W Morzu Bałtyckim spotkamy zadziwiające stworzenia - plażowa pchła

Akcja specjalna MÓJ BAŁTYK
W Morzu Bałtyckim spotkamy zadziwiające stworzenia – jednym z nich jest maleńki, skaczący zmieraczek, pożyteczny czyściciel plaż

Skaczący czyściciel plaż

Zmieraczek jest dla nas bardzo cenny. Nocą, gdy my śpimy, on ciężko pracuje. Czyści w świetle księżyca plaże – zjada glony, martwe żyjątka, a nawet lubi śmieci typu chusteczki i kartoniki po piciu.

Zmieraczek plażowy to dziś gatunek prawie niespotykany na plażach Trójmiasta.

Ale obserwujemy go jeszcze całkiem często na plażach Mierzei Wiślanej i Półwyspu Helskiego.
Żyje on wyłącznie na piaszczystych wybrzeżach morskich i oceanicznych od południowej Norwegii po Morze Śródziemne.
Jest to mały, osiągający niespełna 2 cm długości skorupiak. Często nazywa się go potocznie „pchłą morską".
Dlaczego właśnie pchła? Otóż zmieraczek świetnie skacze i to na wysokość nawet 30 cm. W tym celu musi stanąć „na nogach" i nagle spod zginającego się brzucha wysunąć 3 pary specjalnych odnóży. Na twardym podłożu porusza się wyłącznie w taki sposób, na miękkim piasku może też kroczyć. W razie potrzeby potrafi także pływać. Jak przystało na czyściciela plaży, żywi się drobnymi szczątkami organicznymi, a szczególnie chętnie glonami. Dzień spędza w norkach w piasku (do 30 cm głębokości) lub w tak zwanej kidzinie, czyli pokładzie materii organicznej naniesionej przez morze - pod stertą wodorostów, gałązek morszczynu, widlika i szczątków martwych zwierząt. Na żer wychodzi wieczorem i w pochmurne dni. Jest to gatunek chroniony, jeśli więc zobaczymy gdzieś zmieraczki skaczące na plaży lub w kidzinie, nie róbmy im krzywdy. Ludzie zwykle reagują na nie z zaciekawieniem i sympatią, szczególnie dzieci, dla których skorupiaki podskakujące przy nich podczas zajęć edukacyjnych na brzegu morskim są atrakcją i wdzięcznym obiektem obserwacji.

Niskie zasolenie

Bałtyk to morze wysłodzone, o zasoleniu pięciokrotnie niższym (ok. 7 g soli w litrze wody) niż zasolenie Morza Północnego (ok. 35 g). Ta różnica ma ogromne znaczenie dla organizmów typowo morskich, których w Morzu Bałtyckim jest niewiele. To właśnie dlatego nie ma tu np. homarów, langust, czy większych krewetek, a te morskie bezkręgowce, a nawet ryby, które są w stanie tu przetrwać, żyją krócej i osiągają mniejsze rozmiary. W naszym morzu znacznie częściej spotkamy natomiast zwierzęta typowo słonawowodne, czyli żyjące w morskich wodach wysłodzonych, zwykle w ujściach większych rzek i zalewach przymorskich.

W Morzu Bałtyckim spotkamy zadziwiające stworzenia - plażowa pchła

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki