MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na ryb brak, dobry rak! [ZDJĘCIA]

Edyta Okoniewska
Rak amerykański wyparł raka szlachetnego z naszych jezior i rzek. Przyrodnicy chcą przywrócić populację zagrożoną wyginięciem

Przed wieloma laty nasze tereny słynęły z raków szlachetnych. Były one źródłem dochodu dla wielu rybackich rodzin. Obok Rosji, Polska była rakowym zagłębiem Europy. Skorupiaki te eksportowano głównie do Francji i Niemiec. W Gdańsku istniał nawet targ rakowy. Dziś, niestety to już tylko nazwa historyczna.

W 1900 roku w pomorskich stawach, jeziorach i rzekach istniało łącznie 474 stanowiska raka szlachetnego. Sześćdziesiąt lat później ich liczba spadła do 135. Natomiast w 2010 roku było już ich zaledwie 37. To, co dziś możemy zauważyć w naszych jeziorach i rzekach, niewiele ma wspólnego z polskimi rakami szlachetnym czy błotnym. Amerykański rak pręgowany agresywnie wypiera nasze rodzime gatunki. A zaczęło się tak niewinnie...

- Niemiecki hodowca ryb sprowadził 100 sztuk raka pręgowanego do stawów hodowlanych w woj. zachodniopomorskim - mówi Andrzej Penk, kierownik Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego w Kościerzynie. - To wystarczyło, aby rozprzestrzenił się on bardzo szybko w wodach Polski i Europy. Ekspansja trwa nadal.

To gatunek wyjątkowo agresywny, który zajął siedliska raka szlachetnego. Co więcej, rozprzestrzenia chorobę, którą potocznie nazywa się “dżumą raczą”. Jest ona niebezpieczna dla naszych skorupiaków. Eksperci chcą przywrócić raka szlachetnego polskim jeziorom, rzekom i stawom.

- Chcemy zachować gatunki zagrożone wyginięciem - mówi Grażyna Wera-Malatyńska, prezes Lokalnej Grupy Rybackiej Morenka. - Dlatego też będziemy wspierać działania osób zainteresowanych tym tematem. Można się z nami kontaktować pod nr (52) 334 33 07.

Dziś rak, podobnie jak przed wieloma laty, jest towarem luksusowym. Choć w renomowanych restauracjach najczęściej można skosztować raka pręgowanego lub inne “obce” gatunki, które są znacznie mniejsze i mało atrakcyjne zarówno dla rybaków, jak i konsumentów.

Pasjonatą raków jest Dawid Liberacki, który w naszym powiecie prowadzi Astacus Hodowlę Raków Polskich.

- Rak rośnie bardzo powoli - mówi hodowca. - Potrzeba około siedmiu lat, aby osiągnął on wagę 15-20 dkg. Jednak po dziesięciu latach może być to dochodowe przedsięwzięcie. Teraz wspólnie z LGR Morenka opracowujemy plan pozbycia się raka pręgowanego.

Rak szlachetny i błotny jako nasze rodzime gatunki są znacznie większe od inwazyjnego raka pręgowanego. Niestety, są też one zagrożone wyginięciem. Dlatego tak ważna jest nie tylko ochrona, ale ratowanie rodzimych gatunków raka szlachetnego i błotnego.

Zupa rakowa

Składniki
: 12 raków (obgotowanych), pęczek koperku, pęczek natki, litr bulionu wołowego lub warzywnego, 2 łyżki masła, 1/2 szklanki śmietany, sól, pieprz biały, grzanki z bagietki.

Sposób przygotowania: koperek i natkę drobno posiekać. Zagotować wodę. Wrzucić raki razem z koperkiem i natką do wrzącej wody i gotować przez ok. 10 min., odcedzić, wodę wylać. Kiedy raki ostygną, kleszcze i odwłok obrać ze skorupek, pozbawić struny grzbietowej (poprzez obrócenie płetwy na końcu odwłoka pod kątem 90 stopni i lekkie szarpnięcie do siebie). Otrzymane mięso skropić bulionem i przykryć, żeby nie wyschło. Czerwonych skorupek nie wyrzucać, lecz podsuszyć je w letnim piekarniku. Wysuszone skorupki zmielić w maszynce. Na patelni rozgrzać masło, dodać zmielone skorupki, przesmażyć, dolać chochlę bulionu i gotować ok. 5 minut, aż na powierzchni wywaru pojawi się czerwonawy tłuszcz. Jest to tzw. “masło rakowe”. Resztę bulionu zagotować, nad garnkiem umieścić sitko i wlać przez nie „bulion rakowy”, włożyć kawałki mięsa, zagotować. Dodać śmietanę, posiekany koperek, zagotować. Doprawić do smaku solą i białym pieprzem. Podawać z bagietkami zrumienionymi na maśle po smażeniu skorupek z raków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki