Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walka o oczko Kornela trwa [ZDJĘCIA]

Edyta Okoniewska
Po półtora roku ciągłych pobytów w szpitalach i ogromnego cierpienia wszystko może pójść na marne, a Kornel może stracić oko. Na szczęście istnieje sposób, by je uratować. Potrzebna jest pomoc

Kornel Woźny z Wielkiego Klincza ma zaledwie dwa i pół roku, niestety ostatnie kilkanaście miesięcy jego życia to ciągła walka. Wróg jak na razie jest silny, ale można go pokonać, potrzebne są jednak pieniądze. Chłopiec choruje na nowotworów złośliwy oka - Siatkówczak (Retinoblastoma). Pomimo podjętego leczenia w Polsce, nieustannych pobytów w szpitalach i cierpienia, lekarze rozważają usunięcie oka Kornelkowi. Jest jednak szansa, żeby tego uniknąć.

- Kornelek jest naszym jedynym, wyczekiwanym dzieckiem, kochanym szczęściem, ponieważ ja choruję na miastenię i były przeciwskazania, abym mogła mieć dzieci, jednak udało się i jest nasz mały, szalony, radosny synek - mówi Patrycja Woźna. - Kornel nagle zachorował, zaczęło się od zwykłego zeza, gdy skończył 10 miesięcy. Diagnoza jednak była dramatyczna - nowotworów złośliwy oka. I tak od marca 2015 roku rozpoczęła się uporczywa walka z rakiem w oczku Kornela. Nasz syn przyjął 6 cykli chemioterapii JOE, po których guz trochę się zmniejszył, ale już po niecałych dwóch miesiącach była pierwsza wznowa, wykonano zabieg TTT Przeźreniczna Termoterapia. Jednak po kolejnych 2 miesiącach doszło do kolejnej wznowy.

Wykonano krioterapię Kornelowi, jednak za miesiąc pojawił się kolejny nowy guz. I tak jeszcze kilka razy. Aż wreszcie chłopca zakwalifikowano do podania chemioterapii dotętniczej.

- Były 4 próby podania chemioterapii dotętniczej, z czego udało się podać niecałe 2,5 dawek, ponieważ podczas zabiegów próby podania występowały komplikacje - mówi mama Kornela. - Chemia ta zadziałała na niecałe 5 miesięcy, i tak ostatnie badanie 26 października wykazało kolejną wznowę. Lekarze poinformowali nas, że jeśli laser nie zadziała, to my rodzice mamy się zastanowić nad dalszym leczeniem tzn. usunięciem oka, ponieważ kolejna próba podania chemioterapii dotętniczej u Kornela grozi udarem ze względu na trudności z dojściem i podaniem chemioterapii do oczka. Nie możemy na to pozwolić, nie teraz po 1,5 rocznym cierpieniu naszego synka.

Rodzice chłopca zwrócili się do kliniki w USA. Dr Abramson dał im nadzieję, że jest szansa na uratowanie oczka Kornelka.

- Czekamy na kosztorys, który może wynosić nawet 1,5 miliona zł - mówi Pani Patrycja. - My jako rodzice nie poddamy się, nie po tym, co Kornel wycierpiał. Będziemy dalej walczyć o ratowanie oczka i o zdrowie dla naszego synka.

Rozpoczęła się zbiórka funduszy na leczenie Kornelka. Chłopiec jest podopiecznym Fundacji „Rycerze i Księżniczki”. Pieniądze można przekazywać na:

Fundacja Rycerze i Księżniczki ul. Zagójska 2/4 /85 04-101 Warszawa PKO Bank Polski SA 90 1020 1042 0000 8902 0324 4142 tytułując przelew: „DAROWIZNA DLA KORNELA”

Do wpłat zagranicznych Swift: BPKOPLPW 90 1020 1042 0000 8902 0324 4142 IBAN: PL90102010420000890203244142 tytułując przelew: „DAROWIZNA DLA KORNELA”
Konto walutowe USD: IBAN:PL98 1020 1042 0000 8502 0342 2383 z tytułem „DAROWIZNA DLA KORNELA”.

Szczegóły na temat akcji można znaleźć na www. rycerzeiksiezniczki.pl/kornel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki