Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Analiza: Roczny bilans rządu SPD, Zielonych i FDP. "Nie jest źle, ale…"

Krzysztof Maria Załuski
Krzysztof Maria Załuski
PAP/EPA/CLEMENS BILAN
Rok temu koalicja „sygnalizacji świetlnej” przejęła władzę w Niemczech. Rząd zapowiedział „nowy początek”. Ale wybuchła wojna i wszystko się posypało… Największym poparciem w parlamencie dysponują obecnie chadecy.

Kiedy 8 grudnia 2021 roku trójpartyjna koalicja SPD, Zielonych i FDP zwana „koalicją postępu” objęła władzę, mieszkańcy Republiki Federalnej spodziewali się daleko idących zmian w polityce wewnętrznej i zagranicznej. Rząd, na którego czele stanął socjaldemokratyczny kanclerza Olaf Scholz, obiecał że zmodernizuje państwo, uczyni Niemcy bardziej neutralne klimatycznie i przyspieszy cyfryzację gospodarki. Wszystko to opisano w umowie koalicyjnej i zapałem przystąpiono do realizacji. Niestety 24 lutego wybuchła wojna na Ukrainie.

Obietnice „koalicji postępu” błyskawicznie zweryfikowała rzeczywistość. Tęsknota za „nowym początkiem” ustąpiła problemom związanym z inflacją, sięgającą obecnie 10 proc, zadłużeniem państwa, zaopatrzeniem w energię etc.

Za odstępstwa od obietnic wyborczych winą koalicjanci obciążyli prezydenta Putina… Rzeczywiście rosyjska napaść na Ukrainę i przerwanie dostaw energii dla Europy były punktem zwrotnym w polityce nowego rządu. Bestialstwo Rosjan wobec Ukraińców wywołało szok nie tylko wśród polityków.

To z kolei nakłoniło kanclerza do wyasygnowania 100 mld euro na Bundeswehrę. Rząd zapowiedział także solidarność z Ukrainą oraz szeroką dla jej mieszkańców pomoc. Naturalnie nie obyło się to bez sprzeciwów ze strony SDP i Zielonych, które z definicji są ugrupowaniami pacyfistycznymi - z tego m.in. powodu Scholzowi wytykano nadmierne asekuranctwo.

Rosyjska inwazja pokrzyżowała rządowe plany również w sferze zmian gospodarczych. Koalicjanci musieli porzucić ambitne pomysły na transformację ekologiczną i zając się rozwiązywaniem bieżących problemów – ekspresową budową infrastruktury gazowej, poszukiwaniem alternatywnych do rosyjskich źródeł energii i pozyskiwaniem funduszy na łagodzenie społecznych niepokojów.

Pragmatyczna polityka Olafa Scholza dała efekty – rząd znalazł alternatywę dla rosyjskiej energii w postaci czasowego renesansu siłowni węglowych i przedłużenia funkcjonowania trzech ostatnich elektrowni atomowych. Udało się także napełnić zbiorniki gazowe oraz wypłacić obywatelom i przedsiębiorcom odpowiedniej wysokości pakiety pomocowe. Podniesienie dopłat mieszkaniowych i dodatków na dzieci oraz zapewnienie płacy minimalnej na poziomie 12 euro, osłoniło przed inflacją najbardziej potrzebujących.

Pierwszy rok rządów koalicji „sygnalizacji świetlnej” nie przysporzył jej jednak popularności. Spadło też poparcie dla samego kanclerza. Szczególnie niezadowoleni są jednak wyborcy FDP - według ostatnich sondaży liberałowie mogą liczyć jedynie na 7 proc. badanych. Głosowanie na SPD deklaruje 19 proc. Niemców, natomiast Zieloni posiadają 21-procentowe poparcie. Dla porównania największe ugrupowanie opozycyjne w parlamencie - sojusz CDU i CSU ma obecnie 30 proc. poparcia, podczas gdy w ostatnich wyborach chadecy otrzymali jedynie 24 proc. głosów.

CZYTAJ:Dwóch ludzi, dwa plemiona, dwie Polski… Mieczysław Jałowiecki i Basil Kerski

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki