MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast się wściekać, trzeba czytać wiersze

Barbara Szczepuła
Grzegorz Mehring
W lasach oliwskich podziwiam świerki obsypane śniegiem. Spaceruję z psami i nie słucham, jak niesprawiedliwie lżą ministra infrastruktury i jego zastępcę oraz całe PKP różni niepoważni dziennikarze.

Podróżowałam niedawno ekspresem Małopolska, co było prawdziwą przyjemnością i to długą, bo z Gdańska do Warszawy jechaliśmy dziesięć godzin. Pasażerowie zintegrowali się już za Tczewem, gdy stanęliśmy w szczerym polu.

Wszyscy zgodnie zaatakowali Bogu ducha winnego konduktora, który mężnie wysłuchiwał zawiłych wiązanek fruwających po wnętrzu wagonu. Dostaliśmy darmową herbatę i to zamknęło nam usta, bo czy można narzekać, gdy ktoś stawia? Humor odzyskali nawet ci, którzy nie zdążyli na przesiadki, zaś pewna pani figlarka posunęła się do tego, że spytała konduktora, czy PKP zapłaci jej za hotel w Krakowie? Śmiechom nie było końca. Gdy już dotarłam do stolicy, usłyszałam Leszka Millera pocieszającego Polaków, że i w Niemczech pociągi się spóźniają.

Odetchnęłam z ulgą, bo najważniejsza jest świadomość, że nie tylko na nas przyroda się uwzięła. Ale humor zaraz mi się popsuł, bo podano, że podróżni niemieccy dostają za spóźnienie pociągu po 250 euro odszkodowania. PKP nie zapłacą, co zrozumiałe, bo po prostu nie mamy jeszcze euro.

Pozazdrościłam za to posłom, którzy mogą za friko latać samolotami. Gdyby jeździli koleją, minister musiałby pochylić się z troską nad tym środkiem transportu. Ale zima okazała się sprawiedliwa, skuła lodem lotniska i samoloty przestały latać. Na szczęście wcześniej zdążyła wrócić z Chin delegacja szefów PKP, którzy bawili tam na kongresie kolei dużych prędkości! Ale to podobno przykrywka, bo w rzeczywistości Chińczycy uczyli Polaków jak ułożyć rozkład jazdy. Po chińsku zresztą.

Nie bardzo więc wiadomo, dlaczego premier zwolnił wiceministra, który stał na czele delegacji. Opozycji zresztą to nie usatysfakcjonowało. Chce głowy ministra i sugeruje, że odpowiada on nie tylko za rozkład jazdy PKP, ale także za bałagan na lotniskach we Frankfurcie i Paryżu. Zamiast się wściekać, trzeba czytać wiersze. To uspokaja, ale też wiele wyjaśnia.

Oto "Zima z wypisów szkolnych" Gałczyńskiego: "Hej tam w Warszawie jest pan minister/siwy i taki miły/przez okno rzuca spojrzenia bystre/bo chce, by dla ciebie były/zimą sopelki, śniegi i lody/wszystkie zimowe wygody. (…) minister w skupionej ciszy/nacisnął taki guziczek/że gwiazdki dzwonią i gwiazdki lśnią/nad miastem i nad wsią".

Wypatrując pierwszej gwiazdki lśniącej nad miastem i nad wsią na polecenie pana ministra, życzę Państwu Radosnych Świąt. W domu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki