Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z kim pójdzie do łóżka Leszek Miller

Barbara Szczepuła
Barbara Szczepuła
Barbara Szczepuła
Męczyli się, zęby zaciskali, paznokcie gryźli, szemrali po kątach, bo to już w istocie było nie do wytrzymania: ten Tusk, nie dość że z prowincji i wychował się na podwórku, co słusznie zauważył kiedyś pewien sławny inteligent z Żoliborza, to jeszcze salonu nie wielbi, lekce go sobie waży, zamiast bywać, uświetnić, zaszczycać, na weekend wyjeżdża do Sopotu i oddaje się lekturze książek. A raz w dodatku na narty pojechał. To niedopuszczalne.

Żeby jeszcze w Karkonosze, ale w Dolomity! - krzyknęli ze zgrozą patrioci, a nawet księża na ambonach. I nic dziwnego, bo czy brakuje nam w Polsce wyciągów? Na przykład w Zieleńcu? A w ogóle to szef rządu na nartach czy z piłką jest niepoważny. Prawdziwy premier nie uprawia żadnych sportów, nosi wykrzywione buty i trzyma się z dala od dentysty! Atak idzie ze wszystkich stron, także dziennikarze rzucili się do gardła, bo wreszcie coś się dziać zaczyna, eksperci komentują, szaty rozdzierają, podziałów w PO szukają, koniec wieszczą.

"Hej, sowy, puchacze, kruki,
I my nie znajmy litości!
Szarpajmy jadło na sztuki;
A kiedy jadła nie stanie,
Szarpajmy ciało na sztuki,
Niechaj nagie świecą kości!"

Nogę premierowi podstawiają nawet posłanki jego własnej partii. Joanna Mucha na przykład, zamiast siedzieć cicho i świecić jak słonko swą urodą, wygłosiła opinię, że Polska to nie jest kraj dla starych ludzi, którzy do lekarzy chodzą dla rozrywki. I w wieku lat 85 zachciewa się im endoprotez!
Kilku celebrytów dumnie ogłosiło w mediach, że na Platformę już nie zagłosuje. Kto więc będzie rządzić? Jak to - kto? Jarosław Kaczyński ze swoją wypróbowaną drużyną: Fotygą, Macierewiczem, Ziobrą, Piechą, Jurgielem, Jasińskim, Kurskim, Kempą, Brudzińskim. Sami rządu nie stworzą, więc czeka nas pewnie koalicja z SLD.

Wprawdzie Leszek Miller zarzeka się, że "z Kaczyńskim do łóżka nie pójdzie", ale mąż Marty Kaczyńskiej wskazuje już na Aleksandra Kwaśniewskiego jako na przyszłego premiera. To pokrzyżuje plany Napieralskiemu. Szkoda, bo Napieralski mi się podoba. Ma przecież w planie przez calutki rok rozdawać nam rano jabłka. Ja poproszę o koksy pomarańczowe! Ministrem zdrowia mógłby zostać Mariusz Łapiński. Ma leczyć jak Kaszpirowski, z telewizyjnego ekranu. Z pomocą medycyny niekonwencjonalnej zresztą: "Nie bądź jełopem, pij jemiołę". Nowy rząd raźno zabierze się więc za bolesne reformy, aż zawyjemy jak wilki do księżyca. Ale nic to, wszystko dla naszego dobra. Niestety, na koniec fatalna wiadomość: przedwczesne okazały się informacje o śmierci Platformy. Spadek notowań został - kuźwa - zahamowany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki