18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Nie pojadą do sanatorium, bo lekarze robią błędy

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Na wyjazd do sanatorium pacjenci muszą czekać 12-13 miesięcy
Na wyjazd do sanatorium pacjenci muszą czekać 12-13 miesięcy Marcin Oliva Soto
Co piąte skierowanie na leczenie sanatoryjne mieszkańców Pomorza, które wpłynęło do oddziału NFZ w Gdańsku po 5 stycznia 2012, wróciło już do nadawcy z decyzją odmowną. Wnioski odrzucane są jednak nie z winy funduszowych urzędników, co podejrzewają rozżaleni pacjenci, a z powodu licznych błędów formalnych popełnianych przez lekarzy, którzy je wystawiają.

Zdaniem pomorskiego NFZ nie wszystkie przychodnie podstawowej opieki medycznej na Pomorzu przyjęły do wiadomości, że od początku 2012 roku obowiązują nowe druki skierowań na leczenie czy rehabilitację uzdrowiskową i nie poinstruowały swoich lekarzy. Być może też część medyków ma też problemy z interpretacją poszczególnych punktów we wniosku, które napisane są bardzo trudnym, urzędniczym językiem.

Skierowań na starych drukach w ogóle nie rozpatrujemy, a takie wciąż jeszcze się zdarzają

- Skierowań na starych drukach w ogóle nie rozpatrujemy, a takie wciąż jeszcze się zdarzają - przyznaje Alina Ptak, kierownik działu lecznictwa uzdrowiskowego w pomorskim NFZ. Ministerstwo Zdrowia zmieniło ten druk w drodze rozporządzenia 7 lipca ub. roku, w praktyce zaczął on jednak obowiązywać dopiero od stycznia 2012, było więc sporo czasu, by lekarze rodzinni (to oni przygotowują wnioski do NFZ dla swoich pacjentów) mogli się z nimi zapoznać.

Warto wiedzieć: Telefoniczne dyżury w pomorskim NFZ

W zmodyfikowanym druku pojawił się nowy punkt "Przeciwwskazania do zabiegów z udziałem naturalnych surowców leczniczych" i to głównie z tym mają problem lekarze.

- Chodzi o borowiny, wody mineralne do picia, inhalacji, kąpieli - tłumaczy Alina Ptak. - To one są podstawą leczenia uzdrowiskowego, a zdarza się, że pacjenci mają przeciwwskazania do ich stosowania, bo np. niedawno przebyli zawał serca czy oczekują na jakąś operację lub - dla odmiany - cierpią na utrwalone migotanie przedsionków. Gdy lekarz nie zastanowi się i wpisze przy tym pytaniu "tak" lub w ogóle je pominie - pomorski NFZ musi wniosek odrzucić i to... dla bezpieczeństwa kuracjusza. Wciąż bowiem pacjenci nie zdają sobie sprawy, że zabiegi w sanatorium, podobnie jak jego klimat, działają bodźcowo, czyli jak bardzo silne lekarstwo i mogą zaszkodzić.

Czytaj również: Gdańsk: NFZ nie chce zapłacić za uratowanie życia kobiety

- Moim zdaniem dopisanie tego punktu do wniosku nie ma większego sensu - uważa dr Barbara Reiter-Pawłowska, zastępca dyrektora Nadmorskiego Centrum Medycznego. - Każdy lekarz wie, co jest istotą kuracji w uzdrowisku, a pytanie jest tak źle sformułowane, że bardzo łatwo o pomyłkę. Wymogi funduszu trzeba jednak spełnić, bo inaczej odbije się to na pacjencie.

Lekarz nie może już wystawić skierowania na skoliozę, bóle grzbietu czy nawracające infekcje górnych dróg oddechowych

Od nowego roku zmieniły się też choroby, na które wskazany jest pobyt w sanatorium.
- Lekarz nie może już wystawić skierowania na skoliozę, bóle grzbietu czy nawracające infekcje górnych dróg oddechowych - wylicza Alina Ptak. Przy wypełnianiu wniosku powinni kierować się Międzynarodowym Wykazem Chorób ICD 10, a często tego nie czynią. Tymczasem skierowanie "na skoliozę" urzędnicy z NFZ zmuszeni są odrzucić.

Czytaj również: Słupsk, Sławno, Sopot: Koniec z tandetą w uzdrowiskach
Pomorski NFZ nie jest też w stanie spełnić wszystkich próśb pacjentów. Wielu z nich chciałoby wybrać się na turnus do Jantaru, Krojant czy Dzierżążna. Jak okazuje się, mogą tam pojechać, ale w ramach rehabilitacji, a nie wniosku sanatoryjnego, bo ani Jantar, ani Krojanty i Dzierżążno nie mają statusu uzdrowiska. Na rehabilitację kieruje lekarz specjalista, a miejsce pacjent musi zarezerwować sobie sam.

Warto też pamiętać, że kolejny wniosek fundusz rozpatrzy nie wcześniej niż po roku od ostatniego pobytu pacjenta w sanatorium.
Aktualnie na wyjazd czekać trzeba 12-13 miesięcy.

WYWIADY, OPINIE, KOMENTARZE:
* Michał Samet: Grass wyrządził Żydom krzywdę

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki