Zamknięcie całego Długiego Pobrzeża w Gdańsku na czas remontu? Władze zaprzeczają

- Nie chce mi się wierzyć w zamiary miasta dotyczące zamknięcia Długiego Pobrzeża na dwa lata - napisał 7 listopada br.n w swoich mediach społecznościowych Dominik Parzyszek, radny Śródmieścia. - Zamknięcia ponad trzydziestu dzielności gospodarczych bez jakiegokolwiek wsparcia doprowadzi do zniszczenia tych działalności. Remont Długiego Pobrzeża jest potrzebny, ale jak do tej pory żaden właściciel kamienicy, żaden właściciel dzielności gospodarczej nie otrzymał żadnego pisma o zamiarze zamknięcia tej ulicy, czy o zamiarze jakiegokolwiek remontu.

14 października br. podpisano umowę na odnowienie Długiego Pobrzeża w Gdańsku na ok. 500-metrowym odcinku od Mostu Zielonego do Targu Rybnego. Modernizacja nabrzeża będzie głównie polegać na wzmocnieniu jego konstrukcji. 26 października br. m.in. mieszkańcy tej części Gdańska mieli zostać postawieni przed faktem, że 15 listopada br. na czas realizacji inwestycji cały fragment remontowany zostanie zamknięty.

- W Instytucie Kultury Miejskiej było przeprowadzone spotkanie [26.10.2022 r. - red.] już z wyłonionym wykonawcą prac budowlanych na Długim Pobrzeżu związanych z pracami wodnymi - powiedział w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Dominik Parzyszek, radny Śródmieścia. - Na to spotkanie byli wezwani tylko poszczególni mieszkańcy z kamienic - ja w formie społecznej informuje, żeby przyszli i interesowali się tym tematem. Zostali oni postawieni przed faktem dokonanym, że będzie Długie Pobrzeże zamknięte 15 listopada na dwa lata i wzburzyło to bardzo dużą dyskusję. Do tego stopnia, że nie pojawiła się lista obecności. Nikt tej listy nie podpisał, więc formalne spotkanie się nie odbyło. Po tym spotkaniu udałem się na radę dzielnicy i w wolnych wnioskach wszystkich 20 radnych - ze mną jest 21 - poinformowałem, że jest taki problem i trzeba ludziom pomóc. Ludziom, którzy mieszkają na tym długim Pobrzeżu, i ludziom, którzy prowadzą działalność gospodarczą w przeprowadzeniu konsultacji społecznych z miastem. Są dwa postulaty, które stawiają mieszkańcy, właściciele biznesów. Rozumieją, że musi się odbyć remont Długiego Pobrzeża i my nie żądamy, żeby się nie odbywał ten remont. Ma się odbyć. Widzimy taką samą potrzebę, jak i miasto. Dwa postulaty, które zaproponowało miasto w pierwszej rozmowie z nami, wstępnie zostały zaakceptowane przez większość. Była to propozycja prowadzenia prac budowlanych odcinkami po 20 metrów, żeby nie przeszkadzać w prowadzeniu działalności gospodarczych, żeby te Długie Pobrzeże nie było zamknięte. Drugim postulatem wysuwanym przez działalności gospodarcze było, żeby prace nie odbywał się w sezonie turystycznym. I to porozumienie z miastem jakieś było.

Dominik Parzyszek zapowiedział, że będą walczyć i mogą być nawet zorganizowane zgromadzenia.

- Jak najbardziej mogą być zgromadzenia. Doskonale wiem, jak się robi protesty, wiem, jak się wzywa ludzi na ulicę i jak się to zgłasza, żeby to było zgodnie z prawem - przede wszystkim bezpiecznie - podkreślił Parzyszek. - Czasami trzeba liczyć się z tym, że może przyjść za dużo ludzi i powinny być też odpowiednie służby. Zdając sobie sprawę z tego, że licząc nawet 30 działalności gospodarczych - średnio licząc po 5 osób zatrudnionych - to mamy 150 osób. Do tego dokładamy 150 pracowników Żeglugi Gdańskiej i mamy już 300 osób. Samego szefostwa 50 osób. Do tego jeszcze rodziny wszystkich ludzi to już jest masa ludzi.

Niektóre osoby prowadzące działalności gospodarcze już teraz chcą zamknąć działalności.

- Dzisiaj [07.11.2022 r. - red.] rozmawiałem z właścicielem restauracji "Baryłka", który stawia sprawę jasno, że zamyka restaurację już teraz, nie czekając na bankructwo - dodał radny Śródmieścia. - Sytuacja jest bardzo poważna. Wiele działalności gospodarczych nie jest zainteresowana przeszkadzaniem miastu w prowadzeniu tych remontów tak samo, jak właściciele kamienic.

DRMG podaje, że prace i rozmowy na temat ostatecznego harmonogramu robót na Długim Pobrzeżu nadal trwają i uwzględniają również stanowisko restauratorów, którym miasto przedstawiło założenia w trakcie organizowanych spotkań.

- Nie jest planowane zamknięcie całego odcinka Długiego Pobrzeża od rozpoczęcia robót. Rozważanych jest kilka wariantów z podziałem na odcinki - podkreśliła w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Aneta Niezgoda z biura komunikacji społecznej Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska. - W trakcie prac nad harmonogramem bierzemy pod uwagę potrzeby restauratorów, dlatego kilkukrotnie organizowaliśmy spotkania z nimi, a obecne prace nad harmonogramem są również wynikiem rozmów i postulatów składanych na ostatnim spotkaniu. Musimy także mieć na uwadze kwestię złożoności prowadzonych robót. Pierwsze wzmianki na temat przystani na tym brzegu pochodzą już XIV wieku, miejsce przez lata ulegało przeobrażeniu, jednak ostatni duży remont Długiego Pobrzeża był prowadzony na przełomie lat 60. i 70. Z uwagi na zły stan nabrzeża, ta inwestycja jest zatem konieczna.

Urządzenia znajdować się będą w wodzie, co również może wpłynąć na ruch jednostek przepływających w pobliżu.

- Ten element również musi zostać uwzględniony - dodała Aneta Niezgoda. - Ponadto kwestię warunków organizacji ruchu, w celu bezpiecznego użytkowania ruchu musimy skonsultować i uzgodnić z zarządcą drogi. Trwa również remont gdańskiego Żurawia. Ta inwestycja jest prowadzona przez Narodowe Muzeum Morskie i z jej wykonawcą również jesteśmy w kontakcie.

Nie zmieni się charakter pobrzeża i tak jak dotychczas, pełnić ono będzie funkcję bulwaru i ciągu spacerowego.

- Pozostaną także miejsca do cumowania jachtów i niewielkich jednostek pływających. Projekt został uzgodniony z Pomorskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków - zakończyła Aneta Niezgoda.