnych interesów z Oliwą czy VII Dworem, a nie np. z Brętowem. Z kolei przewodniczący zarządu dzielnicy Piecki-Migowo Łukasz Świacki nie był aż tak krytyczny wobec samej idei powołania konwentów makrodzielnicowych i podkreślał, że w swojej dzielnicy potrafi współpracować zarówno z radnymi miejskimi Koalicji Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości oraz klubu Wszystko dla Gdańska.

Po radnych dzielnic wystąpiła prezydent Aleksandra Dulkiewicz, która w oficjalnej opinii do druku 772 nie miała uwag.

- Niedawno minęło 10 lat odkąd pierwszy raz zostałam wybrana do Rady Miasta Gdańska i przez niemal dwie kadencje pracowałam w komisji samorządu, która najściślej z radami dzielnic współpracowała - mówiła Aleksandra Dulkiewicz. - Wydaje się, że obraz tego druku dot. makrodzielnic może budzić pewne obawy, ze względu na to, że jest to nowe rozwiązanie. Każda zmiana budzi pewien niepokój. Apelowałabym by sobie nawzajem zaufać i dali szansę na taki rodzaj współpracy. Wielokrotnie zdarzało się tak, że w różnych radach dzielnic rady często nie mogły dojść do porozumienia na temat np. projektów dotyczących kilku dzielnic. Rozumiejąc emocje, cieszę się, że ten druk nie został poddany pod głosowanie miesiąc temu kiedy mogło to wzbudzić poczucie braku rozmowy. Jest w dzisiejszym porządku obrad. Rozumiem niepokoje, ale mam propozycję: zaufajmy, spróbujmy. Każde rozwiązanie zawsze można potem poprawić, ale może ta współpraca wyjdzie nam na dobre. Nie uderzajmy w wysokie tony, że jest to odbieranie komuś przywilejów, bo tak naprawdę nieważne czy ktoś pracuje dla Zaspy, Przymorza czy Osowej, to wszyscy pracujemy dla mieszkańców i mieszkanek Gdańska. Transparentność pracy tych konwentów będzie zadaniem tych, którzy w nich będą - dodała.

Długo nad projektem dyskutowali radni. Przedstawiciele opozycji z PiS mówili, że jest to sprzeczne z ideą rad dzielnic. Radny Przemysław Malak, członek komisji ds. rad dzielnic oraz były radny dzielnicy Piecki-Migowo, przytoczył niedawną opinię radnego WdG Andrzeja Stelmasiewicza, który stwierdził, że konsultacje powinny potrwać dłużej.

- Zwracam się do członków Koalicji Obywatelskiej i Wszystko dla Gdańska: mało dziś usłyszeliście od przewodniczących zarządów dzielnic? Mało dostaliście negatywnych opinii i stanowisk? - pytał radnych frakcji rządzącej.

Uchwały o konwentach bronił jej autor, radny Karol Ważny z KO, przewodniczący komisji ds. reformy jednostek pomocniczych.

- Można mieć zastrzeżenia, aczkolwiek od początku tłumaczyliśmy, że chcemy ten druk uchwalić jak najszybciej, bo uważamy, że będzie to rozwiązanie, które będzie służyło współpracy - mówił Karol Ważny. - Każdy miesiąc, każdy kwartał, w którym przedłużalibyśmy dyskusję, sprawiałby, że nie wiedzielibyśmy jak to działa. Teoretyczne dyskusje warto przenieść na grunt praktyki. Wiele rad dzielnic narzeka na to, że współpraca z radnymi miejskimi i urzędem im się nie układa. Od początku chodziło o stworzenie gruntu normatywnego, by ta współpraca była efektywna. Obecnie nie ma harmonogramu regularności i powracania do tematów, które byłyby w akcie prawnym. Można wszystko zostawić po stronie dobrej woli, ale praktyka pokazuje, że sformalizowanie współpracy ws. działań twardych jest działaniem dobrym - dodał.

Radni PiS zwracali uwagę, że konwenty mogą ograniczyć uprawnienia rad dzielnic oraz, że wskutek proponowanej reformy budżety dzielnic zmienią się w sposób niekorzystny dla ogółu. Duże dzielnice będą miały mniejsze budżety kosztem małych dzielnic. Ich zdaniem miasto powinno zwiększyć finansowanie budżetów dzielnicowych. Z kolei radni frakcji rządzącej tłumaczyli, że w żadnym punkcie uchwały nie ma zapisu o odbieraniu kompetencji radom dzielnic. Przypominali, że w obecnej formie konwenty makrodzielnicowe mają być ciałem jedynie konsultacyjnym.

Ostatecznie uchwały zostały przegłosowane. Za konwentami makrodzielnicowymi (druk 772) zagłosowało 21 radnych frakcji KO i WdG. Przeciwko było 12 radnych PiS, a radny WdG Andrzej Stelmasiewicz wstrzymał się od głosu.

Za konsultacjami ws. projektu reformy (druk 801) głosowało 22 radnych KO i WdG. 12 radnych PiS było przeciw.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki