18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miller i Palikot walczą i piją razem

Barbara Szczepuła
W konkursie na pochody i wystąpienia, jaki miał miejsce 11 listopada, zdecydowanie wygrał prezydent Komorowski. Marsz "Razem dla Niepodległej" był sukcesem, co nie dziwi, bo Bronisław Komorowski ma w tej dziedzinie doświadczenie z PRL, kiedy świętowanie wymagało odwagi. Można było za nią zapłacić - jak stało się to w jego przypadku - więzieniem.

Teraz zaś złożenie przez prezydenta kwiatów pod pomnikiem Romana Dmowskiego także nie było gestem oczywistym ani prostym. Nie ulegało bowiem wątpliwości, że nie spodoba się to wielu ludziom. Aprobaty nie zyskało także i to, że prezydentowi towarzyszył Roman Giertych. Prezydent Komorowski zapewne chciał pokazać, że nikogo nie wyklucza, przeciwnie, przygarnia wszystkich Polaków pod skrzydła Orła Białego.

Nie dała się przygarnąć jednak młoda skrajna prawica, która zamierza obalić "republikę okrągłostołową", ani starsza lewica. Politycy SLD nie mogli wziąć udziału w marszu, bo nie ma w stolicy stosownego pomnika, pod którym mogliby złożyć kwiaty. Leszek Miller zaproponował więc, by zbudować pomnik zacnego i zasłużonego socjalisty, Ignacego Daszyńskiego.

Niezły pomysł, ale nie jestem pewna, czy Daszyński dobrze by się czuł jako patron tej formacji, bo podczas wojny polsko-bolszewickiej był wicepremierem Rządu Obrony Narodowej i wzywał Polaków do walki z nieprzyjacielem. Ów nieprzyjaciel stał się z czasem najlepszym przyjacielem partii, z której wywodzi się niemal cała czołówka SLD.

Czytaj więcej felietonów i komentarzy Barbary Szczepuły

Miller krytykuje też prezydenta Komorowskiego za to, że zapomina o pięknych czasach PRL, "kiedy to miliony Polaków ciężko pracowały na pomyślność kraju". Zapytajmy zatem: czyje pomniki miałyby o tych czasach przypominać? Stały kiedyś w Warszawie takie monumenty, ale dwadzieścia parę lat temu zostały przez lud obalone.

Jedno jest pocieszające: Święto Niepodległości pogodziło Millera z Palikotem, choć wcześniej Palikot mówił o krwi żołnierzy walczących w Afganistanie, którą widzi na rękach Millera, zaś szef SLD nazywał posłów Palikota naćpaną hołotą. To już przeszłość. Leszek zatelefonował do Janusza i w sobotę będą razem gasić prawicowy pożar oraz walczyć z faszyzmem. Napiją się także wódki, jak zapowiedział Palikot. Oczywiście, żołądkowej gorzkiej de luxe.

CZYTAJ INNE FELIETONY/ BLOGI:

Możesz wiedzieć więcej! Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki