Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt lekarzy i ministerstwa. Czy premier też zamknęła gabinet? [KOMENTARZ]

Tomasz Kubik
W piątek miliony pacjentów pocałowało klamki swoich przychodni. Między Ministerstwem Zdrowia a lekarzami trwa wojna, która pierwszy raz dotknęła ludzi chorych.

Od 2 stycznia część przychodni, w których przyjmują lekarze pierwszego kontaktu, jest zamknięta. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT >>>

Chaosu, który zapanował w podstawowej opiece zdrowotnej, nie da się, niestety, uleczyć uruchamianiem infolinii i przerzucaniem pacjentów do innych punktów. Ministerstwo ma swoje argumenty i próbuje przeforsować własną wizję, a lekarze mają swoje zdanie. Na końcu tego sporu najbardziej cierpi człowiek chory, który słusznie domaga się pomocy.

Czym to się może skończyć? Wydaje się, że sytuacja jest patowa - obie strony okopały się i raczej szybko nie zmienią zdania. Potrzebna jest szybka reakcja władzy. Dlatego zastanawia milczenie i brak reakcji premier Ewy Kopacz, która jest przecież lekarzem. Czy to milczenie znaczące, czy wstydliwe? A może to cisza przed wielką burzą.

Czytaj też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki