Europejski Kongres Finansowy w Sopocie. Dyskusja o finansowaniu transformacji sektora energetycznego. Co z atomem?

Debata „Finansowanie dużych inwestycji infrastrukturalnych, w tym polskiego atomu – udział polskich i zagranicznych podmiotów w skutecznym przeprowadzeniu transformacji” podczas sopockiego Europejskiego Kongresu Finansowego pełna była obaw przedstawicieli sektora bankowego, czy obciążenia fiskalne, niestabilność legislacji i obciążenia regulacyjne jak np. wakacje kredytowe, nie zaszkodzą w kredytowaniu sektora wytwarzania energii elektrycznej.

- Sama transformacja energetyczna, szacowany koszt to 850 mld na przestrzeni następnych 5 lat, do 2040 to jest 1,6 bln zł – mówiła Agnieszka Wachnicka, wiceprezes zarządu Związku Banków Polskich. - Koszty są gigantyczne, potrzebujemy bardzo dużych nakładów i możliwości finansowania wielkich projektów. Niestety, patrząc dziś na sektor bankowy, jesteśmy w ogonie Europy, jeśli chodzi o kredyty dla przedsiębiorstw w stosunku do PKB. Mamy nieco ponad 11 proc., średnia unijna to 37 proc. Mamy bardzo dużo do zrobienia a niestety nie pomaga nam w tym konstrukcja podatku bankowego – dodała.

W ocenie prezes Wachnickiej danina jest „podatkiem od kredytów”. Jak zaznaczyła, sektor bankowy rozmawia z ministerstwem finansów o zmianie konstrukcji podatku m.in. dlatego, żeby móc udźwignąć akcję kredytową w wymiarze potrzebnym inwestycjom energetycznym.

- Potrzebujemy, żeby sektor bankowy wreszcie zaczął nadążać za nami – ripostował Dariusz Marzec, prezes zarządu Polskiej Grupy Energetycznej. - Wiecie, że zużyjemy każdą ilość, którą od was pożyczymy, prawda? Nie mamy wątpliwości, że jesteście w tyle, musicie przyspieszyć. Trzeba naprawdę zdecydowanych działań, żebyście tych pieniędzy więcej mogli nam pożyczyć.

Prezes PGE zaznaczył że w polskim systemie energetycznym do przebudowy jest wszystko, od wytwarzania, przez przesył do końcowej dystrybucji. Pierwsze wielkie inwestycje zmieniają już geografię systemu.

- Serce polskiej energetyki przesunęło się na wybrzeże, żeby nie powiedzieć, że przesunęło się na morze. Wielkoskalowe wytwarzanie w zakresie atomu będzie się odbywało na wybrzeżu i na morzu, jeśli chodzi o farmy wiatrowe. Pierwszy projekt, który budujemy, Baltica II, to jest 1,5 GW energii. 107 turbin o średnicy śmigła 220 m, przy Baltice III wnioskujemy o średnicę 300 m. Wyobraźcie sobie skalę zmian, skalę nowej technologii, którą wprowadzamy! – opisywał Marzec.

Z kolei rozproszenie nowych źródeł bezemisyjnej energii i zmienność ich aktywności w zależności od czynników naturalnych jak wiatr czy światło słoneczne, wymaga elastycznej sieci przesyłowej i magazynów energii. To kolejne drogie inwestycje.

Piotr Mietkowski, dyrektor zarządzający bankowości inwestycyjnej CEE w BNP Paribas na przykładzie innej inwestycji Baltica Power wprowadzając nutę optymizmu zauważył jednak, że dobrze przygotowany projekt zawsze znajdzie finansowanie ze strony bankowej.

- Stoimy przed ogromną możliwością, wręcz skokiem cywilizacyjnym, wynikającym z tego, że ta transformacja, tak opóźniona, wreszcie następuje – ocenił Michał Mrożek, wiceprezes zarządu ING Banku Śląskiego. - To powoduje też, że na polski rynek napłyną duże środki inwestycyjne z całego świata. Różne fundusze poszukują wręcz możliwości finansowania transformacji energetycznej. Stworzy ona całe nowe łańcuchy dostaw, w tym transfery technologii, o wyższej wartości dodanej, czy wyższej marżowości, której do tej pory nie było.

Piotr Arak, główny ekonomista w VeloBank SA zauważył, że udział państwowy w inwestycjach jest ograniczony 60-proc. w stosunku do PKB długiem sektora finansów publicznych. Konstytucyjny hamulec jest blisko. Paneliści podkreślali też potrzebę większej stabilności legislacyjnej ze strony państwa.

- Państwo polskie ma ograniczone zasoby finansowe przy obecnie zaplanowanych wydatkach publicznych bez zmian prawa a nic się nie dzieje – mówił Piotr Arak. - A mamy przed sobą transformację energetyczną, której koszty w rewidowanej strategii polityki energetycznej Polski do 2040 roku nie są znane. Będzie to prawdopodobnie emisja obligacji podnosząca deficyt.

ZOBACZ TEŻ NA dziennikbaltycki.pl: Europejski Kongres Finansowy w Sopocie. Dyskusja o edukacji, jako źródle bogactwa narodów

Jak zauważył, konkurencją dla finansowania transformacji będą też zwiększone wydatki na wojskowość w obecnej sytuacji geopolitycznej. Maria Zmitrowicz, wiceprezes Pekao SA zauważyła jednak, że sektor bankowy już kredytuje projekty zbrojeniowe a w polskiej branży widzi duży potencjał zapewniający sektorowi bankowemu zyski. Te z kolei to kapitał na kolejne kredyty, np. – właśnie w branży energetycznej.

Pod koniec pojawiła się sprawa energetyki jądrowej. Skąd pozyskać gigantyczne pieniądze na atom? Zauważano, że część pieniądza inwestycyjnego przychodzi z kierunku dostawcy know-how. Paneliści zaczęli sygnalizować zagrożenia wynikające ze skali, potrzeby znalezienia modelu finansowania, zagrożeń dla budżetu państwa. Prezes państwowej PGE, która przygotowuje się do budowy elektrowni jądrowej w Pątnowie, razem z prywatnym ZE PAK Zygmunta Solorza, wszystko to określił jako „problemy zastępcze”.

- W przypadku atomu jest to decyzja polityczna, po prostu. Jej brak przez 8 lat – bądźmy uczciwi przez 10 albo i 15, a wcześniej zaniechanie inwestycji w Żarnowcu – to zawsze były decyzje polityczne – podsumował dyskusję o przyszłości polskiego atomu Dariusz Marzec.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!