3-letni Antoś z Kiełpina nadal potrzebuje wsparcia. Wzrosły koszty leczenia i powstała kolejna zbiórka

Dzięki szybkiej reakcji osób zaangażowanych w zbiórkę pieniędzy 3-letni Antoś Zieliński z Kiełpina już przed Wielkanocą dotarł do USA, aby zacząć leczenie w nowojorskiej klinice Memorial Sloan Kettering Cancer Center. Jak opisują rodzice, 31 marca chłopiec miał badania dna obojga oczu. Lekarz podjął się ratowania lewego oczka przed jego usunięciem, jednak konieczne okazało się rozpoczęcie chemioterapii dotętniczej, wykonywanej w szpitalu obok tj. NewYork-Presbyterian. Koszt jednego takiego zabiegu to ponad 45 000 USD.

3-letni Antoś wciąż potrzebuje wsparcia

Początkowo rodzina miała kosztorys na jedno podanie, aczkolwiek spodziewała się trzech. Teraz okazuje się, że dziecku trzeba będzie podać łącznie 4 dawki.

- To znacznie zwiększa koszty leczenia… Musimy powiększyć kwotę zbiórki i wciąż z całego serca prosimy o pomoc! - pisze mama chorego 3-latka. - Standardowo jeden cykl obejmuje trzy chemie dotętnicze, natomiast czwarta stosowania jest wówczas, gdy guzy są duże i konieczne jest podanie dodatkowej chemii „na wszelki wypadek”. U Antosia w lewym oku jest duży guz oraz mnóstwo rozsiewów, dlatego leczenie będzie dłuższe.

To jednak nie koniec kosztów. Rodzina będzie musiała jeszcze kupić leki, ale na ten moment nie wiadomo, jaka będzie ich cena. Nie zmienia to faktu, że zbiórka, początkowo zaplanowana na 200 tys. zł i trwająca do 7 kwietnia, została rozszerzona.

Pieniądze można wpłacać do 30 kwietnia za pomocą portalu siepomaga.pl. Do zebrania jest ponad 770 tys. zł. Na ten moment środki wpłaciło 2 051 osób na łączną kwotę przeszło 186 tys. zł. Zbiórkę można znaleźć tutaj

Nierówna walka

Antoś Zieliński ma 3 latka, mieszka w Kiełpinie. W marcu 2020 roku zdiagnozowano u chłopczyka złośliwy nowotwór oka - siatkówczaka w postaci obuocznej.

Przez rok lekarze w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie walczyli o zdrowie Antosia, niestety bez spodziewanych efektów. Antoś stracił wzrok w lewym oczku, a w prawym znacznie pogorszyło się widzenie. Jedynym ratunkiem dla niego było leczenie w Stanach Zjednoczonych.

Początkowa zbiórka na rozpoczęcie leczenia opiewała na kwotę 400 tys. zł. Trzeba było zaledwie tygodnia, aby tysiące osób ruszyły na pomoc 3-latkowi i uzbierały potrzebne pieniądze.