18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawda o Smoleńsku

Barbara Szczepuła, publicystka
Signum temporis: dwa filmy dokumentalne, o których się dziś mówi w wielu polskich domach, pokazały niszowe kanały telewizyjne. Wyprodukowaną w Kanadzie "Śmierć prezydenta" zaprezentował w niedzielę polski National Geographic, a w środę "Anatomię upadku" - TV Puls.

Produkcję kanadyjską anonsowały media zwane main-streamowymi, więc zwolennicy teorii zamachu wiedzieli z góry, że nie pokaże ona prawdy o tym, co się stało w Smoleńsku. Film Anity Gargas firmuje "Gazeta Polska", co dla tych, którzy są przekonani, że to nie Tusk i Putin zniszczyli samolot z Lechem Kaczyńskim na pokładzie, było wystarczającym powodem, by uznać go za utwór propagandowy.

Uważnie obejrzałam oba filmy. "Śmierć prezydenta" to kolejna pozycja cyklu "Katastrofy w przestworzach".
Autorzy tego serialu liczącego już około stu odcinków od 2004 roku rekonstruują przebieg głośnych wypadków lotniczych. Skupiają się na przebiegu śledztw prowadzonych przez eksperckie komisje i na wskazaniu splotu czynników, które doprowadziły do tragicznego finału. Film o katastrofie smoleńskiej razi w kilku miejscach uproszczeniami. Współpraca polskich ekspertów z Rosjanami nie układała się tak sielankowo jak pokazano. Filmowa siedziba kontrolerów lotu na "Korsarzu" w niczym nie przypominała nędznego kurnika znanego ze zdjęć. Pominięto szereg wątków, jak choćby lądowanie jaka z dziennikarzami.
Ale film wskazał kluczowe problemy: fatalne, wykluczające lądowanie warunki pogodowe na lotnisku, presję psychiczną, pod jaką była załoga, zamieszanie w kabinie pilotów, nadmierne obciążenie kapitana obowiązkami podczas lądowania, kiepską współpracę między załogą a wieżą, błędy w wyszkoleniu, niezachowanie procedur.

Autorka filmu "Anatomia upadku" wie natomiast, że w Smoleńsku miał miejsce zamach. Nie zajmuje się pytaniem, dlaczego prezydencki tupolew znalazł się we mgle tuż nad ziemią, nie próbuje przedstawić odmiennej od ustaleń komisji Millera wersji lądowania, ale zbiera poszlaki potwierdzające spiskową tezę.

Relacje rosyjskich świadków (jeden był w chwili katastrofy w garażu, drugi prowadził autobus) sąsiadują z wywodami profesora Biniendy i innych ekspertów. Pojawia się hipoteza, że samolot zestrzelono z ziemi. Całość kończy się widokiem unurzanej w błocie polskiej flagi.

Antoni Macierewicz chce dyplomatycznych interwencji przeciw filmowi "Śmierć prezydenta".
U kogo interweniować w sprawie filmu Anity Gargas?

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki