Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W pomorskich szpitalach karmią byle jak, bo brakuje pieniędzy

Ewelina Oleksy
To zdjęcie posiłku przysłała nam w ubiegłym roku Czytelniczka, której dziecko leczyło się w jednym z gdańskich szpitali
To zdjęcie posiłku przysłała nam w ubiegłym roku Czytelniczka, której dziecko leczyło się w jednym z gdańskich szpitali archiwum prywatne
Przesolone obiady o zaniżonej wartości energetycznej, zbyt mało owoców i warzyw, za to za dużo czerwonego mięsa i jego przetworów, głównie tych o wysokiej zawartości tłuszczu: salcesonu, parówek, wątrobianki. Do tego dieta mało urozmaicona - codziennie ziemniaki i ten sam rodzaj pieczywa. To tylko niektóre błędy, jakie w żywieniu pacjentów wytknęła pomorskim szpitalom Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gdańsku.

Kto choć raz leżał w szpitalu, ten wie, że jedzenie tam podawane do delicji nie należy. Przesolone zupy, papki ze zmielonego mięsa, rozgotowane parówki czy kawałki tłustego pasztetu to tylko niektóre ze szpitalnych klasyków, które na śniadanie, obiad i kolacje serwowane są pacjentom. To, że z jakością posiłków podawanych w pomorskich szpitalach nie jest najlepiej, potwierdza ostatnia kontrola sanepidu. Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gdańsku przyjrzała się, co i jak serwuje się chorym.

- Z ocenionych 11 jadłospisów obejmujących 10 kolejnych dni, w 10 stwierdzono nieprawidłowości, takie jak: małe urozmaicenie posiłków, zbyt mała ilość owoców i warzyw, brak w diecie mlecznych napojów fermentowanych, brak źródła pełnowartościowego białka w posiłkach, zbyt duży udział w diecie czerwonego mięsa i jego przetworów, a także podaż przetworów mięsnych o niskiej wartości odżywczej i wysokiej zawartości tłuszczu, np. parówki, mortadela, wątrobianka, salceson, itp. W trzech szpitalach stwierdzono brak dostępnej dla konsumenta informacji, jakie substancje lub produkty powodujące alergie bądź reakcje nietolerancji znajdują się w przygotowanych posiłkach - informuje Anna Obuchowska, rzecznik pomorskiego sanepidu.

Kontrola wykazała też, że szpitalne posiłki mają zaniżoną ilość wapnia oraz zaniżoną ilość witaminy C. - W 10 szpitalach pobrano próbki posiłków obiadowych do analizy laboratoryjnej. W próbkach z trzech szpitali stwierdzono zaniżoną wartość energetyczną posiłków obiadowych. Ponadto wszystkie zbadane posiłki obiadowe charakteryzowały się zawyżoną ilością soli - wskazuje Obuchowska.

Ponadto sanepid na trzy z 11 skontrolowanych szpitali nałożył obowiązek poprawy stanu technicznego pomieszczeń i wyposażenia bloków kuchennych. Do dyrekcji skontrolowanych szpitali przesłano szczegółowe oceny żywienia pacjentów.

- A także wobec braku regulacji prawnych w tym zakresie zalecenia do dalszego żywienia pacjentów. Jakość żywienia pacjentów szpitali, w tym wdrożenie działań mających na celu poprawę żywienia będą regularnie kontrolowane przez służby sanitarne - mówi Obuchowska.


[email protected]

Cały artykuł na ten temat przeczytasz w środowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"z 22.06.2016r. albo kupując e-wydanie gazety

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki