Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legendarny budowniczy gdyńskiego portu w końcu doczekał się pomnika w Gdyni. Miasto uhonorowało Tadeusza Wendę

Łukasz Kamasz
Łukasz Kamasz
W obecności rodziny Tadeusza Wendy, przedstawicieli gdyńskiego samorządu i parlamentarzystów odsłonięto w Gdyni pomnik legendarnego budowniczego gdyńskiego portu. Bez jego decyzji, niemożliwe byłoby powstanie miasta, to Tadeuszowi Wendzie Gdynia zawdzięcza to, jak dużym miastem się stała.

- Tacy ludzie, jak Tadeusz Wenda, ale także Eugeniusz Kwiatkowski, adm. Porębski, wiedzieli, czym jest spełnienie marzenia, że wolna Polska będzie budowała swoją przyszłość przez dostęp do morza. To nie tylko geniusz inżynierii sprawił, że marzenie o zagospodarowaniu dostępu do morza stało się rzeczywistością. W 1933 port w Gdyni był największym portem na Bałtyku, a wokół portu rosło i piękniało nowoczesne miasto. Ten fenomen zadziwia do dziś. Dziś, gdy patrzymy na dorobek i doświadczenie tamtego pokolenia, czujemy wielkie zobowiązanie, by to dziedzictwo rozwijać. Gdy dziś odsłaniamy ten pomnik, oddajemy hołd Tadeuszowi Wendzie, herosowi, bohaterowi czasu pokoju - mówił na uroczystości Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.

Pomnik usytuowano u nasady Mola Rybackiego w Gdyni na pirsie nr 1, przy ul. Arkadiusza Rybickiego. Wykonany został jako element odlewu z brązu. Monument ma 2,8 metra i realistyczny charakter, w formie przeskalowanej w proporcjach postaci ustawiony na ponad metrowym cokole z litej bryły szarego granitu.

- Jestem szczęśliwa, bardzo wzruszona i dumna - mówiła Hanna Wenda–Uszyńska, wnuczka Tadeusza Wendy. - Wyobrażam sobie, co powiedziałby dziś mój dziadek widząc tę uroczystość. Powiedziałby pewnie: "Po cóż? Nie trzeba, ja ten port budowałem dla Polski". Jednocześnie to, co zostawił mój ojciec w testamencie, abym kontynuowała pamięć o dziadku, to co on zaczął, więc czuję taką ulgę, że spełniłam to jego marzenie. Cieszę się ogromnie, że dziadek znalazł swoje miejsce w ukochanej Gdyni, gdzie pracował i żył. Wydaje mi się, że teraz nastąpi spokój, wyszedł z cienia, będzie patrzył na port, na miasto.

Monument zrealizowano na podstawie projektu toruńskiego rzeźbiarza Macieja Jagodzińskiego - Jagenmeera.

Dzięki jego rekomendacji powstał Port Gdynia i rozbudowało się miasto

Tadeusz Wenda skończył Szkołę Główną oraz Instytut Inżynierów Komunikacji w Petersburgu. Pracował jako projektant i budowniczy linii kolejowych na terenie Rosji. Pracował również przy budowie portu w Windawie czy rozbudowie portu w Tallinie. W roku 1918 przyjechał do Polski i objął stanowisko w Ministerstwie Robót Publicznych, które piastował do roku 1920. Inżynier Wenda w 1920 roku został wydelegowany przez kontradmirała Kazimierza Porębskiego do określenia możliwości wykorzystania dla żeglugi portu wojennego w Gdyni i budowy portu morskiego w Tczewie. Wtedy też napisał on legendarne już zdanie, które zadecydowało o przyszłości małej wioski rybackiej - Gdyni.

- Najdogodniejszym miejscem do budowy portu wojennego (jak również w razie potrzeby handlowego) jest Gdynia, a właściwie nizina między Gdynią a Oksywą, położoną w odległości 16 km od Nowego Portu w Gdańsku – pisał w sprawozdaniu inżynier Tadeusz Wenda, który został wydelegowany na Pomorze, by znaleźć najlepsze miejsce na przyszły polski port.

Argumentował swój wybór m.in. tym, że Gdynia ma korzystne warunki hydrograficzne, jest osłonięta od wiatrów, a niedaleko znajduje się stacja kolejowa. W dużej mierze dzięki temu zdaniu powstał Port Gdynia, a później na jego bazie oczko w głowie II Rzeczpospolitej - nowoczesne miasto Gdynia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki