Zlikwidować ONZ!

Tak jakby inne partie nie były! Byłoby też lepiej, gdyby Piechociński zelżył swojego poprzednika najgorszymi słowami: telewizje informacyjne zaraz by to wrzuciły na żółty pasek. A on nie tylko nie skrytykował Pawlaka, ale nawet chciał go pocałować. Taki dziwak. Ale stało się, Janusz Piechociński został wicepremierem i ministrem gospodarki. I znowu źle. Ja natomiast sądzę, że jest doświadczonym politykiem i wie, co robi, więc ta gra wstępna niewątpliwie miała jakiś cel. Jest ponadto sympatycznym człowiekiem, choć przyklęk podczas partyjnego zjazdu trochę mnie zdumiał, za to opowieść o chudym chłopcu z Nowej Iwicznej z odstającymi uszami i dużymi stopami wydała się ujmująca.

Niewielu polityków ma do siebie taki dystans. Warto się też przyjrzeć ludziom, którzy stoją za Piechocińskim. To młodzi, wykształceni samorządowcy, których nowy prezes chce promować. W PiS zapanowała pewnie nerwowa atmosfera, bo komu PSL będzie odbierało wyborców na prowincji? Przecież nie Platformie i nie SLD! Pisowscy wyjadacze już ruszyli do ataku, notabene ramię w ramię z Palikotem, który podobno nie chce być chamem, ale musi.

Media porzuciły na chwilę nowego wicepremiera, by się zająć agentem Tomkiem, bo "Gazeta Wyborcza" zdobyła jego zdjęcia sprzed kilku lat, na których błaznuje z gołą klatą nad walizką pełną pieniędzy. Jaki rząd, taki agent, chciałoby się powiedzieć. Jaki agent, takie CBA. Mariusz Kamiński wyjawił, że to zdjęcie zrobił Tomkowi inny agent, tyle że chory psychicznie.

Domyślaliśmy się od dawna, że w rządzonym przez Kamińskiego CBA nie wszystko grało - ale żeby psychicznie chorzy agenci!?
Na koniec o sprawie, która mnie zaniepokoiła i zniesmaczyła: otóż jakaś postępowa paniusia z ONZ orzekła, że należy zlikwidować "okna życia", w których kobiety niemogące lub niechcące wychowywać dzieci mogą anonimowo zostawić noworodka. - "Okna" są szkodliwe, bo każde dziecko ma prawo do poznania swojej tożsamości - orzekła mądrala.Ja natomiast uważam, że "okna życia" powinny zostać, natomiast spokojnie można zlikwidować ONZ. Nikt nawet nie zauważy.