Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To był mały piesek rasy yorkshire. Nazywał się Kacperek

Barbara Szczepuła
archiwum db
Przypomniał mi się "Cesarz" Ryszarda Kapuścińskiego. Ta książka zaczyna się, jak wiadomo, od takiego oto opisu: "To był mały piesek rasy japońskiej. Nazywał się Lulu. Miał prawo spać w łożu cesarskim. W czasie różnych ceremonii uciekał cesarzowi z kolan i siusiał dygnitarzom na buty. Panom dygnitarzom nie wolno było drgnąć ani zrobić żadnego gestu, kiedy poczuli, że mają mokro w bucie". Pomyślałam o Lulu, bo "Newsweek" napisał o innym małym piesku, który stał się dziś najsłynniejszym zwierzęciem w Polsce.

Jego zdjęcie było ozdobą konferencji prasowej Piotra Dudy, przewodniczącego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność". Konferencja odbywała się w budynku należącym do NSZZ Solidarność w słynnym Akwenie, czyli historycznej sali, w której zbierali się kiedyś związkowcy i sympatycy panny S., by zastanawiać się nad demokracją, transformacją, restrukturyzacją, prywatyzacją, sanacją państwa et cetera, słowem - by rozprawiać o losach ojczyzny. Dziś, o tempora o mores!, płynie stamtąd opowieść o piesku.To był mały piesek rasy yorkshire. Nazywał się Kacperek. Miał prawo spać w małżeńskim łożu pana przewodniczącego NSZZ Solidarność.

Nie brał do pyszczka eukanuby, jadł tylko karmę royal. Kilogram na miesiąc. Gdy pan przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda z żoną bawił w pensjonacie Bałtyk w Kołobrzegu, Kacperek jadł z miski, na której wypisano złotymi literami jego imię. Miał też specjalne wyszywane ręczniki. Czy był to haft kaszubski, czy śląski - nie wiemy.

Pan Duda, przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność", zapowiedział podczas tej konferencji w Akwenie: "Zrobię coś dla Kacpra, on bardzo kocha pluszaki, więc mu kupię pluszowego liska, wyszyję na nim "Newsweek" i będzie miał jako gryzaczek". Jakim haftem wyszyje nazwę tygodnika - nie zdradził. Pluszowy lis to oczywiście subtelne nawiązanie do nazwiska redaktora naczelnego tygodnika, który zamieścił "artykuł będący stekiem kłamstw i pomówień".Dziś jest już jasne, że ów tekst opisujący pobyty pana przewodniczącego NSZZ Solidarność w supereleganckim 150-metrowym penthousie w pensjonacie Bałtyk, należącym do Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność", to tylko przykrywka.Historia Kacperka i jego pana ma przykryć tytuł Człowieka Roku przyznany podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy Jarosławowi Kaczyńskiemu. Boże drogi, cóż to za pomysł, by wyciągać prezesa ze schowka? I dlaczego w tym momencie? Przecież jego coming out może zaszkodzić PiS w wyborach! Jeśli biznesmeni chcieli podkreślić zasługi Prawa i Sprawiedliwości dla polskiej gospodarki, mogli przecież przyznać tytuł Człowieka Roku 2014 prezydentowi Dudzie albo Beacie Szydło? Też nic nie zrobili dla gospodarki w 2014 roku.

- To absurd - dziwi się Ryszard Petru. - Przyznać ten tytuł człowiekowi, który ma kota zamiast konta. A jego jedyna działalność gospodarcza to kradzież Księżyca. Lider Nowoczesnej.pl wyraźnie nie rozumie, że to właśnie jest - jak powiedział prezes PiS - symptomem zmiany.Na Twitterze ktoś napisał: "konkursy na Zapaśnika, Filatelistę i Pszczelarza Roku wydają się mieć wyraźnego faworyta".

Piotr Duda odpowiada na atak "Newsweeka" i wymienia kłamstwa zawarte w publikacji [WIDEO, ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki