Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożegnanie z piłką

Jarosław Popek, sekretarz redakcji
Jarosław Popek
Jarosław Popek
Jestem wdzięczny Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej za to, że uwolnił mnie od konieczności oglądania meczów polskiej reprezentacji. Po części powinienem zresztą być wdzięczny także Telewizji Polskiej, ale to temat na trochę inny tekst.

Od 1982 roku obejrzałem wszystkie mecze polskich piłkarzy (zebrało się tego około 380). Niektóre osobiście, na stadionie, i to nie tylko w Polsce, ale i np. w Bułgarii (gdy wygrywaliśmy w Warnie 3:0, byłem jednym z kilkudziesięciu polskich kibiców). I pewnie nadal oglądałbym mniej czy bardziej udane popisy naszych zawodników, gdyby nie organizacja, która ma promować piłkę nożną w Polsce.

PZPN pokazuje coraz bardziej, że ma gdzieś kibiców, ludzi, dla których powinien działać. Jak to jest możliwe, że meczu eliminacyjnego nie ma w ogólnodostępnej telewizji, a na stadionie we Wrocławiu wynajmuje się jedynie TRZY kasy, przez co wielu fanów nie ma szans, by wejść na mecz z Mołdawią? Jak to możliwe, że trener reprezentacji Waldemar Fornalik nie ma nic do powiedzenia w sprawie meczów sparingowych (przypominam: cztery dni przed październikowym meczem z Anglią zagramy mecz towarzyski z RPA, choć selekcjoner pewnie z takiego niepotrzebnego wysiłku chętnie by zrezygnował)? To przykłady tylko z ostatnich dni, bo do wcześniejszych wybryków nie zamierzam wracać.

Nie lubię być traktowany z buta. Uważam, że dzięki takim kibicom jak ja (spokojnym piknikom, którzy promują wśród bliskich i znajomych kibicowanie, czym napędzają pieniądze do kasy PZPN) sponsorzy są zainteresowani inwestowaniem w polski futbol. Tacy kibice jak ja kupują koszulki, szaliki, hot-dogi i napoje na stadionie, nie awanturują się, pomagają dopingiem piłkarzom.

Ale to już koniec. Dwa meczowe dni bez oglądania meczu pozwoliły mi zrozumieć, że można żyć bez piłki nożnej! Nie ma nerwów, żona może bez problemu porządzić pilotem do telewizora, znika ból zdartego od krzyków gardła. Żyje się jak nowo narodzony! Wolny! Zdrowy!

Polski Związku Piłki Nożnej - dziękuję Ci za to!
Z całego serca!

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki