Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maersk podniósł stawki za przewozy kontenerów na linii Azja - Europa

Jacek Sieński
Duński armator to największy na świecie morski przewoźnik kontenerowy
Duński armator to największy na świecie morski przewoźnik kontenerowy Grzegorz Mehring/Archiwum
Do 1 tys. dolarów wzrosły od lipca stawki frachtowe za przewóz jednego znormalizowanego kontenera 20-stopowego statkami duńskiego armatora A. P. Moller - Maersk, na trasie wiodącej z portów dalekowschodnich do europejskich, w tym do Gdańska. Armator nie obawia się, że wpłynie to na spadek obrotów. Stawki podnieśli też inni, liczący się na rynku żeglugowym, armatorzy kontenerowców.

- Powodem wprowadzania przez nas i innych armatorów wyższych stawek za przewozy kontenerów na linii Azja - Europa jest ich niedostateczna rentowność - zaznacza Marko Mihajić z East Central Europe Maersk Polska. - Maersk Line, operator kontenerowców, od dłuższego czasu otwarcie wskazywał na konieczność konsekwentnego podnoszenia stawek do poziomu rynkowego, pozwalającego rekompensować armatorom rosnące koszty eksploatacji statków, a szczególnie - wysokie ceny paliw.

Mihajić zaznacza, że wprowadzenie przez Maersk na linię Azja - Europa kontenerowców klasy Triple - E, największych na świecie i bardziej ekonomicznych, mogących przewozić jednorazowo do 18 tysięcy TEU, nie będzie oznaczać utrzymania lub obniżenia opłat za fracht.- Ich włączenie do floty Maersk Line, poza licznymi innymi zaletami, stanowi jeden z tych elementów, jakie umożliwiają optymalizację kosztów i przyczynią się do przywrócenia transportowaniu kontenerów rentowności - mówi.

Zdaniem Mihajicia, nie ma obaw, że klienci Maersk Line zrezygnują z jego usług i poszukają tańszego przewoźnika. Doceniają oni wysoki poziom usług świadczonych przez tego armatora i są świadomi trudnej sytuacji na światowym rynku żeglugowym. Maersk Line pozostaje w stałym kontakcie z kontrahentami

Nie wiadomo jeszcze, czy Maersk Mc-Kinney Moller, pierwszy z megakontenerowców klasy Triple - E i pozostałe 19 statków tej klasy, budowane w Korei Południowej, będą na stałe obsługiwać serwis AE - 10 (Azja - Europa), a tym samym regularnie przypływać do Gdańska. Na tym etapie nie można określić, jakie trasy będą obsługiwać w przyszłości nowe wielkie kontenerowce. Ich wykorzystanie będzie zależało od wielu czynników, w tym od potrzeb rynkowych. Maersk Line stale analizuje i optymalizuje sieć swoich połączeń kontenerowych, aby zachować odpowiednie proporcje między podażą a popytem usług przewozowych.

Notowane od 2009 roku spowolnienie gospodarcze na świecie i inflacja sprawiły pogarszanie się sytuacji również w żegludze morskiej. W latach 2010-2012 ceny paliw okrętowych rosły rocznie o około 10 proc. Aby obniżyć koszty eksploatacji statków wprowadzono "spowolnioną żeglugę" (ang. - slow sailing), zmniejszającą zużycie paliwa. Kontenerowce Maersk Line zmniejszyły średnią prędkość marszową z 20 węzłów, będących liczbą przebytych mil morskich na godzinę, do 16 węzłów, przy utrzymaniu terminowości rejsów.

j,[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki