Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Duda został przewodniczącym Solidarności na kolejną kadencję. "Od poniedziałku ruszam do dalszej ciężkiej pracy"

OPRAC.: MM
Piotr Duda
Piotr Duda Adam Jankowski
W tajnym głosowaniu przewodniczącego "S" poparło 211 spośród 232 głosujących. - Zakasam od poniedziałku rękawy i ruszam do dalszej ciężkiej pracy - powiedział PAP po wyborze Duda. - Żeby się nie okazało, że będziemy musieli bronić dorobku, który uzyskaliśmy z panem prezydentem Andrzejem Dudą i rządem Zjednoczonej Prawicy - dodał.

Piotr Duda pozostanie przewodniczącym Solidarności. Na kolejną kadencję wybrali go w czwartek uczestnicy odbywającego się w Spale XXXI Krajowego Zjazdu Delegatów. Dotychczasowy szef związku nie miał kontrkandydatów. W tajnym głosowaniu poparło 211 spośród 232 głosujących.

Będzie to już czwarta kadencja Dudy, który jest szefem Komisji Krajowej Solidarności od 13 lat i sprawuje tę funkcję najdłużej ze wszystkich przewodniczących.

Piotr Duda pozostanie przewodniczącym Solidarności

- Ten mocny mandat oznacza i potwierdza, że nie tylko ja, ale i moi najbliżsi współpracownicy robimy bardzo dobrą robotę. Nie popełnia błędów ten, który nic nie robi, ale takie momenty, jak dziś pokazują: chłopie, robisz dobrą robotę, idziesz dobrą drogą. Skoro delegaci uważają, że mam kandydować, a zdrowie i sytuacja rodzinna mi na to pozwala, to zakasam od poniedziałku rękawy i ruszam do dalszej ciężkiej pracy - powiedział po wyborze Duda.

Zapewnił przy tym, że do wyboru na kolejną kadencję nie potrzebował kampanii. - Moja kampania wyborcza rozpoczęła się w tej chwili, kiedy zostałem ponownie wybrany. Bo związkowcy są mądrzy i nie rozliczają mnie z tego, co mówię im przed wyborami, tylko interesuje ich to, co zrobiłem przez ostatnie pięć lat – przekonywał.

Po ogłoszeniu wyników uczestnicy zjazdu skandowali "Piotrek Duda!", odśpiewali też przewodniczącemu "Sto lat". - Dziękuję wam za zaufanie i wybór. To dla mnie wielki zaszczyt. To moja kolejna kadencja, ale nie chcę w niej zwalniać tempa, tylko jeszcze mocniej pracować na rzecz naszego kochanego związku zawodowego Solidarność – zaznaczył.

Przewodniczący pytany przez PAP o priorytety na nadchodzącą kadencję wskazał, że zostały one zawarte w przyjętej uchwale programowej.

- Jest w niej wiele spraw dotyczących związku. Nakładamy na siebie też reżim planów związanych m.in. z polepszeniem kodeksu pracy i innych rozwiązań, ale żyjemy w dynamicznych czasach, sytuacja jest trudna i żeby się nie okazało, że będziemy musieli bronić dorobku, który uzyskaliśmy z panem prezydentem Andrzejem Dudą i rządem Zjednoczonej Prawicy – tłumaczył.

Duda przyznał, że rządy opozycyjnych partii to wielka niewiadoma. - Związek zawodowy Solidarność powinien współpracować z każdym rządem i jeśli z drugiej strony jest wyciągnięta ręka do dialogu, to my jesteśmy otwarci. Przypomina mi to mój pierwszy wybór na przewodniczącego w 2010 roku, kiedy pan Donald Tusk zakomunikował, że będzie jednak podwyższał wiek emerytalny i kolejne pięć lat było jedną wielką walką. Byłem otwarty na dialog, ale spotkania z premierem Tuskiem kończyły się protestami i demonstracjami, a później otwartą wojną. Dialog runął w gruzach – mówił.

Szef Solidarności jednocześnie podkreślił, że podczas XXXI Krajowego Zjazdu Delegatów prezydent Duda zadeklarował obronę projektów, które zostały przygotowane razem z Solidarnością.

- Oczekujemy od rządu, który zostanie utworzony spełnienia pierwszego postulatu, o którym opozycyjne partie mówiły, czyli emerytury stażowe. A szczególnie mówię tu o Lewicy, która mocno deklarowała, że w przypadku wejścia do rządu, ich pierwszą ustawa będzie dotyczyła emerytur stażowych. Czekam i będę ich rozliczał z tego – zapowiedział.

Kilka godzin wcześniej szef związku, podsumowując poprzednią pięcioletnią kadencję komisji krajowej, wskazał, że wśród najważniejszych osiągnięć największego związku zawodowego w Polsce w ostatnich latach było m.in. wprowadzenie pluralizmu związkowego w służbach mundurowych, protesty, w tym pod siedzibą Trybunału Sprawiedliwości UE, w obronie kopalni Turów oraz, przede wszystkim, zawarte w czerwcu br. w Stalowej Woli porozumienia między rządem a NSZZ "Solidarność" mówiącym m.in. o ochronie działaczy związkowych, systemowym powstrzymaniu wzrostu cen energii, systemowym wzroście wynagrodzeń, emeryturach stażowych i pomostowych.

- Dziś z tego miejsca mogę powiedzieć jedno: po wynikach wyborów parlamentarnych to porozumienie nabiera szczególnej wartości. Teraz nasi pracownicy mają twarde argumenty i twarde narzędzie – podkreślił Duda.

- Przez ostatnią kadencję, mimo trudności związanych z pandemią koronawirusa, wojną na Ukrainie i sytuacji na wschodniej granicy i Białorusi, zrobiliśmy wspaniałą robotę. To nie znaczy, że wszystko jest tak, jak powinno być. (…) Musimy pilnować Polski, bo Polacy na nas patrzą. Musimy pilnować praw pracowniczych. Ważne są dzisiejsze słowa prezydenta Andrzeja Dudy, że wszystkie postulaty, które razem wypracowaliśmy, nie będą wygaszone, póki prezydentem będzie Andrzej Duda – dodał.

Delegaci zjazdu przyjęli w czwartek przez aklamację m.in. dwie uchwały. W pierwszej - w związku z przypadająca w przyszłym roku 40. rocznicą męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki - NSZZ "Solidarność" ogłosił rok 2024 – rokiem bł. księdza Jerzego Popiełuszki. W drugiej uchwale, Krajowy Zjazd Delegatów potępił ataki na św. Jana Pawła II i stanął w obronie Ojca Świętego.

W programie zjazdu jest także wybór kilkudziesięciu członków Komisji Krajowej. W skład tego ponad 100-osobowego gremium z urzędu wchodzą m.in. szefowie 33 regionów związków oraz sekretariatów branżowych.

Krajowy Zjazd Delegatów Solidarności to najwyższa władza związku skupiającego ponad 500 tys. członków. Zjazd nie tylko wybiera i rozlicza z wykonania zadań przewodniczącego oraz komisję krajową, ale też przyjmuje najważniejszy dokument – uchwałę programową.

Dwudniowy zjazd w Spale odbywa się pod hasłem "Ty nas obudziłeś, my Cię obronimy", nawiązującym do obrony dobrego imienia Jana Pawła II. Przed południem wzięli w nim udział m.in. prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki. Prezydent odznaczył zasłużonych działaczy związkowych, w tym m.in. byłych przewodniczący – Mariana Krzaklewskiego i Janusza Śniadka.

Źródło:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki