Otóż - mówiła ta uczona dama - Mariusz T. jest kozłem ofiarnym. Beznadziejne polskie społeczeństwo, w którym mężowie piją i biją żony oraz gwałcą nieletnie córki, natomiast żony są nawet jeszcze gorsze niż mężowie, a pedofilia szerzy się wśród księży, zatem to koszmarne społeczeństwo napadło na Mariusza T., bo znalazło kogoś, na kogo może zrzucić wszystkie swoje niegodziwości.
Streszczam z pamięci tę wypowiedź i być może trochę przesadzam, ale sens był właśnie taki. Zresztą nie tylko pani doktor wypowiadała się w tym tonie, słyszałam mnóstwo wypowiedzi purystów prawniczych, dla których litera prawa jest ważniejsza niż człowiek. Bo człowiekiem jest nie tylko Mariusz T., który zamordował czterech chłopców, torturując ich wcześniej. Ludźmi, których podstawowe prawa w straszliwy sposób pogwałcono byli ci chłopcy i ich rodziny.
Oto ojciec jednego z nich, który mówi, że ból mimo upływu ćwierć wieku nie jest mniejszy. Oto porażony nieszczęściem brat, babcia, ciotka... Ale są też ci, którzy w mediach się nie pokazują, matka jednego z chłopców, która od tamtego strasznego dnia już się nie podniosła z łóżka, ojciec, który...
Każdy z nas może sobie wyobrazić, co by przeżywał, gdyby to dotyczyło jego dziecka. Rzecz polega jednak na tym, że ci, który komentują sprawę w mediach, mieszkają w strzeżonych osiedlach w Warszawie albo innych dużych miastach i samochodami odwożą swoje dzieci do szkoły. Im łatwiej lekceważyć lęki mieszkańców starej kamienicy z Rudy Śląskiej, którzy wpadli w panikę, gdy usłyszeli, że morderca może osiedlić się właśnie tam.
Kozioł ofiarny! Nie wiem, co to oznacza w ustach psychiatrów, ale wystarczy zajrzeć do Wikipedii i przeczytać: Mechanizm kozła ofiarnego polega na tym, iż grupa społeczna w momencie kryzysu, dezintegracji czy zagrożenia, by powrócić do stanu utraconej równowagi, obiera sobie ofiarę, która staje się obiektem zbiorowej agresji całej grupy.
Ofiarą może być osoba, na przykład Sokrates, albo grupa ludzi, na przykład Żydzi w Trzeciej Rzeszy.
Kozłem ofiarnym - jak sądzę - jest więc osoba niewinna, jak Sokrates, jak palone na stosie czarownice, jak Żydzi... Mariusz T. natomiast jest czterokrotnym mordercą.
Politycy rzucili się na ministra Biernackiego.
Jest już wniosek o jego odwołanie. Pewnie, Biernacki nie może być ministrem, bo troszczy się raczej o bezpieczeństwo obywateli niż o samopoczucie "pana Mariusza T.".
"Zadaniem wymiaru sprawiedliwości, ministra, Służby Więziennej jest ochrona ludzi przed przestępcami. Jeśli nie mogli w sposób zgodny z prawem zapewnić bezpieczeństwa, sięgnęli po inne środki" - napisał prof. Filar.
Nie sądzę, że minister Biernacki sięgnął po te "inne środki" (on temu zdecydowanie zaprzecza), ale jestem przekonana, że zrobi wszystko, by uchronić społeczeństwo przed jednostkami takimi jak Mariusz T.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?