Taki dialog toczył się przedwczoraj w auli Uniwersytetu Gdańskiego, w czasie prezentacji nowego numeru "Panoptikum" - redagowanego przez Grażynę Świętochowską periodyku, któremu na uczelni patronuje Akademickie Centrum Kultury "Alternator". Wydanie najświeższe "Panoptikum" poświęcono - najogólniej mówiąc - chwiejnej, mglistej, wielce niepewnej perspektywie telewizji, tego wynalazku wszak uchodzącego za cywilizacyjny fenomen. Otóż na szerokim świecie pojawiają się sugestie, wedle których pilot telewizyjny wkrótce odleci do lamusa. Zostanie wyparty przez komputerową mysz.
Myszy tej sam używam nierzadko, więc nie o moje upodobania tu idzie. Kompetencje do zabierania głosu w tej materii mam skromne. Nie konsumuję gumy dla oczu "jak leci" (nie mam nabożeństwa do patrzenia na etatowych mądrali, nie mam też zdrowia do oglądania seriali). Czasem na telewizyjnym bezrybiu filmowym udaje mi się ustrzelić jakieś ważne dzieło, które wcześniej mi umknęło (mówię o dziełach artystycznych, nie o sieczce). A w Teatrze Telewizji parę dni temu kunsztem swym zachwycał mnie w "Szkole żon" Andrzej Seweryn, obok niego zaś wielce utalentowana aktorka Anna Cieślak.
Czytaj więcej raportów Henryka Tronowicza na blogu publicysty
Nie bez podziwu zabieram się teraz za kartkowanie uczonych wywodów pomieszczonych w nowym wydaniu "Panoptikum". Młodzi uniwersyteccy badacze, gruntownie oczytani w światowej literaturze przedmiotu, ze swobodą wiodą czytelnika od myśli Platona po McLuhana i Baudrillarda. Do grabarzy telewizji nie przyłącza się Paweł Sitkiewicz, znawca filmowej animacji. Poświęcając esej swój dziejom bajek o Bolku i Lolku ("Tylko dla dzieci"), autor pisał pewnie z myślą o mnie: "Animowane filmy dla dzieci od lat są przedmiotem nostalgii tych, którzy żyli lub choćby dorastali w PRL-u". Pięknie. Lecz czy owa nostalgia nie jest dziedziczna?
Wszelako w "Panoptikum" głównie zaintrygował mnie wnikliwy szkic dr. Sebastiana Jakuba Konefała "Od telepiekła do teleutopii". Tutaj zwrócę uwagę wyłącznie na podnoszone przez Konefała zgubne wpływy szklanego ekranu na ludzkie umysły: "Ikonami ofiar kablowej i satelitarnej trucizny stali się zwłaszcza mężczyźni cierpiący na kryzys wieku średniego". Ale nie brakuje znudzonych dam, przesiadujących godzinami przed telewizorami. A znam i taką, której przyjemność sprawia nawiązywanie znajomości via internet...
O co zatem toczy się dyskurs? Może po prostu o kryteria upodobań i kulturowego wyboru?
O TYM SIĘ MÓWI NA POMORZU:
* Kto nęka Katarzynę Tusk? Policja wczczęła dochodzenie
* Jest film promujący Gdańsk. Na Euro 2012? (WIDEO)
* Pomorze: Najbiedniejsze i najbogatsze powiaty (RANKING)
* Gdańsk: Nowe lotnisko gotowe. Otwarcie w sobotę (ZDJĘCIA)
* Piotr Duda: Częściowe emerytury dramatycznie obniżą emerytury właściwe
* Gdańsk przejmuje kontrolę nad PGE Areną
* "Stocznia Gdańska im. Lenina"? Prokuratura zbada zawiadomienie posłów PiS
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?