Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest w Sejmie. Przyzwoitość nakazywałaby przyznać niepełnosprawnym te pieniądze [KOMENTARZ]

Bogdana Wachowska
Przemek Świderski
Podczas gdy większość Polaków spędza ten rekordowo długi weekend na rodzinnych wycieczkach, grillach, festynach, imprezach sportowych, w Sejmie zdesperowane rodziny już 17 dzień walczą o godny los dla swoich niepełnosprawnych dzieci, które po ukończeniu 18 lat dla państwa przestają nimi być.

Dla rodziców dziećmi pozostaną do końca życia, zresztą tak samo jest w zdrowych rodzinach, tyle że w tych ostatnich z czasem rola dzieci i rodziców się odwraca. Kiedy rodzice się starzeją, chorują, opiekę nad nimi przejmują dorosłe córki czy synowie. Większości z nas wydaje się to normalne.

Tymczasem, w rodzinach z niepełnosprawnym dzieckiem rola rodzica tak naprawdę nigdy się nie kończy, bo jego dziecko do końca życia wymaga nieustannej opieki. Taki rodzic często nigdy nie wychodzi z pieluch, śliniaków, kąpieli, ubierania, dźwigania, rehabilitacji, walki o każdy, najmniejszy samodzielny krok. To ciężka praca, 24 godziny na dobę, do której powinniśmy odnosić się z największym szacunkiem. Dlatego ohydne wydają się zarzuty kierowane pod adresem matek, że są pazerne i że to „polityczny protest”, który ma tylko za zadanie dokopać PiS. Równie ohydne są zachowania niektórych polityków opozycji, którzy próbują zbić na tym proteście jakiś wyborczy kapitał.

Prawdą jest, że ani obecny, ani poprzednie rządy niczym nadzwyczajnym wobec osób niepełnosprawnych się nie wykazały. Jeśli ktoś tego nie rozumie, powinien przynajmniej na pół roku zamienić się z rodzicem niepełnosprawnego dziecka, by samemu się przekonać, jaka to trudna, a czasami wręcz okrutna lekcja życia, bez stałego oparcia czy życiowej pomocy ze strony najbliższego otoczenia i państwa.

Czytaj także: Władze Sopotu pomagały niepełnosprawnym, a teraz mogą mieć kłopoty. Ministerstwo uważa, że to pomoc bezprawna

Wprawdzie w miniony wtorek PiS złożyło w Sejmie projekt ustawy, który umożliwia niepełnosprawnym m.in. wizyty u specjalistów bez skierowania oraz pierwszeństwo w kolejkach do aptek i zabiegów. W poniedziałek natomiast zajmie się projektem ustawy o podwyższeniu renty socjalnej, który został przygotowany przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Świadczenie od września, z wyrównaniem od czerwca, wzrośnie z 865,03 zł do 1029,80 zł. W sumie to i tak niewiele, a rodzice walczą przecież o żywą gotówkę - 500 zł na rehabilitację. Nie domagają się pieniędzy dla siebie, choć też powinni, bo najczęściej opieka nad niepełnosprawnym dzieckiem uniemożliwia pracę zawodową. Myślą nie o sobie, a o swoich dzieciach, o ich przyszłości, o momencie, kiedy zabraknie im rodziców. Przyzwoitość nakazywałaby te pieniądze im przyznać.

Nie zapominajmy też, że wiele z tych na razie małych, a potem „dorosłych” dzieci jest sprawna intelektualnie, czasami to „tylko” ciało odmawia im posłuszeństwa. Ci ludzie też mają swoje marzenia, które nie sprowadzają się tylko do refundacji na nieograniczoną liczbę pieluchomajtek (choć i tak minister zdrowia w marcu ją zmniejszył), leków czy urządzeń. Też marzą o nowych książkach, laptopach, chcieliby gdzieś pojechać, coś zobaczyć.

I mają prawo o te marzenia walczyć. Dlatego: „Nie mówcie ludziom, że nie ma pieniędzy - trzeba tych pieniędzy po prostu umiejętnie szukać i znaleźć” - mówiła w 2014 roku do polityków PO Beata Kempa, co protestujący rodzice i niepełnosprawni podczas konferencji prasowej jej przypomnieli. Więc rządzący, nie mówcie, że nie ma, szukajcie, a znajdziecie.

Czytaj także: Sławomira portret własny. Wiemy, kto i dlaczego głosuje na PiS [komentarz]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki