Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa polityka rybołówstwa - mają być rekompensaty za postój w portach

Tomasz Turczyn
Nowa polityka rybołówstwa - mają być rekompensaty za postój w portach
Nowa polityka rybołówstwa - mają być rekompensaty za postój w portach archiwum
Komisja Rybołówstwa Parlamentu Europejskiego głosowała nad wieloletnim planem zarządzania rybołówstwem na Bałtyku. To pierwszy wieloletni plan stworzony na podstawie wspólnej polityki unijnej w sprawie rybołówstwa, którego rolą jest zarządzanie stadem dorsza, śledzia, szprota. Czyli gatunków, które są głównie poławiane na Morzu Bałtyckim. Komisja równocześnie przyjęła sprawozdanie europosła Jarosława Wałęsy dotyczące ram dla zarządzania wyżej wymienionymi gatunkami ryb.

- To powiew optymizmu - komentuje Grzegorz Hałubek, prezes Związku Rybaków Polskich z Ustki. - Powiew, który przychodzi zbyt późno, ale lepiej teraz niż nigdy.Grzegorz Hałubek podkreśla, że środowiska rybackie od wielu lat podnosiły, że polityka dotycząca rybołówstwa na Bałtyku powinna być spójna i wieloletnia.
-  Unia zezwoliła potężnym kutrom - tzw. "paszowcom" - na  przemysłowe wyławianie ryb w Bałtyku i są tego opłakane skutki - mówi związkowiec. - Mamy chudego dorsza. Dorsza, który ma mało pożywienia, bo wielkie jednostki przetrzebiły stado śledzi i dorszy. Jak widać, kółko ekosystemu się zamyka.

Kolejny z europosłów - Marek Gróbarczyk  w Brukseli - mówi, że podczas posiedzenia Komisji Rybołówstwa została przegłosowana ważna poprawka dla rybaków.
- Liczę, że zostanie ona w tej wersji do końca - mówi Marek Gróbarczyk. - Chodzi o czasowe wyłączanie określonego sektora lub sektorów Bałtyku z połowów, za co byłyby odszkodowania w ramach wspólnej polityki rybackiej. Takiego rozwiązania w Polsce jeszcze nie było, choć wszyscy pamiętamy jeszcze tak zwaną "trójpolówkę", gdzie nasi rybacy zamiennie łowili, a ci, co stali w  portach, otrzymywali za to rekompensaty. Teraz mają okresowo wszyscy stać. Takie rozwiązanie nie jest nowością, bo stosowano je już z powodzeniem na  Morzu Śródziemnym we Włoszech i Hiszpanii. Celem zabiegu jest odbudowa stad ryb, które  tego potrzebują.

Europoseł podkreśla, że rekompensaty byłyby wypłacane z unijnego Funduszu Rybackiego, który - jak  zaznacza - do tego został utworzony.
- Zasady wyłączeń Bałtyku, terminy, wielkości rekompensat będą ustalane - mówi Gróbarczyk. - Z tym, że ostatecznie wszystko ma  zostać zatwierdzone na majowej sesji Parlamentu Europejskiego. Wówczas będą znane szczegóły. Oczywiście będą potrzebne  określone rozporządzenia unijne. Wszystko trochę się rozciągnie w czasie, bo Parlament Europejski musi to - mówiąc kolokwialnie - przepuścić przez swoje tryby. Liczę, że tak się stanie i o to zabiegam razem z innymi polskimi europosłami, choć nie można wykluczyć innego scenariusza.

Piotr Żuchrowski, rybak z Jarosławca, uważa, że takie rozwiązanie byłoby sensownym. - Jeśli Unia nie zadziała, to za jakiś czas Bałtyk stanie się pustynią - mówi rybak. - Teraz jest tak, że wyjmując chudego dorsza z siatek, znajdujemy w  jego brzuchu małe dorsze. To wskazuje, że brakuje pokarmu, jakim jest szprot i śledź.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki