Uroczystemu przecięciu wstęgi w zrewitalizowanym budynku dworca kolejowego w Chojnicach towarzyszyli aktorzy Projektu 41, którzy w dowcipny sposób poprowadzili spotkanie. Od pierwszych sekund było wiadomo, że nie będzie nudy. Niemal na części pierwsze „rozłożyli” wiersz mistrza – Juliana Tuwima – „Lokomotywa”. A zrobili to z niezwykłą lekkością i dowcipem. Później było jeszcze lepiej, bo zgromadzonych oficjeli przenieśli za pomocą piosenek i scenek w świat 20-lecia międzywojennego.
To było ważne spotkanie, bo rewitalizacja budynku tylko dworca pochłonęła ponad 24 mln zł, a doliczając wcześniejsze budowy dworca autobusowego i prowadzącego do niego przejścia podziemnego wraz z remontem istniejących przejść podziemnych i montażem wind, kwota wzrasta do 70 mln zł.
- Traktuję tę inwestycję jako początek tego, co się będzie działo w naszym węźle. Myślę tu o modernizacji peronów i torowisk oraz dbałość o zabytki, które są wokół tego budynku – powiedział burmistrz Chojnic Arseniusz Finster.
Rewitalizacja budynku dworca kolejowego wraz parkingiem trwała niemal dwa lata. O mały włos, a nie byłoby na tę inwestycję dofinansowania z Unii Europejskiej. Współpraca wszystkich instytucji zaangażowanych w to przedsięwzięcie była trudna i okupiona ciągłym zerkaniem w kalendarz. Podczas uroczystego otwarcia budynku dworca nie zabrakło podziękowań dla wszystkich tych, którzy pomagali w realizacji tej trudnej, bo zabytkowej, inwestycji, ale też tych, którzy otworzyli samorządowe i unijne portfele, żeby nie zabrakło pieniędzy. Władze miasta wręczyły kafle z wizerunkiem dworca każdemu, kto miał zasługi.
- Patrząc na odnowiony budynek, nikt nie ma wątpliwości, że decyzja o przekazaniu go miastu była słuszna – stwierdziła dyrektor oddziału gospodarowania nieruchomościami w Gdańsku PKP Nieruchomości SA Agnieszka Siłacz.
Burmistrz sąsiedniego Człuchowa Ryszard Szybajło, który także dołożył do wspólnej inwestycji, zdradził swoje plany i marzenia. W tym mieście bowiem budynek dworca także został odnowiony. Tyle tylko że za mniejszą kwotę, bo po prostu jest mniejszy od chojnickiego.
[cyt]- Marzy mi się wybudowanie bajpasu łączącego Człuchów z Wierzchowem. To by sprawiło, że bylibyśmy jeszcze bardziej skomunikowani z Chojnicami. Oczywiście wzrosłaby liczba połączeń do Chojnic, Poznania, Piły, Wrocławia i Berlina – zaznaczył Ryszard Szybajło.
W odnowionym budynku, prócz strażników miejskich, którzy zajęli piętro, na parterze znajduje się małe Muzeum Kolejnictwa prowadzone przez Chojnickie Stowarzyszenie Miłośników Kolei. W dwóch salach zgromadzone są pamiątki – duże i małe. Wśród tych pierwszych – cała konsola potrzebna do prowadzenia pociągu i fragmenty przedziału pasażerskiego z lat 50. Jeszcze nie zapadła decyzja, w jakich godzinach będzie można oglądać ekspozycje. Pewne jest tylko to, że w weekendy.
Choć budynek otwarty jest dla wszystkich od 8 lutego, to dopiero teraz, po uroczystym przecięciu wstęgi, można powiedzieć, że inwestycja jest zakończona.
ZOBACZ TAKŻE:Na Kolejarzu w Chojnicach będzie miasteczko rowerowe. Jest jedno ale… [WIDEO]
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?