Chwała Gdańskiemu Klubowi Biznesu, ze współpracy z którym zrodził się pomysł konferencji, że zaryzykował. Bo to było ryzyko. Nie sądziłem bowiem, że przedsiębiorcy i menedżerowie przyjdą wysłuchać wystąpień i dyskusji ludzi zajmujących się naukowo ekonomią i zarządzaniem. Ba, że będą bardzo aktywnymi panelistami i że będą mówić ciekawie o sprawach, które wydają się być od praktyki życia gospodarczego odległymi.
Rok wcześniej konferencja ta stała się forum dyskusji pomiędzy ekonomistami, filozofami i socjologami. To było bardzo potrzebne przedstawicielom wszystkich nauk społecznych. Wracaliśmy do wspólnych pól i wspólnych korzeni. Teraz podjęliśmy próbę debaty o kulturze i wartościach w realiach wyzwań współczesnej gospodarki. I to także okazało się niezwykle potrzebne. Dawno nie byłem na konferencji, na której do końca wytrwało tyle osób.
Pewnie nazwiska zaproszonych prelegentów i dyskutantów były ważnym magnesem. Profesorowie Andrzej Koźmiński, Jerzy Wilkin, Elżbieta Mączyńska, Adam Blikle, Tomasz Szlendak, czy Anna Lewicka-Strzałecka wszędzie wzbudzają zainteresowanie. A do tego ks. Krzysztof Niedałtowski. Mówili o rzeczach trudnych. Trudnych, choć elementarnych, które jednak w szalonej gonitwie codziennego życia gdzieś nam umykają. Profesor Wilkin uświadamiał nam, że od ponad 100 lat to gospodarka/ekonomia wyznacza cele społeczeństwu, a przecież powinno być odwrotnie.
Profesor Koźmiński, na podstawie swoich badań, podkreślał, jak ważne są dla przywódców gospodarczych, politycznych wyznawane przez nich wartości moralne. Profesor Mączyńska szukała źródeł licznych dysfunk- cjonalności współczesnej gospodarki. I oni, a także przedsiębiorcy, mówili o potrzebie zadawania sobie na co dzień fundamentalnych pytań: po co naprawdę coś robię? Czy to kreuje dobro, czy zło? Dla mnie i dla innych? Brak refleksji na te tematy prowadzi na manowce poszczególnych ludzi, a także społeczeństwa.
Dostało się ekonomistom - tym z uniwersytetów i tym z biznesu. "Zanika autorefleksja o zawodzie ekonomisty", "Ekonomiści głoszą nie apoteozę wolności człowieka, ale apoteozę wolnego rynku". A ten, choć jest ważną składową wolności w ogóle, to z automatu innych wolności nie zapewnia. Takie stwierdzenia przewijały się w wypowiedziach wielu osób. Ktoś zapyta: i co z tego wyniknie? Od gadania świat się nie zmieni. Prawda. Ale też nie zmieni się bez przerzucania mostów pomiędzy różnymi sferami życia i pomiędzy wyspecjalizowanymi dyscyplinami nauk społecznych. A mosty te zaczną powstawać wtedy, gdy zaczynamy ze sobą rozmawiać, spotykać się, wymieniać poglądy, zastanawiać się. Po prostu myśleć.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?