Dlatego cieszę się, że przybywa euroentuzjastów. Ale też zgadzam się z tymi, którzy uważają że obecna Unia wymaga zmian, pilnych reform, ale nie rozpadu czy osłabienia. Bo to byłaby katastrofa.
Dzisiaj kiedy świętujemy 15-lecie wstąpienia Polski do Unii Europejskiej warto zrobić sobie bilans zysków i strat. Nie chodzi mi o to, żeby być bezkrytycznym, tylko chwalić wszystko na kolanach. Ale by rzetelnie uświadomić sobie, że bilans jest dodatni, że dokonaliśmy skoku cywilizacyjnego. Warto sobie przypomnieć, gdzie byliśmy, a gdzie jesteśmy. Że Unia dała Polsce możliwość pogoni za krajami najlepiej rozwiniętymi, dała możliwość szybkiego i skutecznego wyrównywania standardów życia. A ogromne fundusze unijne pomogły zrealizować wiele ważnych i poprawiających jakość naszego życia inwestycji, ale też pomogły zaakceptować trudne, bolesne, ale konieczne reformy.
Dzięki naszej pracowitości i przedsiębiorczości znakomicie wykorzystaliśmy daną nam szansę. Nasze piękne Pomorze jest jednym z dwudziestu najszybciej rozwijających się regionów w Europie. Dynamicznie rozwija się pomorska gospodarka, rośnie poziom zatrudnienia, bezrobocie spadło z 21 procent w roku 2004 do zaledwie 5 procent w roku 2018. Mamy dostęp do europejskiego rynku pracy. Wreszcie realizowane są inwestycje podnoszące jakość naszego życia. Trudno się zatem dziwić, że jesteśmy najbardziej pro unijnym społeczeństwem Starego Kontynentu. Z ostatnich badań CBOS wynika, że aż 87 procent Polaków jest za dalszą przynależnością naszego kraju w UE.
Uważam, że wstąpienie Polski do Unii Europejskiej otworzyło nam drzwi do Europy Zachodniej, umożliwiło największy skok cywilizacyjny w historii naszego kraju, dało wolność podróżowania, edukacji czy handlu. Inwestycyjnym symbolem naszej obecności w UE jest budowa autostrady A1, łączącej północ kraju z południem (jej ostatni etap do granicy z Czechami właśnie się rozpoczął). Z dumą przypomnę, że skutecznie walczyła o to od 2003 roku redakcja „Dziennika Bałtyckiego”. Zaś w wymiarze lokalnym takim symbolem jest Pomorska Kolej Metropolitalna - największa po wojnie samorządowa inwestycja infrastrukturalna (kosztowała ponad 1,2 mld zł), która zrewolucjonizowała transport publiczny w regionie. I pozwala mieszkańcom szybciej i taniej dotrzeć do pracy i szkoły. Mając to wszystko na względzie musimy zrobić wszystko, by zostać w Unii, by nie dopuścić do jej rozpadu lub podziału na Europę dwóch prędkości.
Dla mnie inwestycyjnym symbolem Unii na Pomorzu jest budowa autostrady A1 o którą walczyła nasza redakcja, ale też Pomorska Kolej MetropolitalnaDla mnie inwestycyjnym symbolem Unii na Pomorzu jest budowa autostrady A1 o którą walczyła nasza redakcja, ale też Pomorska Kolej Metropolitalna
Z drugiej jednak strony UE przeżywa kryzys, znalazła się na zakręcie. Mam na myśli decyzję Wielkiej Brytanii o wyjściu z UE, problem rosnącej liczby imigrantów, zbiurokratyzowaną administrację unijną, zmianę polityki USA wobec UE, nieobliczalną Rosję oraz zagrożenie terrorystyczne. To wszystko wymaga, zmian w funkcjonowaniu UE, reform, ustalenia priorytetów i nowego sposobu zarządzania Komisją Europejską. Ale podkreślam - chodzi o zmianę, a nie rozpad. Nie dajmy sobie tego wmówić, ani odebrać. Bo obecność Polski w Unii to lepsze życie, to rozwój i bezpieczeństwo. To nasza racja stanu.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?