Dokładne instrukcje estetyzacji pomorskich dróg zawarto w pionierskim, pierwszym w kraju, kodeksie postępowania o nazwie quasiStandard. To autorski projekt fachowców z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku. Jego twarzą jest Karol Markowski, wiceszef GDDKiA Gdańsk, który zapewnia, że wielkie porządki na drogach nie są związane wyłącznie z Euro 2012. Taki program ma obowiązywać przez kolejne lata, chyba, że finanse na to nie pozwolą - co stało się już z modernizacją dróg.
Na Pomorzu w tym roku nie będzie żadnego poważnego remontu, a w 2013 r. przewidziano przebudowę jedynie drogi nr 22 w Czersku i nr 91 w Tczewie. Z bieżących prac pozostało więc tylko zbieranie śmieci, czyszczenie znaków i koszenie traw. Zadania te wykonuje 5 wykonawców. Roczny koszt doprowadzenia do ładu 1 km drogi (łącznie z zimowym utrzymaniem) na Pomorzu to 60 tys. zł - takie kwoty płaci GDDKiA.
Czytaj także: Pomorze: Ponad 10 milionów zł na naprawę dróg
- Liczymy na to, iż działania podejmowane zgodnie z nową filozofią będą dostrzegane przez kierowców i mieszkańców pozytywnie. Niezależnie od tej nadziei nadal pozostajemy otwarci na ich sugestie i propozycje - mówi Karol Markowski. - Wprowadzone standardy nie mają rangi obowiązującego prawa, ale stanowią wewnętrzną regulację, stworzoną przez samego zarządcę drogi, i możliwe są w uzasadnionych przypadkach odstępstwa od przyjętych założeń, o ile ich realizacja jest niemożliwa lub jeśli zarządca nie będzie dysponował w danym roku odpowiednimi środkami z budżetu. Póki co w roku bieżącym GDDKiA posiada zabezpieczanie finansowe na pełen standard - dodaje.
Kierowcy tymczasem, zamiast odbierać pozytywnie działania GDDKiA, porównują wypucowane znaki i równo przyciętą trawę z coraz większymi dziurami na drogach. Tak jest w pow. bytowskim, gdzie od lat władze samorządowe domagają się kompleksowej modernizacji drogi krajowej nr 20. Jest ona dla tego regionu o tyle ważna, że łączy dwa miasta: Bytów i Miastko, a w tej chwili jest w stanie rozkładu.
- Pracownicy firm realizujących zlecenia estetyzacji na rzecz GDDKiA wyglądają co najmniej śmiesznie, gdy szmatkami czyszczą znaki przy tej zanikającej już drodze - zauważa pan Marek, kierowca z Miastka, który codziennie musi pokonywać ok. 30 km wertepów do Bytowa (pierwszych 10 km kilka lat temu wyremontowano).
Markowski przyznaje, że na kompleksowe remonty GDDKiA nie ma funduszy.
- Przebudowy na drogach krajowych realizowane są w oparciu o rządowy "Program działań na sieci dróg krajowych", którego realizacja, zaplanowana na wiele lat, uzależniona jest od możliwości budżetu państwa - wyjaśnia wiceszef gdańskiej dyrekcji GDDKiA. - Niestety, prognozy dla pomorskich dróg nie są zbyt optymistyczne. W obowiązującym horyzoncie planistycznym, czyli w okresie do 2013 roku, w programie znalazły się tylko dwa odcinki do przebudowy w ramach istniejącej sieci, w tym żaden na drodze nr 20. Oznacza to, że przebudowa pierwszych odcinków nastąpi najwcześniej po roku 2013. Do tego czasu podejmować będziemy i podejmujemy działania doraźne, które zapewnią bezpieczeństwo jazdy.
Drogi mają być wypielęgnowane tak, że... mucha nie siada
Standard utrzymania dróg krajowych podzielono na trzy stopnie. W pierwszym znaki pionowe mają być myte przynajmniej cztery razy w roku, a wysokość trawy w miastach ma nie przekraczać 10 cm (15 cm poza miastami). W programie quasiStandard musi być ona przycinana przynajmniej 8 razy w roku w miastach i 4 razy w terenie niezabudowanym. Wszelkie oznaki korozji na elementach drogowej infrastruktury muszą być usuwane do 30 kwietnia, a śmieci powinny być zbierane czterokrotnie w ciągu 12 miesięcy w całym pasie drogowym.
Ponadto GDDKiA stawia wykonawcom wymóg posiadania aut w kolorze pomarańczowym, by służby dokonujące porządków były widoczne i rozróżnialne.
Wyznaczono też częstotliwość objazdów w celu sprawdzania sytuacji na drogach. W pierwszym stopniu quasiStandardu porządek trzeba sprawdzać raz w ciągu dnia i raz w miesiącu w porze nocnej. Wykonawca musi w czasie 1 godziny zareagować na tzw. zdarzenie awaryjne.
Określono też stopień odblaskowości oznakowania poziomego, a jego odnowa musi być zawsze wykonana do 30 maja. Drożne zawsze muszą być też wszelkie przepusty i odwodnienia.
Dotychczas standardy utrzymania obowiązywały wyłącznie w okresie zimowym. Prace letnie zlecane były według indywidualnych potrzeb rejonów, często na podstawie subiektywnych ocen poszczególnych kierowników. Obecnie identyczne rezultaty muszą być zapewnione niezależnie od regionu, przez który przebiega droga.
- W tym zakresie standardy letnie są nowością, tym bardziej, że w podobnym kształcie nie obowiązują nigdzie w Polsce - informują drogowcy z gdańskiego oddziału GDDKiA.
Przeczytaj komentarz Anety Topczewskiej dotyczący tego tematu
O TYM SIĘ MÓWI NA POMORZU:
- Prokurator chce wyroku 5 lat więzienia dla Sawickiej i 3,5 roku dla Wądołowskiego
- Stalker pytał Kasię Tusk o rosyjskiego generała. Śledztwo zostanie umorzone?
- Michał Tusk, syn premiera, dostał posadę na lotnisku w Gdańsku
- Z Trójmiasta do Warszawy taniej! PKP obniżyły ceny biletów, pasażerów coraz więcej
- Bytów: 39-latek powiesił się z powodu reformy emerytalnej Tuska?
- Zmiany w Kościele. Dłuższa nauka przedmałżeńska, mniej rozwodów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?