Szedł przez tunel pod Martwą Wisłą w Gdańsku. Wyszedł przy eskorcie służb. GZDiZ przypomina, że tunel służy wyłącznie zmotoryzowanym [wideo]

W sobotę 15 lutego, pomiędzy godz. 20.15 a 20.30 młody mężczyzna postanowił przejść Tunelem pod Martwą Wisłą. Jak poinformował za pośrednictwem facebooka GZDiZ, pieszy nie reagował na komunikat głosowy „proszę opuścić tunel”. Chwiejnym, acz żwawym krokiem podążał w kierunku Letnicy. Jak tłumaczył, chciał skrócić sobie drogę.

„Zgodnie z procedurą uruchomiono komunikat głosowy i zamknięto prawy pas ruchu w kierunku Letnicy, a na miejsce pojechał jeden z dyżurujących operatorów, by eskortować pieszego do momentu opuszczenia tunelu”.

Obyło się bez interwencji policji. Przy tej okazji GZDiZ przypomina, że tunel nie jest bezpieczną alternatywą dla pieszych czy rowerzystów.

- Tego rodzaju zdarzenia stanowią 7 proc. wszystkich, do których dochodzi w tunelu. Przypominamy, że Tunel pod Martwą Wisłą jest przeznaczony wyłącznie dla zmotoryzowanych uczestników ruchu drogowego. Każdego dnia przejeżdża przez niego 29 tys. pojazdów – mówi Magdalena Kiljan, rzeczniczka prasowa GZDiZ w Gdańsku.

Z kolei internauci utyskują, nie pierwszy zresztą raz, że tunel wybudowano z pominięciem interesów pieszych oraz rowerzystów.

- A to kardynalny błąd, że nie można przez tunel przejść pieszo lub przejechać rowerem. Autobus to lipa kardynalna - napisał pod postem jeden z mieszkańców.

- Jest zakaz. Ok, przyjęłam do wiadomości. szkoda że nie pomyślano o pieszym przejściu - dodaje inna osoba.

Na których gdańskich ulicach najczęściej dochodzi do wypadków: