Cytuję: „To jest fakt historyczny, w którym to doszło do wielu nieporozumień, do bardzo tendencyjnych opinii”. Tak odpowiadając, możecie, drogie dzieci, zasłużyć na piąteczkę z historii!
A może minister Zalewska nie ma głowy do Jedwabnego, bo zajmuje się reformą edukacji? Za rok zamiast sześcioklasowej szkoły podstawowej ma być szkoła ośmioklasowa, gimnazja znikną, pojawią się za to na powrót czteroletnie licea.
Jak jednak wykryli wścibscy dziennikarze, nowe siatki godzin, czyli wykazy lekcji poszczególnych przedmiotów w kolejnych latach nauki, które miały być wstępnym etapem reformy, nie zostały przygotowane na czas. Zainteresowani, przede wszystkim nauczyciele i samorządowcy, nie poznali dotychczas projektów ustaw wprowadzających dobrą zmianę w polskiej szkole ani nawet założeń reformy.
Nie wiadomo, z jakich podręczników będzie się korzystać w nowych, a właściwie starych, jeszcze na wzór peerelowski zorganizowanych szkołach podstawowych i nowych-starych liceach. Nikt nie wie, jak będzie przebiegać likwidacja gimnazjów i co zrobić z budynkami, w których one działają.
I co stanie się z gimnazjalnymi nauczycielami? Panuje opinia, że zapowiadany przez minister Zalewską termin wprowadzenia reformy (1.09.2017 r.) jest nierealny i trzeba go przełożyć o rok.
Przeciw likwidacji gimnazjów protestują samorządy, kadra pedagogiczna i znaczna część rodziców. Ale pani minister zapewnia, że za rok wszystko będzie OK. A jeśli nie? Wtedy pani minister pewnie powie: „Doszło tu do wielu nieporozumień, do bardzo tendencyjnych opinii…”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?