Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

WBIJAM SZPILĘ. Gdzie są wyrzuty sumienia szefa ECS?

Maciej Naskręt
Działacze GSINR przed swoją dotychczasową siedzibą
Działacze GSINR przed swoją dotychczasową siedzibą fot. Maciej Naskręt
Decyzja o rozwiązaniu umowy ze stowarzyszeniem inwalidów kładzie się cieniem na działalności Europejskiego Centrum Solidarności (ECS). Pozostaje zadać pytanie: gdzie są wyrzuty sumienia szefa ECS Basila Kerskiego?

Pojęcie osoby niepełnosprawnej w ostatnim czasie mocno straciło na znaczeniu. Niektórzy ze swobodą mówią, że „niepełnosprawnym się powodzi”, „czego jeszcze oczekują”, „za mało im?”. Tymczasem człowiek niepełnosprawny oddałby wszystkie przywileje, gdyby tylko dzięki temu mógł być zdrowy.

Dlatego przypomnę, że niepełnosprawnymi są osoby, które nieszczęśliwie zapadły na chorobę śmiertelną, przewlekłą lub nieuleczalną. Z każdym dniem dolegliwości odbierają im nie tylko zdrowie, ale i radość z życia. Często w tej grupie są ludzie, którzy chcą działać, zmieniać świat, być aktywni społecznie, ale bez wsparcia nie udaje im się. Potrzebują krótszego dnia pracy, by zregenerować siły, obniżonej stawki ZUS, gdy są przedsiębiorcami, czy też likwidacji barier architektonicznych, mają prawo wymagać trochę więcej od zdrowej części społeczeństwa. Mam tu na myśli wsparcie prawne, psychologiczne czy po prostu fizyczne.

Osoby niepełnosprawne potrzebują też dobrego słowa, wsparcia i wzmacniania poczucia ich wartości. Odnoszę wrażenie, że w ostatnich dniach zapomniał o tym szef Europejskiego Centrum Solidarności Basil Kerski.

Przypomnę - ponad 100 członków Gdańskiego Stowarzyszenia Inwalidów Narządu Ruchu „Solidarność” (GSINR) od lipca nie będzie miało się gdzie podziać. Władze Europejskiego Centrum Solidarności planują wypowiedzieć im umowę najmu dotychczas zajmowanego lokalu w budynku przy pl. Solidarności. W stowarzyszeniu są osoby poruszające się na wózku czy o kulach. ECS stwarzało im idealne warunki do działania.

GSINR zapewnia pomoc prawną, doradza w sprawach zdrowotnych, a nawet skutecznie pozyskuje pieniądze z funduszu PFRON na działania statutowe.

Stowarzyszenie przegrało konkurs, w którym zgłosiło się 12 organizacji. Prawo do użytkowania przestrzeni biurowej w Europejskim Centrum Solidarności uzyskało 6 organizacji, w tym proaborcyjna, które zdobyły największą liczbę punktów w ocenie Komisji Konkursowej, w skład której wchodzili pracownicy ECS oraz przedstawiciele organizacji społecznych i miasta Gdańska. Zdaniem ECS nie można zmienić wyników.

W liście do GSINR Basil Kerski wyraził uznanie dla dotychczasowej działalności organizacji. Jednocześnie podkreślił, że niewiele może zrobić, bo procedury biorą górę, ale dodał, że GSINR może wciąż korzystać z przestrzeni publicznych ECS. Oznacza to, że jak każda organizacja w Gdańsku członkowie GSINR mogą wejść i usiąść w głównym holu i tam omawiać przy okrągłym stole problemy niepełnosprawnych, co dla mnie samym w sobie jest jakimś kuriozalnym rozwiązaniem.

Historia przypomina mi scenę z filmu „Miś”. „Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi” mówił szatniarz do zdezorientowanego Tyma. Wydawać by się mogło, że od 30 lat po zakończeniu polskiej przygody z tzw. socjalizmem podobne sytuacje nie powinny się zdarzać, tym bardziej w takim miejscu, jakim jest ECS.

Instytucja prowadzona przez Basila Kerskiego potraktowała niepełnosprawnych literalnie - przez pryzmat przepisów. To, niestety, obciąży wizerunek ECS jako instytucji odsuwającej się od osób niepełnosprawnych, a gloryfikującej organizacje równościowe, proaborcyjne, które niewiele wspólnego na co dzień mają z niepełnosprawnością. To jest droga do tego, by powiedzieć, że ECS staje się częścią cywilizacji śmierci - liczą się tylko zdrowe jednostki na tym świecie, a biedni, chorzy, bezbronni mają zniknąć, bo przeszkadzają zdrowym w celach.

Szef ECS Basil Kerski powinien choć przez chwilę wczuć się w rolę osób niepełnosprawnych ruchowo. Wciąż zadaję sobie więc to pytanie: Gdzie są wyrzuty sumienia szefa ECS?

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki