Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamknięte przychodnie w pow. wejherowskim. Rada Powiatu wyśle petycję do MZ, premiera i prezydenta

(jk)
Zamknięte przychodnie POZ w Wejherowie
Zamknięte przychodnie POZ w Wejherowie Joanna Kielas
Specjalną petycję do ministra zdrowia, premiera i prezydenta RP wyśle Komisja Zdrowia Rady Powiatu Wejherowskiego wspólnie z Zarządem Powiatu - to efekt wczorajszego nadzwyczajnego posiedzenia radnych powiatowych z szefami przychodni z POZ. Sytuacja na ziemi wejherowskiej jest bardzo trudna. Z wyjątkiem Rumi większość przychodni od 2 stycznia nie przyjmuje pacjentów.

- Jesteśmy w stałym kontakcie z wojewodą - mówi Gabriela Lisius, starosta wejherowski. - Z jednej strony wojewoda uspokaja, że kolejni lekarze podpisują umowy z NFZ, z drugiej zaś przyznaje, że sytuacja w powiecie wejherowskim jest najtrudniejsza na całym Pomorzu, spośród powiatów ziemskich. Bez opieki dotyczasowych lekarzy pozostało niemal 150 tys. mieszkańców.

Radni jednogłośnie przyjęli stanowisko, by zawnioskować w petycji do ministra zdrowia, by przedłużył dotychczasowe umowy na starych warunkach o kilka miesięcy. Wtedy lekarze zaczęliby przyjmować pacjentów i mogłyby trwać negocjacje dot. pakietu onkologicznego ze stroną rządową. W spotkaniu brali udział szefowie największych ośrodków, którzy nie podpisali umów z NFZem. Nie kryli wielkich emocji i oburzenia.

Czytaj też: Otwarte przychodnie lekarskie na Pomorzu 2.01.2015 r. [LISTA NFZ, INTERAKTYWNA MAPA, WIDEO]

- Lekarzem jestem przeszło 20 lat. W najczarniejszych snach nie spodziewałem się, że będę musiał przed moimi pacjentami zamknąć drzwi! - mówił Piotr Pelcer, szef ośrodka w Luzinie. - Uregulowania dotyczące pakietu onkologicznego są nieprzemyślane i narzucone. Zamknąłem przychodnię dla bezpieczeństwa pacjentów.

- Nie możemy słuchać, jak pan minister w telewizji zachęca lekarzy, by nie słuchali swoich szefów i przyszli do pracy. W jakim kraju my żyjemy? - podnosiła Barbara Wilczyńska, szefa ośrodka zdrowia w Łęczycach, mająca pod opieką 11 tys. pacjentów.

- Moje sumienie nie pozwala mi dzielić pacjentów na lepszych i gorszych. Lepsi mają być ci onkologiczni. A co z chorymi na cukrzycę, serce, nadciśnienie? - argumentowała Joanna Żurek, szefowa NZOZ nr 3 w Rumi.

Pacjenci, których przychodnie były zamknięte, mogli się zgłaszać do szpitala w Wejherowie. Wczoraj nie było oblężenia wejherowskiego SORu. Zgłosiło się kilkudziesięciu chorych, których przyjęli lekarze, przesunięci z oddziałów szpitalnych.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki