Zmiany w egzaminie ósmoklasisty i maturze 2021. Uczniowie się cieszą, nauczyciele reorganizują pracę

„Kiedy dzieci nadrobią materiał?”, „Nie wiem, czy po takiej edukacji i takich egzaminach uczniowie gdziekolwiek sobie poradzą, „To już lepiej w ogóle zlikwidujmy egzaminy i zróbmy konkurs świadectw” - to głosy rodziców tuż po przekazaniu 16.12.2020 przez Ministerstwo Edukacji Narodowej nowych wytycznych dla egzaminu 8-klasisty i egzaminu dojrzałości, które odbędą się na wiosnę przyszłego roku. Główni zainteresowani, czyli uczniowie, nie kryją jednak zadowolenia z obciętych wymagań. „Dziękujemy”, „Wspaniała wiadomość”, „Pięknie”, „Brawo”, „Nareszcie jakaś dobra decyzja” - od takich komentarzy zalał się internet.

Wśród przykładowych zmian w przypadku egzaminu ósmoklasisty można wymienić:

• z języka polskiego – z listy lektur obowiązkowych wykreślono Tędy i owędy Melchiora Wańkowicza,
• z matematyki – ograniczono wymagania dotyczące działań na pierwiastkach oraz stereometrii (brył przestrzennych),
• z języka angielskiego – z listy środków gramatycznych wykreślono czas past perfect oraz mowę zależną;

- informuje Ministerstwo Edukacji Narodowej.

Nauczyciele już teraz załamują ręce na te zmiany. Uzyskaliśmy komentarz matematyczki z Sopotu, która jednak chce zachować anonimowość.

– Z perspektywy dziecka to na pewno dobrze, wiadomo, że uczniowie ucieszą się z mniejszej ilości zadań na egzaminie. Natomiast już współczuję nauczycielom w szkołach średnich. Nauka na egzaminie 8-klasisty przecież się nie kończy, potem te dzieci muszą kontynuować naukę. Nie wiem, kiedy nauczyciele nadgonią nieprzerobiony materiał. Boleję też nad tym, że na egzaminie z matematyki będzie mniej zadań otwartych – 4 zamiast 6. Zadania otwarte lepiej sprawdzają wiedzę i umiejętności ucznia niż zamknięte, w których może się zdarzyć, że uczeń po prostu dobrze „strzelił” - mówi nauczycielka.

Łaskawszym okiem, choć nie bezkrytycznie, na zmiany patrzą nauczyciele z liceów. Ich uczniowie głośno mówili o tym, by – wzorem ubiegłorocznego egzaminu maturalnego – zrezygnować z egzaminów ustnych z j. polskiego i j. obcego. Prośba maturzystów została uwzględniona – część ustna nie będzie obowiązkowa, tak samo jak podejście do czwartego egzaminu (wcześniej, aby matura była zdana, uczeń musiał uzyskać co najmniej 30 proc. z egzaminów pisemnych z polskiego, matematyki i j. obcego oraz podejść do rozszerzenia z wybranego przedmiotu). Okrojono maturzystom także wymagania z polskiego i matematyki.

Na pewno zreorganizować swoją pracę z uczniami muszą poloniści.

- Od razu po konferencji ministra zaczęłam się zastanawiać, jak intensywniej wykorzystać ten czas, który zostanie im po feriach. Na pewno zrobię pewne na swoich lekcjach pewne zmiany. Absolutnie nie będę się już skupiała na maturach ustnych – mówi Izabela Zin, polonistka z Zespołu Szkół Łączności w Gdańsku. Nauczycielka przypomina, że w zeszłym roku też nie było egzaminu ustnego. - Musimy pamiętać, że najważniejszy w tym wszystkim jest uczeń. A ja obserwuję swoich uczniów i widzę, że są oni w fatalnej kondycji psychicznej. Widzę, jak małą mają motywację - są „uwiezieni” w domach, a teraz jeszcze wymaga się od nich zdania matury. Uczniowie przyznali mi, że kiedy dowiedzieli się o obniżonych wymaganiach, ich poziom stresu nieco spadł.

Na egzaminie maturalnym z matematyki nie będzie sprawdzana wiedza uczniów np. z brył obrotowych i ostrosłupów. Małgorzata Szewalje, nauczycielka matematyki w XIX LO w Gdańsku komentuje tak:

- Dobrze, że w ogóle cokolwiek zostało ruszone w temacie matur. W nauczaniu zdalnym trudno było przyswoić ten materiał, także jestem zdania, że bardzo dobrze, że właśnie ten dział został ograniczony. W większości przypadków ten dział jeszcze nie został omówiony, dzięki tej zmianie nauczyciele będą mieć więcej czasu na powtórzenie pozostałego materiału. Jeszcze kilka miesięcy zostało nam na przygotowania, dobrze, że o zmianach nie dowiedzieliśmy się np. na miesiąc przed maturą.

Na maturze 2021 nie będzie obowiązku zdawania dodatkowego przedmiotu na poziomie rozszerzonym.

- Jeżeli chodzi o ten dodatkowy przedmiot to jest to decyzja, która tak naprawdę niewiele zmienia, ponieważ uczelnie wyższe i tak wymagają punktacji z tego dodatkowego przedmiotu – komentuje Tomasz Lewicki, nauczyciel historii i WOS-u w I LO w Pucku.

Podkreśla, że uczniowie szkół średnich dzielą się na dwie grupy – pierwsza to taka, która chce tylko zdać maturę i dla nich jest to rozwiązanie korzystne, bo nie muszą podchodzić do dodatkowego przedmiotu, ale ogromna większość idzie do szkół średnich po to, aby zdać maturę dobrze i dostać się na wymarzone studia, obwarowane przymusem zdawania dodatkowego przedmiotu, z którego liczone są punkty podczas rekrutacji.
- Gdy pytałem uczniów w moim liceum, dla nich i tak nie miało to znaczenia, ponieważ i tak planują do dodatkowych przedmiotów podejść. Dla większości uczniów jest więc to zmiana niezauważalna, w przeciwieństwie np. do rezygnacji z matur ustnych – dodaje nauczyciel.

Ministerstwo Edukacji Narodowej od połowy listopada zbierało opinie nt. wymagań egzaminacyjnych. Każdy zainteresowany mógł przesłać swoje opinie do MEN. Resort otrzymał niemal 2,5 tys. odpowiedzi, zarówno od nauczycieli, uczniów, nauczycieli akademickich, jednostek naukowych, jak i stowarzyszeń.

Progi punktowe w trójmiejskich liceach i technikach w 2020 r.

Sprawdź też, ile trzeba było uzbierać punktów (z egzaminu 8-klasisty i ocen końcowych), żeby dostać się do poszczególnych klas w liceach i technikach w Gdańsku, Sopocie i Gdyni.
PROGI PUNKTOWE w poszczególnych technikach w Gdyni w 2020 r. >>>

Progi punktowe 2020 w gdańskich LO >>>

Progi punktowe 2020 w gdyńskich LO >>>

Progi punktowe 2020 w sopockich LO i ZSH >>>

progi punktowe w gdańskich technikach w 2020 r. >>>